Zagraniczny meldunek: problemy ligowe polskich reprezentantów!

Polscy siatkarze za granicą w ostatnim czasie nie mają zbyt wielu powodów do radości. Jedni przez pandemię koronawirusa nie grają wcale, a inni balansują na cienkiej granicy między przyzwoitym graniem, a pozostawiającymi wiele do życzenia występami. Zapraszamy na podsumowanie drugiego tygodnia stycznia w zagranicznych ligach siatkarskich.

Rosja:

W drugim tygodniu stycznia drużyna z Kazania rozegrała dwa spotkania. Niewiele powodów do dumy może mieć przyjmujący reprezentacji Polski, Bartosz Bednorz. Siatkarz po fenomenalnych dwóch sezonach we Włoszech zapowiadał się naprawdę obiecująco i tak właśnie było - gdy zasilił szeregi Zenitu Kazań, stał się jednym z filarów drużyny. Niestety w ostatnich tygodniach ekipie z Kazania nie idzie najlepiej, a polski siatkarz wiele na tym traci. Co prawda we wtorkowym spotkaniu z Orenburgiem zdobył 14 punktów i miał 68% pozytywnego przyjęcia, ale w niedzielnym spotkaniu nawet nie pojawił się na parkiecie. Drużyna Bednorza poległa w meczu z Kemerovem 0:3 i znalazła się na trzecim miejscu w tabeli. Jeśli chodzi o dyspozycję Macieja Muzaja to śmiało można powiedzieć, że od kilku tygodni stale utrzymuje swój poziom gry. Atakujący wystąpił we wtorkowym spotkaniu z Petersburgiem, w którym zdobył 10 punktów i osiągnął 33% w ataku. W niedzielę nie pojawił się na parkiecie, ale jego ekipa bez problemu zwyciężyła z teoretycznie lepszą drużyną - czwarty w tabeli Fakiel Novyi Urengoj nie ugrał nawet seta, a siatkarze Uralu wrócili z kompletem punktów.

Wtorek - 16. kolejka SuperLigi:

Bartosz Bednorz - Neftyanik Orenburg vs. Zenit Kazań - 14 punktów (10/22 w ataku, as serwisowy, 3 bloki)

Maciej Muzaj - UFA Ural vs. Zenit St. Petersburg - 10 punktów (10/33 w ataku)

Niedziela - 17. kolejka SuperLigi:

Bartosz Bednorz - Kuzbass Kemerovo vs. Zenit Kazań - nie grał

Maciej Muzaj - Fakel Novyi Urengoy vs. UFA Ural - nie grał

Japonia:

O ile rosyjska liga wciąż funkcjonuje bez zarzutu, to o wiele gorzej wygląda sytuacja w azjatyckich ligach naszych siatkarzy. Ze względu na pandemię koronawirusa japońska V.League całkowicie stanęła w miejscu. Rozpoczęcie drugiej rundy fazy zasadniczej zaplanowano na 8 stycznia, jednak wciąż nie widać światełka w tunelu. Jest to o tyle niepokojąca sytuacja, że w japońskiej lidze swoje sezony rozgrywają dwie największe gwiazdy polskiej reprezentacji - Michał Kubiak (Panasonic Panthers) i Bartosz Kurek (Wolfdogs Nagoya). Siatkarze pozostają bez rozgrywek i możliwości treningów na bliżej nieokreślony okres.