EBL: Spójnia zdecydowanie lepsza od Trefla

PGE Spójnia dość łatwo wygrała z Treflem Sopot. Zespół ze Stargardu zwyciężył 83:63 i odniósł ósme zwycięstwo w sezonie.

W Stargardzie zmierzyły się drużyny z czołowej ósemki ligowej tabeli. Spodziewano się ofensywnego meczu, ale tak nie było. W pierwszych minutach obydwa zespoły miały duże problemy ze skutecznością. Trefl pierwsze punkty z gry zdobył dopiero po ponad trzech minutach. Spójnia miała nieznaczną przewagę i po pierwszej kwarcie prowadziła 16:12. Goście popełniali coraz więcej prostych błędów, co wykorzystali podopieczni Macieja Raczyńskiego. Po kontrach zakończonych przez Nicka Fausta wsadami Spójnia prowadziła już 29:16. Gospodarze utrzymali dwucyfrową zapas do końca pierwszej połowy, kiedy prowadzili 43:33.

Trefl Sopot także po zmianie stron grał bardzo słabo. Tym samym przewaga PGE Spójni rosła. Mecz na dobre rozstrzygnął się w czwartej kwarcie. Na 6 minut przed końcem po trójce Raymonda Cowelsa gospodarze prowadzili 73:52. Ostatecznie koszykarze Spójni wygrali zaskakująco wysoko 83:63 i to bez Ricky'ego Tarranta, który przeszedł do drugiej ligi izraelskiej. Rolę najlepiej punktujących przejęli Nick Faust i Kacper Młynarski, którzy rzucili po 18 punktów, trafiając po 3 rzuty za trzy.

PGE Spójnia Stargard - Trefl Sopot 83:63 (16:12, 27:21, 17:15, 23:15)