PKO Ekstraklasa: lubiński dżoker, bielski pogrom

Zagłębie Lubin wygrało 2:1 ze Śląskiem Wrocław, choć goście długo prowadzili w tym ciekawym, wyrównanym spotkaniu. Wcześniej Piast Gliwice w proch i pył rozbił Podbeskidzie Bielsko- Biała.

Dolnośląskie derby przynoszą zazwyczaj sporo emocji (niekiedy niestety też niesportowych), dużo bramek, niezależnie od pozycji zajmowanych w tabeli przez Zagłębie i Śląsk. Dziś stawką meczu był nie tylko półroczny prymat w województwie, ale i trzecie miejsce w tabeli. Obie drużyny ochoczo zabrały się do walki i od pierwszych minut sporo działo się pod obiema bramkami. Wrocławianie wydawali się groźniejsi, ich akcje bardziej "pachniały" bramką. Wreszcie w 23 minucie świetnie spisał się Exposito, który sprytnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Co ciekawe wrocławianie wcale się nie cofnęli i mogli prowadzenie podwyższyć, ale byli nieskuteczni. Lubinianie dużo operowali piłką, ale do idealnych sytuacji nie dochodzili.

Druga połowa należała już zdecydowanie do Zagłębia. Wrocławianie z minuty na minutę cofali się coraz głębiej, oddawali środek boiska, gdzie słabo prezentowali się Sobota i Mączyński. Lubinianie zbliżali się do bramki Szromnika i coraz bardziej mu zagrażali. Wreszcie w 60 minucie wrocławski bramkarz przy interwencji nierozważnie sfaulował jednego z graczy gospodarzy, za co dobrze prowadzący zawody Zbigniew Dobrynin ukarał go napomnieniem, a grę nakazał wznowić rzutem karnym. Na bramkę zamienił go Drazic. Śląsk przez chwilę próbował wrócić do gry sprzed przerwy, ale został skarcony dwoma groźnymi akcjami, przy jednej z nich wręcz nieprawdopodobną paradą popisał się Szromnik. Bramkarz Śląska to odkrycie ostatnich dwóch kolejek ekstraklasy, ale swojego zespołu przed przegraną nie ochronił. W drugiej minucie doliczonego czasu gry na boisku pojawił się w drużynie Zagłębia młodzieżowiec Kamil Kruk, który po kilkudziesięciu sekundach znalazł się w polu karnym. Odbita przez obrońców Śląska piłka trafiła pod jego nogi, a ten nie zastanawiając się kopnął w kierunku bramki. Celnie, obok bezradnego Szromnika. I tak oto młodzieżowiec w swoim trzecim występie w ekstraklasie po trzech minutach pobytu na boisku strzelił bramkę, która dała Zagłębiu trzy punkty i awans na trzecią lokatę w tabeli.

Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)

Bramki: Exposito (23') - Drazic (60 - karny), Kruk (90+4)

Zagłębie Lubin: Hladun, Wójcicki (90+2 Bednarczyk), Jończy, Guldan, Bartolewski, Poręba (90+2 Kruk), Bashkirov (45 Zivec), Drazic (89 Ratajczyk), Żubrowski, Szysz, Mraz (62 Sirk)

Śląsk Wrocław: Szromnik, Stiglec, Puerto, Tamas, Cotugno, Sobota (69 Pałaszewski), Mączyński, Pawłowski (85 Bergier), Praszelik (72 Praszelik), Pich (72 Samiec-Talar), Exposito (85 Piasecki)

Żółte kartki:  Poręba, Bartolewski - Tamas, Mączyński, Szromnik

Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

W drugim meczu Podbeskidzie potwierdziło, że staje się głównym kandydatem do spadku. Piast Gliwice, który przecież w tym sezonie daleki jest od wysokiej dyspozycji pokazał to dobitnie aplikując drużynie z Bielska-Białej pięć bramek. Mogło ich być więcej, ale gliwiczanie nie byli dostatecznie skuteczni, może nie chcieli też rywali kompletnie zniechęcać do gry. Bramki strzelali Świerczok dwie oraz Malarczyk, Milewski i Alves.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 0:5 (0:2)
Bramki: Świerczok 38, 41 (k), Malarczyk 60, Milewski 83, Alves 90
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Peškovič - Danielak, Komor, Baszłaj, Modelski - Sitek (58 Gutowski), Kocsis (66 Bieroński), Figiel (46 Rzuchowski), Sierpina (58 Miakuszko) - Roginić (66 Nowak), Biliński
Piast: Plach - Konczkowski, Malarczyk, Huk, Holúbek - Steczyk (87 Pyrka), Sokołowski, Jodłowiec (87 Lipski), Chrapek (80 Żyro), Badía (71 Milewski) - Świerczok (79 Alves)
Żółte kartki: Roginić, Kocsis, Baszłaj - Pyrka
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)

TABELA EKSTRAKLASY