LoL - LEC: Rogue przejmuje pierwsze miejsce, Fnatic wygrywa z Team Vitality

Rozpoczynamy piątą kolejkę LEC. Pierwszy dzień zaczął się od niespodziewanego, drugiego w tym splicie zwycięstwa dla SK Gaming z Schalke 04, następnie zobaczyliśmy wymęczoną wygraną MAD Lions z Excel, Team Vitality przegrało z Fnatic, Rogue zajęło pierwsze miejsce w lidze pokonując Misfits Gaming, a na koniec Astralis zostało pokonane przez G2 Esports.

 

Schalke 04 0:1 SK Gaming (MVP: Jezu)

 

 

Kolejkę otworzyła pierwsza krew dla SK. Dopiero parę minut później S04 mogło odpowiedzieć zabójstwem na środkowej alei. Zaczęło się dość spokojnie, a lekką początkową przewagę miała drużyna Blue. Treatz był w stanie jeden na jeden zabić Viego pokazując siłę swojej postaci. Wkrótce z jego pomocą kolejna eliminacja padła na dolnej alei, a gdy Schalke pokonało Heralda, to przeciwnicy nie pozwolili im go zabrać. W 20. minucie przy smoku lekka przewaga SK dała się we znaki i to do nich należał fight, ale także trzeci potwór. Kolejna walka ponownie została wygrana przez SK, chociaż tym razem z lekkimi problemami. Zyskali oni Górską Duszę, a parę chwil później także Barona i ace'a. Różnica w złocie zrobiła się tak duża, że S04 nie miało szans i straciło swój Nexus przed 22. minutą. Tak SK Gaming zdobyło swoje drugie zwycięstwo w tym splicie.

 

Excel 0:1 MAD Lions (MVP: Armut)

 

 

Już w 4. minucie zobaczyliśmy sporą walkę pod czerwoną wieżą, która skończyła się wymianą jeden za jeden z pierwszą krwią dla XL. Niebieska drużyna naciskała szczególnie na dolną aleję, przez co Carzzy miał trudności z farmieniem. W 16. minucie to jednak MAD wygrało teamfight tracąc jedynie jednego gracza. Po tej akcji przewagę zyskały Lwy , ale XL się nie poddawało i starało się wyłapywać eliminacje, a także struktury. MAD jednak wystarczyło małe zwycięstwo żeby udać się prosto po Barona. Mimo różnicy w złocie, jedno starcie poszło lepiej niebieskiej drużynie, dzięki czemu zgarnęła sporo pieniędzy oraz smoka. Długa walka w 31. minucie chociaż pozornie była przegrana przez XL, to jednak zakończyła się nieco lepiej dla nich, dzięki czemu Markoon i reszta mogli wzmocnić się Baronem. Walka w 38. minucie natomiast pokazała, że to MAD jest górą, zdobyli Oceaniczną Duszę i powędrowali w głąb bazy XL.

 

Team Vitality 0:1 Fnatic (MVP: Nisqy)

 

 

Na początku zobaczyliśmy akcję na środkowej alei, w której Selfmade pięknie uratował LIDERA od śmierci, a chwilę później razem wyeliminowali Ryze'a. Adam zdobył solo zabójstwo na Gwen, LIDER zdobył dwie eliminacje na środkowej alei w zamian za jedną, ale na bocie upadł Ziggs. Gdy FNC łapało Yone, VIT łapało Adama, ale jego drużyna przybyła na pomoc i wyszła w tej akcji lepiej, zyskując przewagę w złocie. Vitality wciąż było w stanie znaleźć dla siebie pojedyncze eliminacje, ale FNC z Upsetem na czele zadawało zbyt dużo obrażeń. Bwipo i spółka wzmocnili się Baronem, a także wygrali walkę przybijając gwóźdź do trumny Vitality i podnosząc przewagę do około dziesięciu tysięcy, w ich posiadaniu była też Oceaniczna Dusza. Niebieska drużyna broniła się długo, ale FNC naciskało i przed 32. minutą zakończyło to spotkanie.

 

Rogue 1:0 Misfits Gaming (MVP: Odoamne)

 

 

Pierwszy dał się złapać sam na trzech Hans sama, a RGE odpowiedziało zabójstwem na górnej alei, gdzie też zdobyło dwa kolejne zapewniając sobie wczesną przewagę. W ciągu kilku minut MSF nadrobiło tą różnicę, a także wyszło lepiej w paru starciach. W 19. minucie dopiero zobaczyliśmy teamfight, który należał do Rogue. Parę minut później drużyna Vetheo zabiła jednego przeciwnika, co pozwoliło im podejść po Barona. Dzięki tej akcji wyszli na prowadzenie w złocie, ale to nie wystarczyło żeby zdominować przeciwników, którzy wygrali następne starcie. Nie było widać końca gry, obydwie formacje szły niemal łeb w łeb. W 33. minucie RGE wygrało walkę, po której wzmocnili się Baronem, ponownie mając więcej złota. Droga do bazy Misfits była coraz bardziej otwarta, Hans sama zadawał niesamowicie wysokie obrażenia i doprowadził swoją drużynę do wygranej, a także do zajęcia pierwszego miejsca w LEC.

 

Astralis 0:1 G2 Esports (MVP: Caps)

 

 

Już na początku zobaczyliśmy dużą wymianę dwa za dwa z pierwszą krwią dla G2. Jankos grał bardzo aktywnie i dzięki między innymi jego wejściom, wczesną przewagę przejęło G2. Wkrótce na środkowej alei upadło dwóch graczy AST, ale im też trafiały się pojedyncze eliminacje czy Heraldy, a także byli w stanie trochę odrobić różnicę w złocie. Rozgrywka byłą powolna i spokojna, Jankos wzmacniał swoją drużynę smokami, Caps zabijał Viego jeden na jeden, Rekkles łapał promisq. W 27. minucie zobaczyliśmy z początku równą wymianę, która skończyła się późnym ace'm i Górską Duszą dla G2. Podczas gdy Capsa zabijało pięciu zawodników AST, reszta czerwonej drużyny zgarniała Barona. Przed 34. minutą droga do niebieskiego Nexusa została całkowicie otworzona, a on sam zniszczony.