Champions League: Start bez szans z Niżnym Novogrodem

Pszczółka Start Lublin przegrała trzecie spotkanie w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Polski ulegli tym razem na własnym parkiecie Niżnemu Novogrodowi 66:85. 

 

Od początku spotkania widać było która z drużyn jest faworytem spotkania. Rosyjscy goście bardzo szybko wyszli na zdecydowane prowadzenie, które utrzymywali bez większego wysiłku. Nawet, gdy lepszy moment zaliczali podopieczni Davida Dedka, zdołali zaledwie zremisować drugą kwartę. Po ostatnich decyzjach zespołu o oddaniu Medforma oraz Moore'a widać było w zespole z Lublina dziury w składzie, które bardzo skrzętnie wykorzystywali wyżej stawiani w hierarchii rywale.

 

Kasey Shepard oraz Alexander Gankevich robili co chcieli pod koszem lubelskiej drużyny i jeszcze na parę minut przed ostatnią syreną w meczu dostali od trenera Zorana Lukicia wolne. Trener przyjezdnych nie mógł jednak postąpić inaczej, bo jego zespół jeszcze przed ostatnią kwartą był pewny wywiezienia zwycięstwa z Koziego Grodu.

 

Zdecydowanie przegrane (66:85) spotkanie pokazało, że zespół z Lublina bez dobrze dysponowanych Kamila Łączyńskiego, Matinsa Laksy czy Joshua Sharmy nie jest w stanie nawiązać walki z tak silnym rywalem. Stąd w Lublinie myśli się dużo o wzmocnieniach, których szczegóły mamy poznać w najbliższych dniach. W składzie bez kolejnych obcokrajowców lubelska Pszczółka będzie musiała poradzić sobie między innymi w sobotę, kiedy to zmierzy się we Włocławku z rozczarowującym, ale zawsze groźnym Anwilem.

 

 

 

Pszczółka Start Lublin - Niżny Nowogród 66:85 (15:24, 20:20, 18:27, 13:14)

Start: Dorsey-Walker 17, Dziemba 13, Szymański 8, Jeszke 8, Laksa 7, Sharma 5, Pelczar 3, Łączyński 3, Borowski 2, Obarek 0

Niżny Nowogród: Shepherd 19, Gankevich 16, Petrasek 11, Strebkov 10, Baburin 9, Komolov 8, Astapkovich 7, Chadov 3, Gerasimov 2, Platonov 0, Gontar 0, Belenitskii 0