LoL - LEC: MAD Lions pokonuje Rogue, mecz tygodnia dla G2

Za nami przedostatni tydzień LEC. Rozpoczęliśmy dzień on pięknej wygranej Astralis z Schalke 04. Następnie Excel zdominowało Team Vitality. MAD Lions odwróciło z pozoru przegraną mapę na Rogue, oglądaliśmy też niespodziewane zwycięstwo SK Gaming z Fnatic. Na koniec dnia G2 Esports pokonało w meczu tygodnia Misfits Gaming.

 

Astralis 1:0 Schalke 04 (MVP: Zanzarah)

 

 

Grę otworzyło Astralis, dwa razy atakując i zabijając Gwen. Wkrótce złapana została też Orianna. Pierwszy Herald trafił na konto AST, tak samo jak początkowa przewaga. Wkrótce udało im się zabić dwóch kolejnych przeciwników, ale na środkowej alei ponownie upadła Orianna. Dalej jednak wymiany kończyły się całkiem równo i gra toczyła się spokojnie. Niebieska drużyna zgarniała struktury bez większego oporu ze strony S04. W 21. minucie Zanzarah doprowadził swoją drużynę do wygranej walki i Barona. Kolejne starcie było już całkowicie pod kontrolą AST, mieli prawie dziesięciotysięczną przewagę w złocie, trzy smoki na koncie i, dzięki teleportacji WhiteKnight'a, zwycięstwo w pierwszej grze tego dnia. 

 

EXCEL 1:0 Team Vitality (MVP: Markoon)

 

 

Po zbyt długiej wymianie na bocie, pierwszą krew zdobyło VIT, ale niedługo później upadł też Labrov. Wyeliminowany został także LIDER, co pozwoliło niebieskiej drużynie podebrać coś z lasu przeciwnika. Łapane zabójstwa pozwoliły XL zdobyć wczesną przewagę, ale w 11. minucie to Selfmade i spółka pokazali świetną walkę. Parę minut później zbyt duża odwaga Lee Sina doprowadziła do wyeliminowania go i Labrova. W 18. minucie to Patrik pokazał, że jest postrachem dla przeciwników. Kolejne starcie, chociaż rozpoczęte przez VIT, ponownie zostało wygrane przez XL, zgarnęli też Barona. Kontrola nad grą była w rękach drużyny Nukeducka, mieli na koncie coraz więcej eliminacji, struktur, a także złota. W 28. minucie czerwony Nexus upadł.

 

Rogue 0:1 MAD Lions (MVP: Armut)

 

 

Pierwszy na bocie został zabity Kaiser, co między innymi dało początkową przewagę Rogue. Później gra toczyła się dość spokojnie, dopiero w 13. minucie dwa kolejne zabójstwa trafiły do niebieskiej drużyny. Tahm Kench był niesamowicie silny, MAD natomiast zdobyło trzy smoki i dwie eliminacje, ale różnica w złocie szybko urosła do kilku tysięcy. RGE wyglądało, jakby zatrzymało się w miejscu. Chociaż wyłapywali pojedynczych przeciwników, to nie mogli powiększyć i wykorzystać przewagi. Przy czwartym smoku wyłapany został Odoamne, co przeszkodziło jego drużynie w walkę o tego smoka i MAD zgarnęło Piekielną Duszę, eliminując wszystkich wrogów, tracąc dwóch graczy i zyskując Barona. Tak wzmocniona formacja udała się prosto do bazy RGE, zabijając każdego na swojej drodze i wygrywając ten mecz w 30. minucie.

 

Fnatic 0:1 SK Gaming (MVP: Blue)

 

 

Pierwsze dwa zabójstwa szybko trafiły do Fnatic, a parę minut później kolejne. Formacja zyskała bardzo wczesną przewagę. SK udało się zdobyć smoka i wyłapać Adama, ale ich przeciwnicy byli w stanie znaleźć jakąś odpowiedź. W 13. minucie to jednak SK wygrało walkę, dając Apheliosowi złoto i zdobywając kolejnego smoka. Na górnej alei prawie złapany został Adam, ale na pomoc przybyli Bwipo i Nisqy, co doprowadziło do dwóch eliminacji dla FNC. Różnica w złocie dała się SK we znaki i wreszcie około 20. minuty wyglądali, jakby mieli przejąć już niemal pełną kontrolę. Niemal, bo czerwonej drużynie ponownie udało się zwyciężyć dwa starcia i prawie zdobyć Barona. Gra była ogromnym młynem i ciężko było powiedzieć, kto zmierza po wygraną. W 29. minucie SK zmiażdżyło przeciwników i udało się prosto po Barona. Różnica w złocie była coraz mniejsza, a droga do Nexusa FNC coraz krótsza. Podniebna Dusza trafiła do Blue i spółki, a w 36. minucie niebieska drużyna została całkowicie wyeliminowana, przegrywając to spotkanie. 

 

Misfits Gaming 0:1 G2 Esports (MVP: Mikyx)

 

 

W meczu tygodnia szybko zobaczyliśmy wymianę jeden za jeden na środkowej alei z pierwszą krwią dla G2. Parę minut później ponownie na środkowej alei złapany został Vetheo. Gra toczyła się dość spokojnie, pierwszy Herald trafił do MSF, a smok do G2. W 14. minucie na bocie upadł Vander, ale początkową przewagę miała niebieska drużyna, którą z czasem jednak ich przeciwnicy nadrobili. Złapany został Wunder, a niedługo później HiRit. Akcja rozwijała się bardzo powoli i dopiero w 27. minucie zobaczyliśmy walkę, która zakończyła się wymianą jeden za jeden i trzecim smokiem dla G2. Wolne tempo gry doprowadziło do tego, że w 32. minucie Caps i spółka znaleźli jedną okazję na wygraną walkę i szybki koniec gry. Tym zwycięstwem zagwarantowali sobie miejsce w play-offach.