Bundesliga: Aptekarze czy Byki - kto zdoła dogonić Bayern?
- Dodał: Izabela Szukowska
- Data publikacji: 30.01.2021, 11:00
W 19. kolejce Bundesligi dojdzie do nietypowego spotkania. Naprzeciw siebie staną dwa kluby - Bayer Leverkusen, założony w 1909 roku, a także 12-letni RB Lipsk, którego historia tworzy się na naszych oczach. Stawka jest wysoka. Komplet punktów zmniejszy dystans do lidera tabeli, Bayernu Monachium i przywróci nadzieje na zdobycie tytułu.
Firma Red Bull jest właścicielem pięciu drużyn piłkarskich, które zasilają ligi w Austrii, Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Ghanie, a także Niemczech. Założyciele dążyli do tego, by podobnie jak w pozostałych przypadkach, nazwa nowopowstałego klubu związana była z austriacką spółką. Niemiecki Związek Piłki Nożnej zastrzegał prawo do takowego zabiegu. Ironia losu - klubowa nazwa ich oponentów powiązana jest z popularnym koncernem farmaceutycznym Bayer. Jednak jak rzecze łacińskie przysłowie - lex retro non agit (prawo nie działa wstecz). Zarząd Byków sprytnie obszedł przepisy, używając inicjałów "RB", silnie kojarzonych z napojami energetycznymi. Rozwinięcie skrótu formalnie brzmi "RasenBallsport", czyli "sport na murawie".
Spoglądając na staż Byków w niemieckiej ekstraklasie, którego początki sięgają sezonu 2014/15, nie trudno wywnioskować, iż spotkań z Aptekarzami było w przeszłości jak na lekarstwo. Zespoły rozegrały przeciwko sobie dziewięć meczów, w których RB Lipsk wychodził zwycięsko aż 4 razy. Bayern Leverkusen pokazał wyższość w jednym spotkaniu. Ostatnie starcie ekip miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku i zostało zakończone niewysokim remisem 1:1. Bez względu na bilans i statystyki, oba kluby tracą kilka oczek do drużyny Roberta Lewandowskiego, zatem w sobotę czeka nas zażarty pojedynek. Remis nie wchodzi w rachubę, ponieważ odległości w tabeli są niewielkie - zespoły od 4. do 8. lokaty dzieli zaledwie punkt.
Pomimo dobrego startu sezonu, po Nowym Roku Byki i Aptekarze grają w kratkę - dwie wygrane, dwie przegrane i remis. RB Lipsk zdobył dotychczas 35 punktów, Bayer o trzy mniej. Gospodarzom brakuje siedem oczek, by zrównać się z Bawarczykami. Choć trybuny świecą pustkami, atmosfera na Red Bull Arena dodała piłkarzom Byków otuchy. Byli niepokonani w 21 meczach na 23 rozegranych na rodzimym stadionie. Menadżerowie ekip zmagają się z długą listą kontuzjowanych piłkarzy. W biało-czerwonych strojach nie zobaczymy sześciu zawodników - w tym trzech pauzujących od grudnia (Dominik Szoboszlai, Ibrahima Konate, Yussuf Poulsen). Bliski zawieszenia jest środkowy pomocnik, Kevin Kampl, mający na swoim koncie cztery żółte kartki. Szkoleniowiec gości ma ciężki orzech do zgryzienia, bowiem wykluczonych jest aż jedenastu zawodników (w tym Jonathan Tah pauzujący za czerwoną kartkę). Choć poprzeczka została zawieszona wysoko, żaden z klubów z pewnością tanio skóry nie sprzeda, bez względu na absencje czy poprzednie występy w lidze.
Kibice mogą liczyć na wyrównaną rywalizację. Pytanie - kto wygra? I czy przeważy długoletni staż w Bundeslidze, a może świeża krew? Odpowiedzi poszukamy w sobotę o 18:30.