F1 – Grand Prix Portugalii: zwycięstwo Lewisa Hamiltona
- Dodał: Kinga Marchela
- Data publikacji: 02.05.2021, 18:00
Trzeci wyścig sezonu odbył się na torze Portimao w Portugalii, gdzie Lewis Hamilton odniósł swoje 97. zwycięstwo. Drugi na metę dojechał Max Verstappen, a tuż za nim znalazł się Valtteri Bottas. Chociaż wyścig należał raczej do tych spokojniejszych i nie obfitował w zbyt wiele manewrów wyprzedzania to z pewnością wywołał wiele emocji.
Sam start wyścigu nie zaowocował zmianami w czołówce. Valterii Bottas nie dał się wyprzedzić ani koledze z drużyny, ani Maxowi Verstappenowi. Słabszy start zaliczył Sergio Perez, którego bez problemu wyprzedził Carlos Sainz. W dalszej części stawki działo się znacznie więcej. Już na samym początku wyścigu mieliśmy do czynienia z żółtymi flagami i pojawieniem się samochodu bezpieczeństwa. Kontakt Raikkonena z Giovinazzim doprowadził do uszkodzenia przedniego skrzydła u Fina i zakończył dla niego wyścig. Najlepiej na tej sytuacji wyszedł Daniel Ricciardo, który po słabych kwalifikacjach startował z miejsca szesnastego. Zamieszanie między kierowcami Alfy Romeo pozwoliło mu podnieść się aż o 3 pozycje.
Po zgaśnięciu świateł samochodu bezpieczeństwa Max Verstappen idealnie wyczuł moment i bezproblemowo wyprzedził Hamiltona na pierwszym zakręcie. Valtteri Bottas wciąż pozostawał na prowadzeniu. Między niżej sklasyfikowanymi kierowcami wciąż było ciasno, zawodnicy nieustannie zmieniali swoje pozycje. Ładny manewr Lando Norrisa zapewnił mu miejsce czwarte, tuż za plecami brytyjskiego zawodnika. George Russell, prezentujący się dobrze w kwalifikacjach, wydawał się sprawować gorzej w wyścigu. W miarę pokonywania kolejnych okrążeń Brytyjczyk spadł z 11 na miejsca na 14, następnie na 15, aby ostatecznie zakończyć zmagania na miejscu szesnastym.
Na początku 11 okrążenia, na wyjściu z prostej startowej, Hamiltonowi udało się wyprzedzić Holendra i wrócić na wywalczoną w kwalifikacjach pozycję. Chwilowy niepokój wzbudziły pojawiające komunikaty Maxa dotyczące rozwijanej przez niego prędkości na prostej.
Przez kilkanaście następnych okrążeń można było odnieść wrażenie, że rywalizacja toczy się głównie pomiędzy zawodnikami Mercedesa. Poza niewielkimi zmianami między niżej sklasyfikowanymi zawodnikami nie działo się wiele. Na piętnastym okrążeniu Perezowi udało się wyprzedzić Norrisa i wrócić na swoją pozycję. W międzyczasie Daniel Ricciardo wciąż piął się do góry. Po wyprzedzeniu Sebastiana Vettela podczas 18. okrążenia Australijczyk zajmował 10. miejsce, tym samym poprawiając swoją pozycję aż o 6 względem startu.
Podczas całego wyścigu najwięcej manewrów wyprzedzania mogliśmy zobaczyć na wyjściu z prostej startowej. W tym właśnie miejscu, na dwudziestym okrążeniu, Lewis zaatakował Valtteriego i objął prowadzenie. W tym samym momencie Max idealnie wyczuł, że zmniejszyło się tempo Fina i znacznie się do niego zbliżył, wyczuwając swoją szansę na atak.
Przy 22 okrążeniu kierowcy zaczęli zjeżdżać do alei serwisowej. Wybór padał głównie na opony pośrednie bądź twarde. Mimo dużego zużycia opon, o którym informował Hamilton, zawodnicy z czołówki nie decydowali się na pit stop. Max cały czas znajdował się blisko Bottasa, ale nie miał okazji na wykonanie odpowiedniego manewru. Lewis natomiast czuł się znakomicie na prowadzeniu. Mimo zużytych opon wykręcał najlepsze czasy i uciekł prawie na cztery sekundy przed kolegą z zespołu. Na 36 okrążeniu do alei serwisowej zdecydowano się ściągnąć Maxa, który wyjechał za Perezem na twardych oponach. W ślad za nim poszedł Valtteri, który także zmienił swoje opony na mieszankę twardą. Mimo że wyjechał z alei serwisowej przed Verstappenem, to o sekundę za długi pit stop spowodował, że Holender bez problemu wyprzedził Fina. W ślad za rywalami poszedł także Hamilton, który na 38 okrążeniu zjechał na zmianę opon. W międzyczasie wyprzedził go Perez, który tymczasowo przejął prowadzenie. Max i Valtteri utrzymali się na trzeciej i czwartej pozycji.
Niestety nie wszystkie pit stopy były tak szybkie. Daniel Ricciardo przez opóźnienia w alei serwisowej spadł z piątej pozycji na dziesiątą. Negatywne emocje pojawiły się także na torze. Na 46 okrążeniu było blisko kontaktu Pereza z Mazepinem. Meksykanin musiał ostro hamować, by uniknąć kontaktu z dublowanym przez niego Rosjaninem. Po wszczętym śledztwie sędziowie zadecydowali o pięciu sekundach i jednym punkcie kary dla Nikity za ignorowanie niebieskich flag.
Na 51 okrążeniu Hamilton płynnie wyprzedził Pereza, bez problemu odzyskując pozycję lidera. Na tym samym okrążeniu do alei serwisowej po raz drugi zjechał Sergio Perez, który wyjechał za Maxem i Valtterim już na miękkich oponach. W międzyczasie byliśmy świadkami dobrych akcji Fernando Alonso, który w miarę trwania wyścigu z pozycji 13 podniósł się na pozycję ósmą.
Na dwa okrążenia przed końcem do alei serwisowej zjechał także Bottas, również zmieniając swoje opony na miękką mieszankę. W jego ślady, przy bardzo szybkim pit stopie, poszedł także Verstappen. Kierowcy ewidentnie walczyli o najszybsze okrążenie.
Jako pierwszy flagę w biało-czarną szachownicę zobaczył Lewis Hamilton, tym samym zdobywając 97. zwycięstwo w swojej karierze. Jako drugi do mety dojechał Holender, a tuż za nim pojawił się Fin. Najszybsze okrążenie wykonał Max, jednak z racji wyjechania poza tor w zakręcie 14. jego najlepszy czas został usunięty. Dodatkowy punkt zyskał więc Valtteri Bottas.
Wyniki:
1. Lewis Hamilton
2. Max Verstappen
3. Valtteri Bottas
4. Sergio Perez
5. Lando Norris
6. Charles Leclerc
7. Esteban Ocon
8. Fernando Alonso
9. Daniel Ricciardo
10. Pierre Gasly
Kinga Marchela
Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.