Ligue 1: wyjazdowa wygrana Lyonu
- Dodał: Dawid Tymosz
- Data publikacji: 03.02.2021, 22:50
Olympique Lyon odniósł wyjazdowe zwycięstwo z Dijon. Drużyna prowadzona przez Rudiego Garcię prowadziła grę, rzadko dopuszczając rywali pod własne pole karne. Tym samym goście utrzymali pozycję wicelidera rozgrywek. Wśród gospodarzy należy wyróżnić golkipera, który uratował ich przed wyższą porażką.
Faworytami spotkania byli goście. Lyon zajmował drugie miejsce w tabeli, ustępując jedynie Lille. Ponadto mieli imponującą serię dziewięciu meczów bez porażki w starciach wyjazdowych. Na przeciwległym biegunie znajdowali się gospodarze. Dijon zajmowało przedostatnie miejsce w bieżącej kampanii. Od samego początku mecz był otwarty i drużyny stwarzały sobie okazje na zdobycie bramki. Najgroźniej było po strzałach Houssema Aouara, Toko Ekambiego i Memphisa Depaya, ale bardzo dobrze spisywał się golkiper miejscowych - Anthony Racioppi. W 21' minucie Szwajcar skapitulował, a piłkę w siatce z zimną krwią umieścił Lucas Paqueta. Podopiecznych Davida Linaresa w pierwszej połowie stać było na tylko jeden celny strzał.
W drugiej części meczu nastąpiło uspokojenie tempa gry. Najlepszą okazję na podwyższenie wyniku miał Depay, lecz ponownie znakomicie interweniował Racioppi. Lyon utrzymując posiadanie piłki na poziomie 65%, spokojnie dowiózł jednobramkowe prowadzenie i piłkarze mogli się cieszyć z kolejnego zwycięstwa w tym sezonie. W następnej kolejce drużyna Garcii podejmować będzie na własnym stadionie Strasbourg. Dijon potrzebnych punktów w walce o utrzymanie będzie szukać w pojedynku z Montpellier.
Dijon - Olympique Lyon 0:1 (0:1)
Bramki: 21' Paqueta
Dijon: Racioppi - Chafik, Ecuele Manga, Coulibaly, Ngonda - Ndong, Cheikh Diop (59' Celina), Lautoa (80' Marie) - Dina (85' Boey), Konate (57' Balde), Sammaritano (57' Chouiar)
Lyon: Lopes - Dubois, Marcelo, Diomande, Cornet (46' De Sciglio) - Paqueta, Bruno (63' Mendes), Aouar (75' Caqueret) - Kadewere, Ekambi (75' Slimani), Depay
Żółte kartki: 61' Chouiar, 74' Coulibaly
Sędzia: Johan Hamel