Żużel: Transfer Kubery zablokowany

W 2020 roku Dominik Kubera startował jako junior w Fogo Unii Leszno, ale zakończył wiek juniora i zdecydował się na podpisanie kontraktu z Motorem Lublin. Nastąpiły jednak pewne komplikacje - Leszczynianie domagają się ekwiwalentu za wyszkolenie, natomiast Lublinianie widząc ogromną kwotę 720 tys. złotych nie są skłonni sfinalizować transakcji. 

Oznacza to problem nie tylko dla samego Kubery, który podpisać kontrakt i stratować będzie mógł dopiero po 3. kolejce Ekstraligi, ale także dla obu drużyn. Lublin zostanie pozbawiony ważnego zawodnika do lat 24 na trzy bardzo trudne mecze, a Leszno nie zarobi na utalentowanym wychowanku ani grosza.

W środowisku żużlowym zawrzało, pojawiło się kilka pomysłów na zmiany regulaminu, gdyż obecna forma nie ułatwia interpretacji przepisów. Do tej pory, jeśli zawodnik miał ukończone 22 lata przed startem ligi, mógł zmienić klub bez ekwiwalentu. W przypadku Kubery, który osiągnie ten wiek dopiero 15 kwietnia pojawia się problem. W dodatku, mimo że teoretycznie po 15 kwietnia w świetle regulacji będzie "wolny", nie będzie mógł pojechać w 3. kolejce, gdyż okno transferowe otwiera się dopiero 18 kwietnia.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się ten, w którym klub będzie mógł domagać się ekwiwalentu, ale będzie to obejmowało juniorów-amatorów, a nie tych na kontrakcie zawodowym. Kubera na kontrakcie zawodowym jeździ już jakiś czas, stąd w przypadku, w którym ten przepis wszedłby w życie, Leszno mogłoby liczyć ekwiwalent tylko za lata amatorskie. Pozostaje czekać na reakcje władz PZM-u oraz PGE Ekstraligi, dzięki czemu takie nieporozumienia nie będą miały miejsca w przyszłości.