PKO Ekstraklasa: remis Jagiellonii z Lechią, Biało-Zieloni nadal źle wspominają wyjazdy do Białegostoku
- Dodał: Krzysztof Dunaj
- Data publikacji: 24.07.2021, 19:30
Jagiellonia Białystok w ramach pierwszej kolejki PKO Ekstraklasy zremisowała z Lechią Gdańsk 1:1. „Budowlani” nie zdołali zrewanżować się za przegrany mecz na zakończenie ubiegłego sezonu. Gdyby piłkarze Lechii zwyciężyli tamto spotkanie, to w sezonie 2021/22 graliby w europejskich pucharach.
Lechia Gdańsk przeważała od początku spotkania, ale to Jagiellonia Białystok miała pierwszą groźną sytuację. W 12. minucie Błażej Augustyn uderzył głową po dośrodkowaniu Martina Pospisila. Na szczęście dla gości Zlatan Alomerović w tej akcji popisał się refleksem. „Lechiści” również próbowali zaskoczyć rywala dośrodkowaniami, lecz Michał Pazdan dobrze spisywał się w obronie. 33-letni obrońca do „Jagi” przeszedł w letnim okienku transferowym. W sezonie 2014/15 wraz z „Dumą Podlasia” został brązowym medalistą najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.
Jagiellonia Białystok mogła objąć prowadzenie w 30. minucie starcia. Fiodor Cernych wycofał piłkę przed pole karne gości, a Jesus Imaz bez zastanowienia posłał potężny strzał, jednak futbolówka była zbyt podkręcona i przeszła obok prawego słupka.
W ciągu pół godziny goście mieli siedem rzutów rożnych. Zawodnicy w biało-zielonych strojach przeważnie dochodzili do strzałów, lecz dobre ustawienie podopiecznych Ireneusza Mamrota zmuszało ich do uderzeń z niewygodnych pozycji.
Jedna, jak i druga drużyna miała swoje słabsze momenty w pierwszej połowie. Przez dłuższy czas tempo spotkania było stonowane. Brakowało indywidualnych dryblingów po obu stronach. Widać było, że żaden z zawodników nie chciał wziąć gry na swoje barki. Po 45 minutach w celnych strzałach było 2:2.
Początek drugiej części rywalizacji był zupełnym przeciwieństwem pierwszej. Już w 52. minucie Lechia Gdańsk objęła prowadzenie. Joseph Ceesay z prawej strony idealnie wrzucił piłkę na nogę Łukasza Zwolińskiego, który wpisał się na listę strzelców. Strata bramki podziałała na gospodarzy jak zimny prysznic. Piłkarze Jagielloni szybko się pozbierali i trzy minuty później doprowadzili do remisu. Gola zdobył hiszpański napastnik, Jesus Imaz, który po strzelonej bramce stał się sporym zagrożeniem dla rywali. Zdecydowanie piłkarze obu drużyn lepiej prezentowali się w drugiej połowie. W 72. minucie ponownie Hiszpan uderzył zza szesnastki. Strzał był tak silny, że Zlatan Alomerović musiał interweniować na raty. Szybko odpowiedział Mateusz Żukowski. 19-latek w taki sposób dośrodkował piłkę w pole karne przeciwnika, że futbolówka odbiła się od poprzeczki. Bramkarz miejscowych Xavier Dziekoński kompletnie nie wiedział, co się dzieje w tej sytuacji. W ostatnim kwadransie żadna z ekip nie zdołała wyszarpać trzech punktów. W konsekwencji Jagiellonia z Lechią podzielili się punktami.
W drugiej kolejce PKO Ekstraklasy „Jaga” zmierzy się ze zdobywcą Superpucharu Polski Rakowem Częstochowa, natomiast podopieczni Piotra Stokowca podejmą u siebie Wisłę Płock.
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)
Bramki: 55’ J. Imaz - 52’ Ł. Zwoliński
Jagiellonia: Dziekoński – Pazdan, Augustyn, Puerto – Prikryl, Pospisil, Romanczuk, Nastić (83. Wdowik) – Mystkowski (56. Struski), Imaz – Cernych (56. Trubeha)
Lechia: Alomerovic – Kopacz, Nalepa, Maloca, Conrado – Makowski – Ceesay (68. Żukowski), Kałuziński (61. Biegański), Kubicki, Durmus (81. Gajos) – Zwoliński (81. Paixao)
Żółte kartki: Cernych, Prikryl - Conrado
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski