LoL - MSI: druga runda wystartowała, stomp MAD Lions na C9!

Druga runda MSI 2021 wystartowała. Dzisiejszego popołudnia Royal Never Give Up pokonało pewnie DWG KIA, a także Cloud9 z niemałymi problemami. Europejskie MAD Lions odniosło dwa pewne zwycięstwa na Pentanet.GG oraz na C9, które zostało wręcz zniszczone. Mistrzowie Korei wygrali z PSG Talon, które chwilę później rozniosło drużynę z Oceanii. 

DWG KIA 0:1 RNG

W drafcie DWG KIA wybrało Siona, Udyra, Luciana, Tristanę oraz Setta. RNG odpowiedziało Gragasem, Olafem, Orianną, Kai’Są oraz Nautilusem.

Pojedynek dwóch azjatyckich gigantów zaczął się od pierwszej krwi na konto Ghosta, który następnie zginął z rąk teleportującego Xiaohu. Chwilę później ShowMaker oraz Canyon załatwili Weia na dolnej rzece. Kilka minut później DK ponownie zaatakowało na dolnej alei i choć GALA załatwił Ghosta, to padł z rąk Khana. Sytuacja nabierała barw dla RNG po 20. minucie spotkania, gdy udało się chińskiej formacji znaleźć kilka zabójstw.

Wygrane walki drużynowe, w szczególności ta o Smoka Górskiego, zagwarantowały RNG Nashora i coraz bardziej mapa mieniła się chińskimi barwami. Tak też się stało i w 28. minucie koreański nexus eksplodował.

RNG 1:0 Cloud9

RNG wybrało Luciana, Udyra, Oriannę, Kai’Sę oraz Gragasa. Cloud9 zdecydowało się na Malphite’a, Morganę, Lee Sina, Tristanę oraz Rell.

Royal Never Give Up zaczęło mecz standardowo od pierwszej krwi na górnej alei, jak to przyzwyczaiło nas w LPL. Fudge przeżywał trudne chwile na swojej linii – tracił mnóstwo creepów do rywala i był łakomym kąskiem dla Weia oraz Xiaohu. C9 skupiło się na środkowej alei i Perkz wraz z Blaberem i Vulcanem wyeliminował przeciwnego midlanera. W 14. minucie Cloud9 wykonało kolejny ruch na mapie i za sprawą teleportu Fudge’a wyeliminowało Minga. Była to kropla w morzu potrzeb, gdyż RNG narzucało ogromne tempo i zwiększało przewagę w złocie, biorąc kolejne struktury oraz przejmując wizję na mapie.

Przewaga chińskiej formacji dalej rosła, a po wyłapaniu Zvena i wygraniu walki drużynowej na górnej alei, przypieczętowała swoją wygraną, dodatkowo zgarniając Nashora kilka minut później. Szokująca sytuacja miała miejsce w 25. minucie, gdzie C9 wygrało walkę drużynową, zabijając pięciu rywali i nie tracąc ani jednego zawodnika. Kuriozalny moment tej mapy miał miejsce w 30. minucie, gdy Cloud9 podjęło Barona i go zgarnęło, lecz w bazie pojawił się Gala, Xiaohu oraz Cryin. Gdy gracze C9 mieli się cofnąć, Udyr zatrzymał ich recalle, po prostu biegnąc. Wolni gracze RNG z łatwością zniszczyli nexus amerykańskiej drużyny i chińska formacja zakończyła pierwszy dzień fazy Rumble z wynikiem 2:0.

Cloud9 0:1 MAD Lions

W drafcie C9 wybrało Siona, Rumble’a, Kindred, Kalistę oraz Nautilusa. MAD odpowiedziało Sylasem, Udyrem, Lucianem, Kai’Są oraz Leoną.

Akcja rozpoczęła się już w 4. minucie, gdy obie drużyny podjęły walkę na rzece, gdzie górą koniec końców wyszło MAD Lions, a trzy zabójstwa trafiły do rąk Elyoyi. Ta sytuacja ustawiła całą mapę do ostatniej minuty. Chwilę później hiszpański jungler pojawił się na dolnej alei i za jego sprawą kolejne eliminacje trafiły do jego drużyny, choć w tym samym czasie Humanoid popełnił rażący błąd na środkowej alei i Perkz z łatwością go zabił. MAD nie zwalniało tempa i w 9. minucie Elyoya wraz z duetem z dolnej alei zgarnął kolejne zabójstwa. Hiszpańska organizacja miała w 10. minucie 5 tysięcy sztuk złota przewagi. Doszło do takiego momentu spotkania, gdzie MAD robiło sobie żarty z rywali i zwyczajnie ich niszczyło. Humanoid zabijał sam na sam Perkza, Carzzy wskakiwał w rywali, zabijał i wychodził cało, a Elyoya biegał wokół z Mejai’s Soulstealer.

Z minuty na minutę przypominało to coraz większy blamaż i w 21. minucie MAD Lions zgarnęło Nashora, a chwilę później Duszę Smoka Oceanicznego. W 26. minucie było już po wszystkim. Stomp.