Bundesliga: Bayer znacząco zbliża się do europejskich pucharów
- Data publikacji: 24.04.2021, 20:20
BayArena nie okazała się być gościnnym obiektem dla Eintrachtu! To gospodarze sięgnęli po komplet punktów, wracając na dobre do walki o przyszłoroczne rozgrywki europejskich pucharów. Niezwykle dynamiczna końcówka nagrodziła cierpliwych kibiców.
Wśród nieobecnych nie zabrakło ważnych nazwisk. Niedostępność Ariasa, Baumgartlingera, Bendera i Fosu-Mensaha z pewnością wpłynie na węższe możliwości taktyczne Hannesa Wolfa, natomiast przyjezdni z Frankfurtu zostali odchudzeni o takich zawodników jak Ache, Makanda, Rode oraz Toure.
Piłkarze przywitali widzów wysokim tempem od pierwszych minut. W powietrzu unosiło się oczekiwanie na zwycięzcę, bowiem wygrana Eintrachtu ustawiałaby Frankfurtczyków na ostatniej prostej przed rozgrywkami Ligi Mistrzów w sezonie 2021/2022, natomiast gdyby górą okazali się Aptekarze – zbliżyliby się zdecydowanie do okupującą 5. lokatę Borussię Dortmund. Podopieczni Addiego Huttera już w 6’ stanęli przed szansą na otwarcie wyniku spotkania, jednak Andre Silva nie trafił do bramki z najbliżej odległości, uderzył tuż obok prawego słupka bramki Hradecky’ego. Pomimo optycznej przewagi Bayeru, gospodarze nie byli w stanie strzelić bramki inaugurującej tego wieczoru.
Drugie 45 minut rozpoczęło się bliźniaczo do pierwszej połowy. Bardziej niebezpieczne ataki wychodziły ze strony Schicka i spółki, natomiast Eintracht starał się umiejętnie gasić pożary w zarodku. Świetna okazja stanęła przed Karimem Bellarabim przed upływem godziny na zegarze, jednak niemiecki skrzydłowy chybił o niespełna metr. Choć to Frankfurtczycy zdawali się dzierżyć optyczną przewagę, nie byli w stanie realnie zagrozić bramce Lukasa Hradecky’ego. 70’ odmieniła losy spotkania i rozwiązała worek z bramkami. Leon Bailey przyjął dośrodkowanie od wprowadzonego przed momentem Moussy Diaby, po czym pewnym uderzeniem pokonał golkipera gości. Hradecky bez szans! Nie inaczej było dziesięć minut później, kiedy to Lucas Alario rozwiał wszelkie wątpliwości podwyższając prowadzenie na 2:0. Strzelec drugiej bramki został wprowadzony na murawę trzy minuty przed zdobyciem trafienia, zatem szkoleniowcowi Aptekarzy można przypisać świetnego nosa w kontekście przeprowadzonych zmian! Andre Silva uratował honor przyjezdnych zdobywając bramkę kontaktową w doliczonym czasie gry po uderzeniu głową. Portugalczyk wykorzystał dośrodkowanie Zubera. Ostatnie słowo musiało jednak należeć do gospodarzy i tak też się stało! Wynik spotkania ustalił Kerem Demirbay, którego silne uderzenie nie pozostawiło szans bramkarzowi rywali. Dynamiczna końcówka wynagrodziła cierpliwym widzom dość mozolne tempo pierwszej godziny rozgrywki.
Bayer Leverkusen – Eintracht Frankfurt 3:1 (0:0)
Bramki: 70’ Bailey, 80’ Alario, 90+2’ Demirbay – 90+1’ Silva
Bayer Leverkusen: Hradecky – Tapsoba, Tah, Dragovic – Sinkgraven, Demirbay, Palacios, Bellarabi (61’ Diaby) – Bailey (85’ Wendell), Wirtz (85’ Amiri) – Schick (77’ Alario)
Eintracht Frankfurt: Trapp – N’Dicka, Hasebe (77’ Jovic), Hinteregger – Kostic, Ilsanker (83’ Tuta), Sow, Durm (77’ Chandler) – Barkok (77’ Younes), Kamada (83’ Zuber) - Silva
Żółte kartki: Palacios – N’Dicka
Sędzia: Felix Zwayer