Premier League: hit kolejki w Liverpoolu na remis
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 28.08.2021, 20:26
W hicie trzeciej kolejki angielskiej Premier League Liverpool podejmował na Anfield londyńską Chelsea. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Starcie rozpoczęło się od nacisków gospodarzy, już w 5. minucie dobrą okazję miał Harvey Elliot, jednak jego strzał minął bramkę strzeżoną przez Edouarda Mendy'ego. Liverpool pozostawiał za sobą lepsze wrażenie na boisku, ale to goście otworzyli wynik spotkania. W 22. minucie perfekcyjne podanie z rzutu rożnego zamknął celnym strzałem Kai Havertz, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Obraz gry to obraz typowej angielskiej piłki, sporo walki, starć bark w bark i niezawodni kibice na trybunach. Mecz mógł się podobać i stał na wysokim poziomie. Podopieczni Jurgena Kloppa próbowali wyrównać, ale ich ataki były skutecznie odpierane przez londyńską defensywę. Swoje okazje miała również Chelsea, ale żadna z prób nie zakończyła się powiększeniem prowadzenia. Anthony Taylor do pierwszej połowy doliczył trzy minuty i było to zbawienne dla Liverpoolu. Po rzucie rożnym główkował Joel Matip, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. Ciekawej zaczęło być chwilę później. Po analizie VAR sędzia podyktował dyskusyjny rzut karny dla gospodarzy. Z gry wykluczony został Reece James, a jedenastkę pewnie wykorzystał Mohamed Salah. Pod koniec pierwszej połowy gracze Chelsea mieli sporo do wyjaśnienia z arbitrem i trochę zagotowała się sytuacja na boisku. Dyskusje zakończyły się żółtą kartką dla golkipera Chelsea, a na przerwę zespoły schodziły z remisem.
Po przerwie gracze Liverpoolu rzucili się na londyńczyków, chcąc wykorzystać grę w przewadze jednego zawodnika. Świetne okazje mieli Diogo Jota oraz Jordan Henderson, ale brakowało celności. Chelsea miała problem z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy, czekając na obiecujący kontratak. W 64. bardzo dobrą okazję po kontrze miał Romelu Lukaku. Belgijski napastnik próbował uderzać z trudnej pozycji, ale na posterunku byli obrońcy rywali. Do końca spotkania nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Liverpool nie potrafił sforsować dobrze zorganizowanej defensywy Chelsea i zespoły podzieliły się punktami.
W drugiej połowie Liverpool był w natarciu przez większość czasu, ale nie potrafił tego udokumentować. Chelsea umiejętnie grała w osłabieniu i wywozi z trudnego terenu ważny punkt. Za nami ciekawy mecz, ale spodziewaliśmy się więcej po jego drugiej odsłonie. W rezultacie padł remis i taki wynik jest dobrym odzwierciedleniem wydarzeń boiskowych.
Liverpool – Chelsea 1:1 (1:1)
Bramki: Salah 45+5' (k.) - Havertz 22'
Liverpool: Alisson – Robertson (86' Tsimikas), van Dijk, Matip, Alexander-Arnold – Fabinho, Henderson (75' Thiago), Elliott – Mane, Firmino (43' Jota), Salah
Chelsea: Mendy – Rudiger, Christensen, Azpilicueta – Alonso, Kante (46' Kovacic), Jorginho (87' Chalobah), James – Havertz (46' Silva), Mount, Lukaku
Żółte kartki: Rudiger, Mendy
Czerwone kartki: James
Sędzia: Anthony Taylor