Tour de France: Pogacar wygrywa czasówkę, van der Poel broni maillot jaune
Petar Milosevic / Wikimedia Commons

Tour de France: Pogacar wygrywa czasówkę, van der Poel broni maillot jaune

  • Dodał: Paweł Ukleja
  • Data publikacji: 30.06.2021, 17:37

Tadej Pogacar został zwycięzcą etapu jazdy indywidualnej na czas. Słoweniec o 19 sekund wyprzedził Stefana Kunga. Liderem wyścigu pozostał Mathieu van der Poel, który na mecie zameldował się z piątym czasem. 

 

Piąty etap Wielkiej Pętli był pierwszą z dwóch zaplanowanych w tej edycji czasówek. Kolarze mieli do pokonania 27 kilometrów z miejscowości Change do Laval Espace Mayenne. Na trasie - poza kilometrowym podjazdem w pierwszej części etapu - nie zaplanowano większych trudności, co czyniło dzisiejszy odcinek idealnym dla klasycznych specjalistów od jazdy indywidualnej na czas. 

Pierwszym kolarzem, który na dłuższy czas zagrzał miejsce w fotelu lidera był Mikkel Bjerg (UAE-Team Emirates). Duńczyk wykręcił czas 33:01 i został zmieniony na prowadzeniu dopiero ponad dwie godziny później przez Mattia Cattaneo (Deceuninck-Quick Step), który poprawił jego wynik o sześć sekund. Włoch jednak nie cieszył się długo z prowadzenia, bo chwilę później na metę wpadł Stefan Kung, który przyjechał w czasie 32:19, deklasując dotychczasowych rywali. Tym samym Szwajcar stał się głównym kandydatem do zwycięstwa na dzisiejszym etapie. Bliskim pokonania 27-latka z ekipy Groupama-FDJ był Jonas Vingegaard (Team Jumbo-Visma), jednak ostatecznie Duńczyk stracił do lidera 9 sekund. 

 

Na rampie startowej zaczęli pojawiać się zawodnicy, których celem jest walka w klasyfikacji generalnej. Rozpoczęło się ściganie nie tyle o etap, ile o zbudowanie solidnej zaliczki sekundowej nad rywalami przed dalszą częścią wyścigu. Dobrą jazdą popisał się Primoż Roglić (Team Jumbo-Visma), którego dyspozycja była sporą niewiadomą po kraksie, której doświadczył na trzecim etapie. Słoweniec zameldował się na mecie 24 sekundy za plecami Kunga. Gorzej zaprezentował się również poszkodowany w kraksach Geraint Thomas (INEOS Grenadiers), który stracił do Szwajcara minutę. 

 

Rezultaty na punktach pomiaru czasu wskazywały, że znakomity wyścig jedzie Tadej Pogacar (UAE-Team Emirates). Słoweniec w przypadku świetnej jazdy miał realną szansę na przejęcie koszulki lidera od Mathieu van der Poela. Tryumfator zeszłorocznej edycji dotarł do mety z czasem 32:01 i aż o 19 sekund pokonał Stefana Kunga. Biorąc pod uwagę międzyczasy pozostałych na trasie zawodników - zwycięzca dzisiejszego etapu był już znany. Jadący w maillot jaune Holender przyspieszył w drugiej części trasy i na mecie zameldował się z czasem 32:32 o osiem sekund obroniąc koszulki lidera wyścigu. 

 

Etap padł ostatecznie łupem Tadeja Pogacara, który osiągnąwszy rezultat 32:01 zdominował dzisiejszą rywalizację, a także wypracował sobie komfortową przewagę nad pozostałymi kandydatami do walki o zwycięstwo w wyścigu. Na drugim miejscu dzisiejszy odcinek zakończył Stefan Kung, tracąc do Słoweńca 19 sekund. Podium etapu uzupełnił Jonas Vingegaard - 26 sekund straty do Pogacara. 

Paweł Ukleja – Poinformowani.pl

Paweł Ukleja

Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl