LaLiga: Real Madryt wyrywa 3 punkty w ostatnich minutach.
- Dodał: Rafał Judka
- Data publikacji: 22.05.2021, 20:03
Real Madryt wygrywa z Villarrealem, ale nie zdobywa mistrzostwa Hiszpanii. Królewscy przegrywali po pierwszej połowie po bramce Plano i przez większośc spotkania grali na tyle słabo, że nic nie zapowiadało trzech punktów. Honor Los Blancos uratowali w końcówce Benzema i Modric. Pomimo zwycięstwa Real nie dogonił w tabeli Atletico Madryt i zajął w tym roku drugie miejsce.
Real przed tym spotkaniem miał tylko jedno zadanie - wygrać. Tylko zwycięstwo dawało im szansę na mistrzostwo Hiszpanii. Królewscy tracili przed tą kolejką do liderującego Atletico tylko dwa punkty i musieli liczyć na potknięcie rywali ze stolicy w meczu z Valladolid. Lecz sami Los Blancos nie mieli łatwego zadania. Naprzeciwko nich stanęła bardzo groźna drużyna Villarrealu. Popularna Żółta Łódź Podwodna również miała o co walczyć w tym spotkaniu, a dokładniej o awans do przyszłorocznej Ligi Europy. Gdyby nie udało im się pokonać w przyszłym tygodniu Manchesteru United w finale tych rozgrywek (co daje przepustkę do Ligi Mistrzów), następny sezon mógłby im minąć na udziale w Lidze Konferencji co byłoby uznane za porażkę po tak dobrym sezonie.
Pierwsza część spotkania nie przyniosła wielu emocji. Obie ekipy grały bardzo spokojnie i z dużym respektem dla rywali. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, ale to goście sprawiali wrażenie bardziej konkretnych na połowie przeciwnika. I to właśnie oni otworzyli wynik spotkania. W 20. minucie po dość chaotycznej akcji, w której dużą rolę odegrał przypadek najszybciej odnalazł się Yeremi Pino. Hiszpański pomocnik technicznym strzałem z pola karnego pokonał Courtoisa i oddalił Królewskich od mistrzostwa Hiszpanii. Real próbował odpowiadać strzałami Modricia czy Casemiro, ale to Villarreal zasłużenie schodził w przerwie do szatni z prowadzenie.
Królewscy ruszyli w drugiej połowie do ataku. Szczególnie aktywny był z prawej strony Alvaro Odriozola, który co chwilę opuszczał obronę na rzecz rajdów prawą stroną i wrzutek w pole karne. Groźnych strzałów jednak nadal nie oglądaliśmy. Z tego marazmu wyłonił się jednak w Karim Benzema w 58’ minucie który wpakował piłkę do bramki uderzeniem głową. Sędzia VAR doszukał się jednak spalonego i gol został anulowany. Francuz miał okazję zrehabilitować się już kilka minut później kiedy pressing Rodrygo na bramkarzu spowodował, że futbolówka znalazła się pod nogami świeżo upieczonego reprezentanta Francji, ale ten nie zdołał uderzyć celnie na bramkę. Wieści z meczu Atletico najwyraźniej dochodziły na Estadio Alfredo di Stefano i Real miał coraz mniejszą motywację do ataków wiedząc, że tytuł jest już praktycznie nieosiągalny. Końcówka spotkania wyglądała jakby zawodnicy obu drużyn myślami byli już na urlopach. I kiedy wydawało się, że nic nie zmieni się na boisku honor Realu uratowali w końcówce pięknymi strzałami Karim Benzema, a później Luka Modrić. Królewscy wygrali mecz po bardzo słabej grze i widać, że wielu zawodników jest już po prostu bardzo zmęczonych sezonem i przyda im się urlop.
Real Madryt przegrywa tytuł w ostatniej kolejce, ale nie może być niezadowolony z tego sezonu. Na pewno Królewscy rozegrali bardzo złą pierwszą część sezonu, ale przy takim natłoku kontuzji i zakażeń koronawirusem na wiosnę, ekipie Zidane'a należą się brawa za walkę o mistrzostwo do ostatniej kolejki. Możliwe, że było to ostatnie spotkanie Francuza na ławce Królewskich, ponieważ jest wiele znaków zapytania przy jego przyszłości przy Bernabeu.
Real Madryt - Villarreal 2:1 (0:1)
Bramki: 87’ Benzema, 90’+2 Modric - 20’ Plano
Real Madryt: Courtois - Odriozola (69’ Marcelo), Militao, Varane, Gutierrez (69’ Nacho) - Valverde, Casemiro (69’ Mariano), Modric - Asensio (57’ Isco), Benzema, Vinicius (57’ Rodrygo)
Villarreal: Rulli - Gaspar, Albiol, Torres, Pedraza - Pino (81’ Alcacer), Capoue (66’ Pena), Parejo, Trigueros (86’ Gomez) - Moreno (81’ Raba), Bacca (66’ Coquelin)
Sędzia: José Luis Munuera Montero