Liga Mistrzów: Legia Warszawa w 3. rundzie kwalifikacji
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 27.07.2021, 19:53
Legia Warszawa zmierzyła się z estońską Florą w ramach spotkania rewanżowego drugiej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów UEFA. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem i awansem warszawskiej drużyny do kolejnego etapu.
Pierwszy mecz Legioniści wygrali w Warszawie 2:1. Liczono na nieco więcej, jednak był to dobry wynik przed rewanżem. W Estonii wystarczyło nie przegrać, aby zameldować się w kolejnej rundzie na drodze do fazy grupowej UEFA Champions League. Plan został wykonany i mistrzowie Polski 2021 wykonali ważny krok w kierunku dalszej gry w europejskich pucharach.
Od początku grę kontrolowali przyjezdni. Legia utrzymywała się przy piłce, mając kontrolę nad spotkaniem. Bardzo ciężko wskazać ważniejsze momenty w pierwszej połowie. Kilka ciekawych sytuacji bramkowych miało miejsce po obu stronach boiska, jednak w ciągu 45 minut żadna z drużyn nie zdołała oddać celnego strzału na bramkę przeciwnika. Na pewno też więcej spodziewali się po swoich piłkarzach kibice z Tallinna. Jedna bramka straty, mecz u siebie, wizja awansu do Ligi Mistrzów - te czynniki nie przyczyniły się jednak do intensywności meczu i poziomu gry, który nie zachwycał. Kibice zapewnili na stadionie atmosferę piknikową, dostosowując swoje emocje do temperatury meczu. Najlepszą okazję w pierwszej części gry miał Mahir Emreli, którego strzał z pola karnego minął bramkę o kilka metrów. Legia w tamtym momencie była bliska zamknięcia jednego z zamków dwumeczu, ale to się nie udało i wciąż do rozegrania pozostały trzy kwadranse. Do przerwy 0:0.
Pierwsze minuty drugiej odsłony to spokojna gra obydwu drużyn. W 51. minucie rzut wolny z bliskiej odległości wykonywał Josue. W dobrej okazji z piłki stojącej celnie trafił w mur, marnując niezłą sytuację. Dwie minuty później dobrym strzałem popisali się gospodarze, a dokładniej Martin Miller, który postanowił sprawdzić dyspozycję Artura Boruca, który jednak ze spokojem poradził sobie z uderzeniem. Mecz się nieco otworzył i wynik pozostawał niewiadomą. Legia wydawała się bronić rezultatu, licząc na kontrataki, ale gdy już dochodziło do akcji, to w próbach ofensywnych brało udział trzech piłkarzy z Warszawy, co nie wystarczało na sforsowanie tallińskiej defensywy. Mimo pewnych niedokładności i błędów to Legia wyglądała w tym meczu na zespół lepiej zorganizowany i dojrzalszy piłkarsko. W 66. minucie Flora dość niespodziewanie wyszła na prowadzenie, sędzia bramki nie uznał, ale miało być to sygnałem ostrzegawczym dla Legii. Ciężko jednak o lepszą odpowiedź. Legioniści w pierwszej akcji po golu wyszli na prowadzenie. Josip Juranovic pociągnął prawą stroną boiska, dośrodkował wprost do Rafaela Lopesa, który strzałem z bliskiej odległości otworzył wynik spotkania, dając oddech Legionistom. Do końca spotkania każda ze stron miała okazje do zdobycia bramki, nieco lepsze okazje marnowali Wojskowi, ale ostatecznie nie miało to znaczenia i mecz zakończył się wygraną drużyny z Warszawy, która jednocześnie melduje się 3. rundzie kwalifikacji UCL.
Legia w dwumeczu była zespołem lepszym i nie mogło być inaczej. Widoczny w dyspozycji piłkarzy mistrza Polski jest początek sezonu i pewna ospałość. Warto jednak pamiętać, że większość europejskich lig jest w tym samym punkcie. Kolejnym rywalem będzie Dinamo Zagrzeb i to Chorwaci będą pierwszym, bardzo poważnym sprawdzianem na drodze Legii do udziału w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
FC Flora Tallinn - Legia Warszawa* 0:1 (0:0)
Dwumecz: 1:3
Bramki: Lopes 67'
Flora: Igonen - Lukka (74' Kallaste), Kuusk, Purg, Lilander - Miller, Vassiljev, Poom - Ojamaa (74' Reinkort), Sappinen, Zenjov (80' Soomets)
Legia: Boruc - Hołownia, Wieteska, Jędrzejczyk - Mladenovic, Josue, Martins, Juranovic - Luquinhas, Emreli (71' Pekhart), Lopes (83' Slisz)
Żółte kartki: Zenjov, Lukka - Jędrzejczyk, Pekhart
Sędzia: Anastasios Papapetrou