La Liga: porażka Realu Madryt na Santiago Bernabeu!
- Dodał: Rafał Kozieł
- Data publikacji: 30.01.2021, 18:20
Real Madryt po raz kolejny traci punkty! W meczu 20. kolejki La Liga drużyna ze stolicy przegrała na Estadio Santiago Bernabeu 1:2 z Levante. Gospodarze przez praktycznie całe spotkanie grali w „10” po czerwonej kartce dla Edera Militao.
Po 19. meczach Real był na drugim miejscu w tabeli, tracąc do lidera siedem punktów (przy czym Atletico ma rozegrany jeden mecz mniej). W poprzedniej kolejce gospodarze sobotniego spotkania rozbili na wyjeździe Deportivo Alaves aż 4:1. Dodatkowo „Królewscy” mieli więcej czasu na odpoczynek od swojego rywala – Levante bowiem we wtorkowy wieczór rozegrało swój mecz w 1/8 finału Copa del Rey, wygrywając z Realem Valladolid 4:2 na boisku rywala. Kibice stołecznego klubu mieli nadzieję, że będzie to miało wpływ na przebieg sobotniego spotkania.
Mecz nie rozpoczął się dobrze dla drużyny prowadzonej przez Davida Bettoniego - asystenta Zinedina Zidane’a (Francuz jest zakażony koronawirusem). Już od ósmej minuty Real musiał radzić sobie bez jednego zawodnika. Po faulu na Sergio Leonie czerwoną kartką ukarany został Eder Militao. Początkowo arbiter prowadzący zawody pokazał Brazylijczykowi żółtą kartkę, jednak po analizie VAR zmienił swoją decyzję i obrońca musiał opuścić boisko, osłabiając swoją drużynę. Mimo to gospodarze nie cofnęli się, czego efektem było wyjście na prowadzenie po niecałym kwadransie gry. Prostopadłą piłkę od Toniego Kroosa otrzymał Marco Asensio. Hiszpański napastnik wpadł w pole karne i strzałem po ziemi pokonał bramkarza Levante. W kolejnych minutach gospodarze szanowali piłkę i nie spieszyli się z jej rozegraniem, goście natomiast cierpliwie czekali na swoją szansę i w 32 minucie doprowadzili do wyrównania. Piłkę w pole karne wrzucił Miramon, a zamykający akcję Jose Luis Morales kapitalnym strzałem nie dał szans golkiperowi „Królewskich”. Pomimo prób obu drużyn do przerwy więcej bramek nie padło i po pierwszych 45. minutach na tablicy widniał wynik remisowy.
Po zmianie stron przed dłuższy czas na boisku działo się niewiele. Gospodarze w dalszym ciągu – pomimo gry w osłabieniu – szukali szansy na zdobycie bramki. Podopieczni Paco Lopeza umiejętnie jednak bronili się i szukali szansy na przedarcie się pod bramkę Realu i stworzenia sobie sytuacji bramkowej. Nieco po kwadransie drugiej połowy ponownie został użyty system VAR. Po faulu Viniciusa Juniora sędzia podyktował rzut wolny dla drużyny z Walencji, jednak po konsultacji z wozem sędziowskim wskazał na „wapno”. Wydaje się, że decyzja arbitra była niewłaściwa, mimo to piłkę na 11. metrze ustawił Roger. Jego intencje wyczuł jednak belgijski golkiper „Królewskich”, broniąc rzut karny napastnika i utrzymując swoją drużynę z korzystnym rezultatem. Z każdą minutą Levante atakowało coraz śmielej i w 78. minucie wyszło na prowadzenie. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi ustawionego w polu karnym Rogera. Hiszpan zrehabilitował się za niewykorzystany rzut karny i pewnym strzałem wyprowadził gości na prowadzenie. Pomimo zmian drużynie z Madrytu nie udało się doprowadzić do wyrównania i jej czwarta porażka w bieżących rozgrywkach stała się faktem. W przypadku niedzielnej wygranej Atletico strata Realu do ekipy Diego Simeone wzrośnie do dziesięciu „oczek”, co przy takiej dyspozycji może być przewagą nie do odrobienia. Goście natomiast dzięki zwycięstwu awansowali na 9. pozycję w ligowej tabeli.
Real Madryt – Levante 1:2 (1:1)
Bramki: 13’ Asensio – 32’ Morales, 78’ Roger
Niestrzelony karny: Roger
Real: Courtois – Odriozola, Militao, Varane, Mendy – Modric, Casemiro, Kroos, Asensio (82’ Arribas), Benzema (82’ Mariano), Hazard (60’ Vinicius Junior)
Levante: Fernandez – Miramon, Duarte, Postigo, Clerc – Melero, Malsa (60’ Rochina), Radoja, Morales – Leon (60’ Bardhi), Roger (83’ Vezo)
Żółte kartki: Casemiro – Malsa, Melero
Czerwone kartki: Militao
Sędzia: David Medie Jimenez