Serie A: Atalanta gromi i umacnia się w czubie tabeli!
- Dodał: Kamil Czuj
- Data publikacji: 03.03.2021, 22:40
Spotkanie 25. kolejki włoskiej Serie A pomiędzy Atalantą BC a FC Crotone zakończyło się pewnym zwycięstwem gospodarzy. Po bramkach Gosensa, Palomino, Muriela, Ilicicia i Miranchuka triumfowali oni 5:1. Arkadiusz Reca rozegrał 45 minut.
Oba zespoły spisują się w tym sezonie diametralnie różnie. Przed tym meczem „Orobici” znajdowali się na czwartej lokacie z 46 punktami na koncie. Zawodnicy „I Pitagorici” byli zaś absolutnym outsiderem ligi i mieli zaledwie 12 „oczek”. W dodatku na dziesięć ostatnich meczów wygrali oni zaledwie raz. W pierwszym meczu tych drużyn w tym sezonie 2:1 zwyciężyła Atalanta. W rewanżu również dość zdecydowanym faworytem byli gospodarze.
Sytuacje kadrowe obu drużyn przed tym meczem były dość niezłe. Gian Piero Gasperini nie mógł skorzystać z trójki Holendrów: Martena de Roona, Hansa Hateboera i Sama Lammersa. W zespole prowadzonym przez Giovanniego Stroppę zabrakło za to: Ahmada Benaliego, Koffiego Djidjiego, czy Milosa Vulicia.
Już od pierwszych minut meczu Atalanta osiągnęła sporą przewagę i już w 12. minucie wyszła na prowadzenie. Fantastyczne dośrodkowanie Josipa Ilicicia strzałem głową wykończył Robin Gosens. Gospodarze szybko chcieli zwiększyć swoje prowadzenie. Groźnie uderzali Luis Muriel i Rusłan Malinovski, jednak w 23. minucie to Crotone zdobyło wyrównującą bramkę. Nieporadność obrońców gospodarzy wykorzystał Simy, który ładnym lobem pokonał Marco Sportiello. Wynik jednak już się nie zmienił.
Od początku drugiej połowy Atalanta bardzo zdecydowanie ruszyła do ataku. Już w 48. minucie „Orobici” ponownie wyszli na prowadzenie. Jose Palomino zdobył bramkę po rzucie rożnym. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później wynik brzmiał już 3:1. Luis Muriel bez żadnych skrupułów wykorzystał potężny błąd Vladimir Golemicia i pewnie pokonał Alexa Cordaza. Atalanta jednak nie zamierzała ani trochę zwolnić. W 58. minucie cudownym uderzeniem popisał się Ilicić i gospodarze prowadzili już 4:1. W kolejnych minutach to Atalanta dalej prowadziła grę, a goście nie mieli totalnie nic do powiedzenia. Niezłe okazje mieli m.in.: Matteo Pessina, Luis Muriel, Josip Ilicić, czy Duvan Zapata. W 85. minucie wynik meczu przypieczętował Aleksiej Miranchuk, który pięknym, plasowanym strzałem nie dał szans na interwencję golkiperowi gości.
Wynik ten spowodował, że Atalanta utrzymała swoją pozycję w tabeli i coraz pewniejszym krokiem zmierza ku zakwalifikowaniu się po raz kolejny do Ligi Mistrzów. Crotone z kolei dalej gra bardzo źle i już chyba tylko cud może uchronić ich przed degradacją do Serie B.
Atalanta BC – FC Crotone 5:1 (1:1)
Bramki: 12’ Gosens, 48’ Palomino, 50’ Muriel, 58’ Ilicić, 85’ Miranchuk – 23’ Simy
Atalanta: Sportiello – Palomino, Djimsiti, Romero (69’ Caldara) – Gosens (85’ Ghislandi), Pessina, Freuler (63’ Pasalić), Maehle – Ilicić, Malinovski (63’ Miranchuk) – Muriel (69’ Zapata)
Crotone: Cordaz – Luperto, Golemić, Magallan (51’ Cuomo) – Reca (46’ Rispoli), Henrique (80’ Marrone), Zanellato, Pereira – Messias – Simy, Riviere (60’ Petriccione)
Żółte kartki: 7’ Magallan, 25’ Riviere
Sędzia: Simone Sozza