La Liga: ważne zwycięstwo Realu Madryt na Villamarin
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 28.08.2021, 23:56
W spotkaniu kończącym sobotnie spotkania trzeciej serii gier hiszpańskiej La Liga do Sewilli zawitali przybysze ze stolicy. Real Betis podejmował Real Madryt, a starcie zakończyło się zwycięstwem gości.
Spotkanie rozpoczęło się spokojnie od wzajemnego badania się zespołów. Pierwsza groźna okazja przyszła już w 5. minucie, ale strzał Karima Benzemy z pola karnego minął bramkę o centymetry. Po kilku minutach wicemistrzowie Hiszpanii przejęli większość placu i starali się otworzyć wynik spotkania, dobry strzał w 7. minucie oddał Eder Militao, ale był on za słaby, aby zaskoczyć Ruiego Silvę. Swoje okazje mieli również Verdiblancos. W 11. minucie spotkania rzut wolny wykonywał Nabil Fekir. Uderzył mocno, ale piłkę na rzut rożny sparował Thibaut Courtois. Zaczął rozkręcać się Betis, a goście nieco cofnęli się do defensywy, czekając na swoje okazje. Po kilku minutach mecz się wyrównał i ciężko było wskazać lepszą stronę tej rywalizacji. Przez długi czas nie widzieliśmy bardzo klarownych okazji. Jedna z lepszych przyszła w 41. minucie. Juanmi odebrał dobre podanie i uderzył z dystansu, ale, mimo że z trudem, bramkarz Królewskich poradził sobie ze strzałem. Końcówka pierwszej połowy to bardzo brzydka gra gospodarzy, sporo fauli, żółtych kartek, w tym dla trenera, Manuela Pellegriniego. Betis wprowadzał niepotrzebną agresję w ostatnich minutach, co przerwał sędzia, kończąc pierwszą część spotkania.
Tuż po przerwie piłkę do bramki skierował Benzema, ale już w momencie strzału wiadomym było, że sędzia odgwiżdże pozycję spaloną. Chwilę po tej sytuacji fatalnie skiksował Vinicius, który prostą piłkę posłał daleko obok bramki. Real Madryt wyszedł na drugie 45 minut po wygraną i widoczne to było od pierwszych minut. Ku uciesze wielu kibiców w 58. minucie Casemiro obalił wślizgiem...arbitra tego spotkania, ale skończyło się tylko na wymianie uprzejmości, bez konsekwencji w postaci kary indywidualnej. Po godzinie gry świetną sytuację mieli gracze Betisu, ale fatalnie podawał Juanmi, notując stratę. Tuż po tej sytuacji z kontrą wyszli gracze Los Blancos. Szybkie przejście na połowę rywala, piłka do Benzemy, dośrodkowanie, uderzenie Carvajala i gol! Na prowadzenie wyszedł Real Madryt i czekało nas pół godziny tzw. partidazo. Zgodnie z oczekiwaniami na przeciwników rzucili się gracze Verdiblancos, ale gospodarzom brakowało dokładności w polu karnym Realu Madryt. Gra na kilka minut się uspokoiła, trenerzy wprowadzili kilka zmian, a wynik pozostawał niewzruszony. W 73. świetnym rajdem popisał się wprowadzony kilka minut wcześniej Marco Asensio, ale zabrakło mu dokładności przy strzale i nadal było 0:1. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Real Madryt wywozi z trudnego terenu komplet punktów po ciekawym i wyrównanym spotkaniu.
Real Betis – Real Madryt 0:1 (0:0)
Bramki: Carvajal 61'
Real Betis: Silva – Miranda, Ruiz, Pezzella, Montoya – Guardado (70' Camarasa), Rodriguez, Fekir, Canales (82' Joaquin), Ruibal (70' Tello) – Juanmi (77' Iglesias)
Real Madryt: Courtois – Gutierrez (83' Rodrygo), Alaba, Militao, Carvajal – Isco (66' Lucas), Casemiro, Valverde – Vinicius (78' Hazard), Benzema, Bale (66' Asensio)
Żółte kartki: Fekir, Pezzella, Canales, Ruibal, Pellegrini (poza boiskiem), Montoya - Gutierrez, Hazard, Casemiro
Sędzia: Alejandro Jose Hernandez Hernandez