CS:GO: koniec zagranicznej przygody - snatchie wraca do x-kom AGO
StarLadder

CS:GO: koniec zagranicznej przygody - snatchie wraca do x-kom AGO

  • Data publikacji: 12.01.2021, 13:04

Ostatnie dni na polskiej scenie to w szczególności wielkie powroty do rodzimych organizacji. Na taki ruch zdecydował się między innymi Vegi, ponownie łącząc się z PACT, oraz STOMP, który po długiej przerwie, raz jeszcze zasilił szeregi Izako Boars. Kolejnym takim graczem jest Michał "snatchie" Rudzki. Snajper jeszcze do niedawna grający dla Sprout, dzisiaj oficjalnie wraca do x-kom AGO.

 

Podczas "polskiej szufli" nie można narzekać na nudę. Prawie codziennie ogłaszane są zmiany w poszczególnych zespołach naszego polskiego podwórka. Co więcej, wiele graczy postanawia dołączyć do drużyn, w których już wcześniej grali i można by powiedzieć, że z nich się wywodzą. Mowa tutaj oczywiście o Arku "Vegim" Nawojskim, który mimo młodego wieku otrzymał angaż chociażby w Virtus.pro czy Illuminar Gaming. Teraz jednak z zebranym bagażem doświadczenia, zdecydował się kontynuować swoją dalszą karierę ponownie w PACT. Daniel "STOMP" Płomiński natomiast, po słabym epizodzie w HONORIS i chwili w miksowym Valhalla, znów będzie mógł zaprezentować się w barwach Dzików Izaka.

 

Jednym z największych hitów okienka transferowego, okazuje się jednak ponowne zjednoczenie snatchiego ze swoim byłym zespołem x-kom AGO. 22-latek zdecydował się na powrót na stare śmieci i raz jeszcze podejmie rolę snajpera w ekipie. Ruch wydawał się być oczywisty z racji tego, że na początku roku Jastrzębie pożegnały się z Dominikiem "GruBym" Świderskim oraz Brajanem "dglem" Lemechą. Z pierwotnego składu jeszcze ówczesnych Aniołków, pozostał jedynie Damian "Furlan" Kisłowski. Rudzki przez te dwa lata rozłąki z organizacją, zaliczył spory rozwój pod względem doświadczenia. Początkowo związał się z Virtus.pro, gdzie grał u boku wcześniej wymienionego Vegiego. Tam jednak nie święcił zbyt wielu triumfów, a jego indywidualne statystyki mocno się pogorszyły. Po wygaśnięciu kontraktu u Niedźwiedzi, Snatchie zdecydował się na dołączenie do formacji z zagranicy, podpisując umowę ze Sprout. W drużynie czekał już na niego Paweł "dycha" Dycha, gdzie wspólnie zaliczyli naprawdę dobry okres w drugiej części 2020 roku. Wizja zarządu niemieckiej organizacji jednak się zmieniła i obydwaj Polacy zostali zwolnieni. 

 

Snatchie ostatnie miesiące w kontekście osiągnięć, może uznać za udane, co napawa optymizmem jego kibiców. Dołączenie do byłego pracodawcy może być strzałem w dziesiątkę. AGO potrzebowało wzmocnienia, po dosyć problematycznej końcówce 2020 roku, kiedy to ówczesny snajper Miłosz "mhL" Knasiak, poprosił o posadzenie go na ławkę. Młody zawodnik potrzebował więcej czasu aby skupić się na nauce, przez co nie mógł być w pełni zaangażowany w zespół.