LoL - Ultraliga: AGO ROGUE z pewnym wyjazdem na EU Masters!

Przedostatni tydzień już za nami. W pierwszym meczu drugiego dnia Team ESCA Gaming, pomimo problemów we wczesnym etapie gry, uporało się z PDW. W następnym spotkaniu Illuminar Gaming dość pewnie pokonało sąsiadujące w tabeli K1CK. Przedostatnie spotkanie było bardzo jednostronne - AGO ROGUE pokonało Gentelmen's Gaming w 19 minut i zapewniło sobie wyjazd na EU Masters. Ostatnie spotkanie było niczym rollercoaster - sytuacja zmieniała się co walkę, lecz koniec końców to devils.one wygrało swój drugi mecz tego lata.

PDW vs Team ESCA Gaming - 0:1 (MVP: Dawidsonek)

Spotkanie toczyło się bardzo powolnie i spokojnie. Ciszę w 12. minucie przerwał Color, który popisał się solowym zabójstwem na przeciwniku. Następne zabójstwo padło 5 minut później, również z ramienia PDW, a sytuacja na mapie powoli ukazywała się w szczęśliwych barwach dla Czajka i spółki. Pomimo straty Smoka Powietrznego w dość wyrównanej walce, to dalej drużyna z niebieskiej strony kontrolowała mecz.

Do ciekawej sytuacji doszło w 27. minucie. PDW chciało wykorzystać swoją przewagę i zgarnąć Barona, ale Team ESCA Gaming wiedziało, kiedy uderzyć i zniszczyło rywali, co poskutkowało Nashorem dla tej organizacji. To odwróciło sytuację w spotkaniu o 180 stopni. Dawidsonek i spółka postanowili wykorzystać ten dar jak najbardziej się da i ruszyli dolną aleją po zwycięstwo. Po zabiciu trzech graczy rywali Nexus stał bez ochrony, a sam Czajek nie był w stanie obronić bazy i mecz zakończył się w 30. minucie.

K1CK vs Illuminar Gaming - 0:1 (MVP: Chris)

Pierwsza krew padła w 5. minucie, gdy na linię za pomocą teleporta wracał LeQu, a ten moment wyczekał Stefan oraz Sacre, którzy z łatwością ukrócili przeciwnego toplanera o głowę. Dżungler K1CK ewidentnie upatrzył sobie za cel górną aleję, gdyż dwie minuty później pojawił się tam ponownie, ale tym razem gracz IHG uciekł spod topora. Po tej sytuacji Stefan udał się na Heralda, gdzie wywiązała się mała potyczka pomiędzy ekipami, co zakończyło się śmiercią Serba. Trzeba było przyznać, że Illuminar weszło do tego spotkania bardzo przygotowane - w 15. minucie Chris zanurkował po przeciwnego strzelca, co rozpoczęło walkę drużynową, w której koniec końców obie drużyny straciły po dwóch graczy, ale to IHG wydawało się wygranym.

Potwierdzeniem tych słów była walka o Smoka Górskiego. Tam już K1 było bez szans - Eścik zagrał fantastyczny teamfight i czterech graczy drużyny przeciwnej musieli pogodzić się ze śmiercią. Dodatkowym wzmocnieniem tej drużyny było wzmocnienie Barona oraz Dusza Smoka Górskiego. Kilka minut później IHG ponownie "przytuliło" Barona Nashora. W 30. minucie K1CK zostało rozgromione w walce drużynowej i to tylko przypieczętowało zwycięstwo ZAMULKA i spółki. 

Gentelmen's Gaming vs AGO ROGUE - 0:1 (MVP: Lucker)

Cała mapa zaczęła się tak jak każdy się spodziewał - od dominacji AGO ROGUE. Już w 3. minucie Lucker i Pyrka zdobyli pierwszą krew. Chwilę później ten duet zdobył kolejne zabójstwo, a z minuty na minutę przewaga rosła jak na drożdżach. Nie można jednak odmówić Gentelmen's Gaming prób podjęcia rękawicy. Mimo to, nic to nie dało - w 17. minucie traciło 10 tysięcy sztuk złota do RGO. Dwie minuty później było już po wszystkim. Ależ stomp. Tym zwycięstwem AGO ROGUE zagwarantowało sobie wyjazd na letnią edycję EU Masters. 

Komil&Friends vs devils.one - 0:1 (MVP: Diagu)

Spotkanie ekip z dolnej części tabeli rozpoczęło KnF - Yuta pojawił się na środkowej alei i wykorzystując spory błąd mechaniczny Kralzera zdobył pierwszą krew. W 9. minucie błędem odpowiedział Grzybek, który fatalnie rozegrał zanurkowanie, przez co sam zginął. Kilka sekund później duet z dolnej alei diabłów zdobył eliminacje na przeciwnym wspierającym. Można było rzec, że wczesny etap rozgrywki był festiwalem błędów - w 12. minucie DV1 postanowiło zanurkować po Grzybka i owszem ten zginął, ale przy tym ze śmiercią przywitał się Diagu i choć Wojux zdobył ważne zabójstwo, to w tym samym czasie na środkowej alei rozbiło się sporo minionów. Do kluczowej akcji doszło w 16. minucie, gdy obie drużyny starły się na górnej alei i to górą wyszła ekipa Sheru, co zakończyło się unicestwieniem KnF. 

Sytuacja odwróciła się w 20. minucie - diabły zaatakowały rywali pod wieżą, ale po wszystkim boską akcją popisał się debiutujący w tym tygodniu Yuta, który popisał się soczystym Quadra Killem, a to dało jego drużynie Barona. Gra szalona jak przejażdżka rollercoasterem - w 25. minucie Komil&Friends niepotrzebnie chciało się bić z rywalami, postąpiło bardzo chciwie i straciło okazję do przejęcia przewagi w meczu przez stratę czterech graczy. 

Dwie minuty później KnF zgarnęło Barona, ale przy tym spóźnili się na Smoka Oceanicznego, a ten dawał ich rywalom duszę. Do końca spotkania doszło w 34. minucie, a górą okazało się devils.one!

TABELA