Premier League: Manchester City zmiażdżył bezradnych Kanionerów

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 28.08.2021, 15:24

W spotkaniu otwierającym 3. kolejkę Premier League Manchester City podejmował Arsenal. Obrońcy mistrzowskiego tytułu nie pozostawili złudzeń londyńczykom, zwyciężając 5:0. Dla ekipy prowadzonej przez Mikela Artety przegrana na Etihad Stadium była trzecią ligową porażką w obecnym sezonie angielskiej ekstraklasy.  

 

Podopieczni Pepa Guardioli byli zdecydowanym faworytem tego meczu, co potwierdzili już w 7. minucie. Po dośrodkowaniu Gabriela Jesusa w polu karnym "Kanonierów" najlepiej odnalazł się Ilkay Gündogan i precyzyjnym strzałem głową otworzył wynik. Chwilę później Niemiec mógł zdobyć kolejnego gola, ale dobrą interwencję zanotował Bernd Leno. W 12. minucie golkiper londyńczyków musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Defensorzy Arsenalu popełnili katastrofalne błędy, które bezlitośnie wykorzystał Ferran Torres, powiększając przewagę swojego zespołu. Wychowanek Valencii miał dobrą okazję do ponownego wpisania się na listę strzelców, jednak skiksował przy strzale. W 20. minucie dzięki pomyłce Edersona szansę na zakończenie jednego z nielicznych ataków londyńskiej ekipy miał Emile Smith Rowe, lecz próba Angilka była niecelna.

 

W kolejnym fragmencie gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, szukając okazji do zdobycia kolejnych goli. Piłkarze Arsenalu nie potrafili przeciwstawić się rywalom, a na domiar złego od 35. minuty musieli sobie radzić w osłabieniu. Granit Xhaka nierozważnie zaatakował João Cancelo, a Martin Atkinson ukarał go za to zagranie czerwoną kartką. Jeszcze przed przerwą "Obywatele" podwyższyli swoje prowadzenie. Jack Grealish dograł futbolówkę do Gabriela Jesusa, a Brazylijczyk pokonał Bernda Leno. Na półmetku rywalizacji podopieczni Pepa Guardioli prowadzili 3:0. 

 

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Grający w przewadze piłkarze Manchesteru City zepchnęli przeciwników do głębokiej defensywy i kontrolowali grę. W 50. minucie Bernardo Silva uderzał na bramkę Arsenalu, jednak golkiper gości zatrzymał jego próbę. Chwilę później po akcji hiszpańskiego duetu zespół z niebieskiej części Manchesteru zdobył czwartego gola. Ferran Torres zgrał futbolówkę a Rodri precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego doprowadził do wyniku 4:0. Mistrzowie Anglii mieli olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki i tworzyli sobie kolejne groźne sytuacje. Przed szansą stanął Aymeric Laporte, lecz jego strzał głową był niecelny. 

 

Swoją okazję miał także wprowadzony na boisko w drugiej połowie Raheem Sterling, natomiast Bernd Leno popisał się świetną interwencją po strzale głową reprezentanta Anglii. W końcówce tempo gry nieco spadło. Pomimo tego pewni zwycięstwa "Obywatele" zdobyli piątą bramkę. W 84. minucie Riyad Mahrez dośrodkował w pole karne, a Ferran Torres umieścił piłkę w siatce. Gospodarze utrzymali korzystny rezultat do ostatniego gwizdka i wygrali 5:0. Dzięki temu triumfowi zawodnicy Manchesteru City przedłużyli serię ligowych zwycięstw nad Arsenalem do dziewięciu spotkań. Podopieczni Mikela Artety pozostają bez punktu w trwającym sezonie Premier League i zajmują obecnie miejsce w strefie spadkowej. 

 

W następnej kolejce Premier League Manchester City zagra na wyjeździe z Leicester City (11 września, 16:00). Natomiast Arsenal podejmie Norwich City (11 września, 16:00).

 

Manchester City - Arsenal 5:0 (3:0)
Bramki: 7' Gündogan, 12', 84' Torres, 43' Jesus, 53' Rodri

Manchester City: Ederson - Walker (46' Zinchenko), Laporte, Dias, Cancelo - Silva (57' Sterling), Gündogan, Rodri - Torres, Jesus (61' Mahrez), Grealish.

Arsenal: Leno - Soares, Kolasinac, Chambers, Holding, Tierney - Ødegaard (71' Maitland-Niles), Smith Rowe, Xhaka, Saka (46' Elneny) - Aubameyang (59' Lacazette). 

Żółte kartki: Rodri - Soares, Kolasinac
Czerwona kartka: 35' Xhaka (za faul)
Sędzia: Martin Atkinson