Serie A: pewne zwycięstwo Interu nad Romą
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 12.05.2021, 22:49
W środowy wieczór odbyło się spotkanie 36. kolejki włoskiej Serie A, w którym Inter podejmował AS Romę. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy.
Inter przed tym starciem miał już zapewniony tytuł mistrzowski, a Roma walczyła o Ligę Europy, choć nawet wygrywając wszystkie mecze do końca sezonu, byłoby bardzo ciężko o zajęcie miejsca premiowanego awansem wyższym, niż do Ligi Konferencji UEFA. Gospodarze mimo zapewnienia sobie mistrzostwa, na pewno nie byli skłonni odpuścić sobie tego meczu, gdyż nie leży to w naturze Włochów, a na pewno daleki takiemu podejściu jest szkoleniowiec Interu – Antonio Conte. Roma przed tym spotkaniem była zdziesiątkowana przez kontuzje i musiała radzić sobie w okrojonym składzie. Mimo pożegnania się finałem Ligi Europy Giallorossi mieli jeszcze o co walczyć na krajowym podwórku i na pewno chcieli urwać punkty Nerrazurrim, co jednak im się nie udało i wracają do Rzymu pokonani.
Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego rozpoznania, nie oglądaliśmy szaleńczych zrywów ofensywnych ani znaczącej przewagi jednej z ekip. Gra toczyła się spokojnie i również ze spokojnej akcji w 11. minucie spotkania zmianie uległ wynik. Piłka trafiła do Marcelo Brozovica, który otrzymał podanie w okolicach granicy pola karnego Romy i technicznym strzałem pokonał golkipera gości, wyprowadzając Inter na prowadzenie. Od tamtej pory zespół z Mediolanu przeważał, a druga bramka przyszła już dziewięć minut później, podobna zresztą do pierwszego trafienia. Po długim podaniu do Romelu Lukaku belgijski snajper znalazł się w polu karnym przyjezdnych, przytrzymał piłkę, wyłożył ją do nadbiegającego Matiasa Vecino, który świętował pierwsze trafienie w tym sezonie. Dość nieoczekiwanie w 31. minucie Roma nawiązała kontakt, a bramkę zdobył Henrikh Mkhitaryan, któremu asystował Edin Dzeko. Mimo zdobytej bramki Roma nie wyglądała jak zespół, który mógłby powalczyć w tym meczu o zwycięstwo. Rzymianie razili olbrzymimi lukami w obronie i gdyby gracze Interu byli skuteczniejsi, mogliby prowadzić dużo wyżej. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po kwadransie odpoczynku, na początku drugiej połowy obydwa zespoły podzieliły się piłką, lecz Roma wyglądała na nieco aktywniejszą drużynę, szukając wyrównania. W 57. minucie Dzeko mocno uderzył z pola karnego, ale trafił tylko w słupek bramki strzeżonej przez Andreia Radu. Było to ostrzeżenie dla Interu, który zaczął grać statycznie i sprawiał wrażenie uśpionego. W 66. minucie bardzo bliski pokonania bramkarza Interu był Bryan Cristante, którego uderzenie głową minęło bramkę o kilkanaście centymetrów. Roma przeważała i wyrównanie wydawało się kwestią czasu, lecz brakowało ostatniego dokładnego dotknięcia piłki. Inter nieco się przebudził i zaczął konstruować akcje bramkowe, ale instynkty strzeleckie w drugiej połowie były otępiałe po każdej stronie boiska. W 90. minucie z superszybką kontrą wyszedł Achraf Hakimi, który pociągnął z futbolówką przez większą część murawy i tuż przed bramkarzem obsłużył podaniem Romelu Lukaku, któremu nie pozostało nic innego, jak wpakować piłkę do siatki.
Mecz zasłużenie wygrali obecni już mistrzowie Włoch, a Roma pokazała to, co w ostatnich starciach, czyli zrywy, momenty i udane akcje z niczego zakończone bramką, ale na Inter trochę szczęścia nie wystarczyło i to gospodarze dopisują trzy punkty do swojego dorobku.
Inter Mediolan – AS Roma 3:1 (2:1)
Bramki: Brozovic 11', Vecino 20', Lukaku 90' – Mkhitaryan 31'
Inter: Radu – D'Ambrosio, Ranocchia, Skriniar – Perisic (60' Hakimi), Vecino (60' Sensi), Brozovic, Barella, Darmian (77' Young) – Sanchez (35' Lautaro, 77' Pinamonti), Lukaku
AS Roma: Fuzato – Santon, Kumbulla, Mancini, Karsdorp (88' Peres) – Cristante (77' Villar), Darboe (88' Perez), Mkhitaryan, Pellegrini, Pedro (46' El Shaarawy) - Dzeko
Żółte kartki: Darboe, Santon, Kumbulla, Karsdorp
Sędzia: Daniele Chiffi