Serie A: pewne zwycięstwo mistrza Włoch
(C) 2014 G.Rinaldi. All rights reserved. (gr@linksgiving.com)

Serie A: pewne zwycięstwo mistrza Włoch

  • Dodał: Dawid Wolny
  • Data publikacji: 30.01.2021, 20:02

Juventus spokojnie pokonał Sampdorię. Wyrachowany mistrz Włoch zdołał wpakować dwie bramki gospodarzom. Niezły występ zaliczył Bartosz Bereszyński.

 

Zamykająca pierwszą dziesiątkę tabeli Seria A Sampdoria podejmowała w ramach 20. kolejki Serie A obrońców tytułu, drużynę Bianconerich. Gospodarze zdołali zgarnąć komplet punktów w ostatnich dwóch spotkaniach ligowych. Przedłużenie serii zwycięstw wydawało się zadaniem niezwykle trudnym, bowiem na drodze podopiecznych Claudio Ranieriego stanął mistrz Włoch, dla którego wygrana oznaczała trafienie do czołowej trójki włoskiej ekstraklasy. Obie ekipy zmierzyły się ze sobą w pierwszej kolejce sezonu, wówczas Juventus pokonał na Allianz Sampdorię 3-0. Zarówno w ekipie Andrei Pirlo, jak w drużynie gospodarzy nie zabrakło polskich akcentów. Od pierwszej minuty w barwach Sampdorii wystąpił Bartosz Bereszyński, a w bramce gości znalazł się Wojciech Szczęsny.

 

Goście przyjechali na Stadio Luigi Ferraris po pełną pulę, co zaznaczali od samego początku spotkania. Juventus był świetnie zorganizowany i kontrolował boiskowe wydarzenia. Wycofana Sampdoria, próbowała zaskoczyć Bianconerich kontratakami prawą stroną boiska, w których często ważną rolę odgrywał Bereszyński. W 20. minucie przyjezdni zdobyli zasłużoną bramkę. Po rewelacyjnej trójkowej akcji, w której udział wzięli Cristiano Ronaldo, Alvaro Morata i Federico Chiesa, ten ostatni wpakował futbolówkę do bramki z niewielkiej odległości. Gol nie wpłynął znacznie na obraz gry. To mistrzowie Włoch byli wciąż stroną nadającą rytm wydarzeniom w Genoi. Gospodarze grali bardzo agresywnie, co doprowadziło do wielu fauli na piłkarzach Juventusu. W ostatnim kwadransie przyjezdni nieco zwolnili tempo i spokojnie rozgrywali piłkę w środkowej strefie boiska. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem podopiecznych Pirlo, którzy nie pozwolili dojść do głosu drużynie Sampdorii.

 

Juventus rozpoczął drugą połowę dość bezbarwnie. Wciąż był ekipą dominującą, jednak nie kreował sobie zbyt wielu szans na podwyższenie wyniku. Sampdoria grała dość pewnie w defensywie, lecz szwankowały aspekty ofensywne. Przez pierwsze dwa kwadranse na boisku nie działo się wiele. Drużyna Pirlo znacznie uspokoiła grę i zdawała się zadowalać jednobramkowym zwycięstwem. Determinacji nie było widać również po stronie gospodarzy, którzy co prawda próbowali przeprowadzać ataki, ale wszystko toczyło się na niskiej intensywności. W 91. minucie Juventus zaskoczył uśpioną Sampdorie. Po szybkiej kontrze i pięknym podaniu Ronaldo piłkę otrzymał Juan Cuadrado, który zagrał do finalizującego akcję Aarona Ramseya. Wprowadzony w 83. minucie Walijczyk ustalił wynik spotkania. Juventus po dobrym meczu dopisuje trzy oczka do swojego dorobku punktowego. Bezrobotny tego wieczoru był Szczęsny, natomiast Bereszyński zaliczył całkiem solidny występ i był jedną z jaśniejszych postaci w drużynie gospodarzy.

 

Sampdoria – Juventus 0:2(0:1)

Bramki: 20' Chiesa, 91' Ramsey

Sampdoria: Audero – Bereszyński, Yoshida, Colley, Augello – Candreva (81' Jankto), Silva (63' Damsgaard), Ekdal, Thorsby – Keita (68' Torregrossa), Quagliarella (68' Ramirez)

Juventus: Szczęsny – Chellini, Bonucci, Danilo – Cuadrado, McKennie, Bentancur (75' Rabiot), Arthur (83' Ramsey), Chiesa (84' Sandro) – Morata (78' Bernardeschi), Ronaldo

Żółte kartki: Thorsby, Ekdal, La Gumina, Bentancur, Damsgaard, Bernardeschi

Sędzia: Michael Fabbri