W sieci informacji - seminaria internetowe, czyli webinary

  • Data publikacji: 28.12.2020, 22:41

Brak pomysłów na #stayhome? Netflix i HBO GO przejrzane od A do Z, biblioteczka przeczytana, pies wyprowadzony i kot wygłaskany? - z pomocą przychodzą webinary, czyli seminaria internetowe. Pora włożyć ulubione kapcie, wziąć stary koc pod pachę, wyłożyć się wygodnie na kanapie i na chwilę wrócić do starych dobrych (studenckich) lat.

 

Gdybym spytała, kto z Państwa chodził na wykłady w trakcie studiów, pewnie nie ujrzałabym lasu rąk. Gdybym dopytała, kto robił to zawsze (nawet o 8 rano!) z przyjemnością i pełnym zaangażowaniem - pozostałoby pewnie parę samotnych dłoni tych dobrych dusz, od których wszyscy potem brali notatki przed sesją. Teraz mamy nową opcję zdobywania wiedzy, która ma niewątpliwie wiele plusów - szczególnie jakbyśmy zamierzali porównać ją z tradycyjnym wykładem kojarzącym się nam z uczelnią. Są to webinary.

 

Webinar, czyli seminarium internetowe to nic innego jak wykład prowadzony online. Brzmi prosto? I takie jest! Jedyne czego potrzebujemy, by wziąć udział w takim webinarze, to np. komputer, tablet czy nawet telefon komórkowy z dostępem do internetu oraz link do interesującego nas wydarzenia. No dobra, ale skąd taki link wziąć? Facebook to kopalnia złota, jeśli chodzi o webinary - najczęściej mają one zorganizowane publiczne wydarzenie, dzięki którym poznamy dokładną datę, godzinę i temat takiego wykładu oraz inne dodatkowe informacje. Teraz wystarczy wejść w link, który pojawi się na stronie wydarzenia chwilę przed jego rozpoczęciem - i gotowe.

 

W czasach pandemii webinary okazały się strzałem w dziesiątkę - niektóre z nich są oglądane przez tysiące osób jednocześnie! Dlaczego więc tylu ludzi z nas złapało się w tę ogromną sieć (i wcale nie chce się z niej uwolnić)? Już spieszę z wyjaśnieniem.

 

  • Webinary można oglądać w pidżamie, bez makijażu, pod kocem i z kawą w ręku - my widzimy prowadzącego, ale on nie widzi nas, więc pełna swoboda. Siedzimy w ciepełku, własnym domu, możemy w międzyczasie prasować koszule albo jeść kolację i wykładowca nie będzie zwracał uwagi na fakt, że nie do końca go słuchamy. A na dodatek nikt nie będzie sprawdzał naszej wiedzy z webinaru w trakcie sesji - ale oczywiście nikt nie zabrania robić własnych notatek.
  • Wykładowcami najczęściej są eksperci w danych dziedzinach, więc możemy być pewni, że przekazywana nam wiedza jest aktualna i pochodzi z wiarygodnych źródeł. Dodatkowo często można zadawać im pytania oraz zgłaszać swoje wątpliwości dotyczące danego tematu.
  • Każdy znajdzie coś dla siebie - webinary tworzone są na różne sposoby i tematy. Możemy trafić na seminarium w postaci dyskusji, luźnego monologu wykładowcy, prowadzącego omawiającego prezentację czy ukazującego dane zagadnienie na schematach. Jeśli zaś chodzi o tematy - jest w czym przebierać. Od psychologii przez politykę aż do typowo technicznych zagadnień.
  • Udział w webinarach bardzo często jest bezpłatny - wszystko opisane jest na stronie wydarzenia. Może się zdarzyć, że aby wziąć udział w takim seminarium trzeba się wcześniej zapisać. Każdy webinar rządzi się swoimi prawami - czasem ilość miejsc jest nieograniczona a czasem trzeba się pospieszyć, by załapać miejsce.
  • Zdarza się, że webinary są zapisywane na stronie wydarzenia lub organizatora. W tym wypadku nie musimy oglądać go dokładnie w godzinach jego trwania. Warto pamiętać jednak, że oglądając zapisany webinar po jego zakończeniu tracimy możliwość zadawania pytań.

Webinar może być dla nas zarówno źródłem nowej wiedzy jak i rozrywki, możliwością spędzenia bezpiecznie czasu w domu i zrelaksowania się po ciężkim dniu w pracy w gronie bliskich nam osób. To nieocenione i niesamowicie wygodne rozwiązanie dla osób ciekawych świata. Wiedza sama puka do naszych drzwi - i choć w dobie pandemii nie powinniśmy wpuszczać obcych do domu, to przy webinarach warto zrobić wyjątek i dać im szansę przekroczyć nasz próg.