Tenis - RG: szybki koniec marzeń Żuka o turnieju głównym

Przygoda Kacpra Żuka z tegorocznym French Open zakończyła się już na pierwszej rundzie kwalifikacji. Polak w swoim wielkoszlemowym debiucie musiał uznać wyższość niżej notowanego Słoweńca Blaza Kavcica, przegrywając 2:6 6:7(7). Dołączył on tym samym do Urszuli Radwańskiej i Mai Chwalińskiej, które także poległy na tym etapie zmagań.

Poniedziałkowy pojedynek był z pewnością sporym wydarzeniem dla Żuka, który rozegrał swój pierwszy mecz na wielkoszlemowych kortach. Początek spotkania w jego wykonaniu nie był najlepszy, bowiem w czterech pierwszych gemach zdołał on wygrać tylko.. jedną piłkę. Przełożyło się to na szybkie prowadzenie Słoweńca 0:4. który dwukrotnie odebrał serwis rywalowi. W kolejnej odsłonie Polak odrobił stratę jednego przełamania, a utrzymując później swój serwis odrobił nieco straty. Dwa następne gemy padły jednak łupem Kavcica, który do pewnie obronionego podania dołożył trzecie przełamanie, wykorzystując trzecią piłkę setową i zapisując na swoim koncie partię wynikiem 2:6.

Lepiej drugiego seta rozpoczął Polak, który szybko przełamał rywala, jednak słoweński tenisista po chwili odwdzięczył mu się tym samym. Po dwóch gemach wygranych przez podających autorem przełamania ponownie był Żuk, który po utrzymaniu swojego serwisu wyszedł na 4:2. Z czasem polski zawodnik, prowadząc 5:3, miał szansę po raz kolejny przełamać przeciwnika i wyrównać stan pojedynku, ale nie wykorzystał on piłki setowej. Do wyrównania w tej partii doprowadził z kolei Kavcic, odrabiając w dziesiątym gemie stratę przełamania i doprowadzając do tiebreaka. W nim pierwszy swoją szansę na zwycięstwo ponownie miał Żuk, ale i tym razem nie udało jej się wykorzystać. Drugą okazję na zamknięcie partii wykorzystał z kolei Słoweniec, wygrywając 7-9 i odnosząc tym samym końcowy tryumf 0:2.

Kacper Żuk (POL) - Blaz Kavcic (SLO) 2:6 6:7(7)