LaLiga: Sevilla po ciężkim boju wywozi trzy punkty z Kraju Basków
- Data publikacji: 19.01.2021, 23:40
W 19. kolejce LaLiga Deportivo Alavés podejmowało u siebie Sevillę FC. Gospodarze walczą o utrzymanie, zaś podopieczni Julena Lopeteguiego wyjechali z Andaluzji z jednym celem – zdobycia trzech punktów, aby pozostać tym samym w walce o europejskie puchary.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków Sevilli, która od razu próbowała zepchnąć Babazorros do defensywy. Efekty tych działań pojawiły się bardzo szybko, bo już w 3. minucie spotkania dogranie w pole karne Jesúsa Navasa wykorzystał Youssef En Nesyri. W 12. minucie meczu doszło do dość kuriozalnej sytuacji – po wrzucie piłki bezpośrednio z autu w pole karne gości piłka minęła kilku zawodników i wylądowała na głowie Edgara Mendeza, który znalazł się w dobrym miejscu we właściwym czasie, dzięki czemu skierował piłkę do siatki Bono. Po wyrównaniu żadna ze stron nie przeważała, a Sevilla kolejny raz miała problemy z walką o piłkę w powietrzu, jednakże tym razem skończyło się jedynie na strachu. Sevillistas nie zamierzali jednak czekać zbyt długo na drugą bramkę. Gdy na zegarze pojawiła się 30. minuta meczu goście rozgrywali piłkę na skrzydle, a ta trafiła do Suso. Hiszpan, nie zastanawiając się długo, zbiegł w stronę pola karnego i technicznym strzałem posłał piłkę w lewy narożnik bramki, zdejmując „pajęczynę” z bramki Pacheco. Sevilla prowadziła 2:1 i do końca pierwszej części gry wynik ten nie uległ zmianie.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się od agresywnej gry Deportivo, co poskutkowało dwiema żółtymi kartkami w 48. i 56. minucie meczu. Na zmiany zdecydował się Julen Lopetegui. Boisko opuścił Lucas Ocampos a w jego miejsce pojawił się Luuk de Jong. O roszadach pomyślał także Abelardo dokonując trzech zmian w odstępie kilku minut. Druga odsłona spotkania rozkręcała się bardzo powoli, a obydwie drużyny starały się złapać odpowiedni rytm gry. W 83. minucie meczu zaczęły się prawdziwe emocje – po dośrodkowaniu z narożnika boiska piłkę do własnej bramki wpakował zawodnik gospodarzy – Ximo Navarro, jednak na jego szczęście arbiter zdecydował się na użycie VAR-u i anulował bramkę dla Sevilli, ponieważ wcześniej dopatrzył się przewinienia. Kiedy wydawało się, że goście wyjadą z Estadio de Mendizorroza z trzema punktami pechową interwencję we własnym polu karnym w 90. minucie zaliczył Kounde. Sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Joselu, jednak kapitalną interwencją popisał się Bono, który uratował Andaluzyjczyków przed utratą punktów. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Sevilla finalnie dopisała do swojego dorobku trzy "oczka".
Deportivo Alavés – Sevilla 1:2 (1:2)
Bramki: 3’ Y. El Nesyri, 30’ Suso – 12’ E. Mendez
Deportivo Alavés: Pacheco, Navarro, Lejeune, Lagurdia, Duarte, Rioja (69’ Jota), Aguirregabiria (63’ Sainz), Battaglia, Pina (87’ Garcia), Joselu, Mendez (69’ Deyverson).
Sevilla FC: Bono, Acuna, Navas, Gomez, Kounde, Rakitic, Fernando, Jordan (78’ Gudelj), Ocampos (63’de Jong), En Nesyri (90+2 Vazquez), Suso (90+2’ Torres).
Żółte kartki: 48’ F. Lejeune, 56’ E. Mendez, 72’ P. Pons (poza boiskiem) – 81’ Y. En Nesyri, 89' Bono, 90’ Navas
Sędzia: Isidro Diaz de Mera