DME U23: Polacy zdominowali turniej w Daugavpils

Reprezentacja Polski zwyciężyła w pierwszych w historii Drużynowych Mistrzostwach Europy zawodników do lat 23. Są to zawody wprowadzone w miejsce DMEJ, gdy udział mogli brać zawodnicy, którzy mieli maksymalnie 21 wiosen. Podium uzupełniła reprezentacja Danii oraz Łotwy.

W Biało-czerwonych barwach jedynie Glebowi Czugunowowi nie udało się zapunktować w wyścigu. Sytuacja miała miejsce w drugim wyścigu, gdy startujący z polską licencją żużlowiec przegrał z Olegiem Michaiłowem, Patrickiem Hansenem oraz Lukasem Baumannem. Później Czugunow nie otrzymał już szansy na zmazanie plamy ze swojego pierwszego startu, a w jego miejsce startował Dominik Kubera.

Polacy prowadzili od samego początku, wygrana w pierwszym biegu dała naszym zawodnikom miano pierwszego (i jak się okazało jedynego samodzielnego lidera w zawodach). W drugiej gonitwie wszystkie trzy drużyny w prawdzie zrównały się punktami, lecz później zawody zdominowali już reprezentanci Kraju nad Wisłą. 

Reprezentacja Niemiec przyjechała do Dyneburga na tzw. "pożarcie" tylko jeden wygrany bieg przez Noricka Bloedorna, do tego kilka urwanych punktów, ale 11 punktów zdobyte w 20 próbach nie jest z pewnością powodem do dumy i pokazuje, że choć Niemcy powoli pukają do bram żużlowej czołówki (głównie za sprawą Kaia Huckenbecka, który od lat startuje w cyklu SEC) to szkoleniowo mają jeszcze dużo do nadrobienia w porównaniu do pozostałych europejskich nacji. 

W gronie tych, którzy mieli zagrozić Polakom wymieniało się przede wszystkim Duńczyków, choć również gospodarzy stać było na walkę z każdym. reprezentanci Kraju Hamleta ostatecznie skupić się musieli jednak na obronie drugiego miejsca, bo bardzo śmiele poczynali sobie w sobotnie popołudnie  Francis Gusts oraz Oleg Michaiłow, którzy zdobyli po dziesięć oczek i są zdecydowanie najlepszymi zawodnikami młodego pokolenia na Łotwie. Nie mieli oni jednak wystarczającego wsparcia kolegów z narodowej reprezentacji. Pozostała trójka - Danił Kołodinski, Ernest Matjuszonok oraz Ricards Ansviesulis zdobyli łącznie zaledwie 7 oczek.

Polska była oczywiście faworytem zawodów - jako jedyni w całości złożyli skład z zawodników startujących w PGE Ekstralidze. Jeden przedstawiciel najlepszej żużlowej ligi świata wysątpił także wśród Duńczyków. Była to jedyna kadra, która złożyła skład, w którym znaleźli się żużlowcy rywalizujący na wszystkich poziomach rozgrywkowych w Polsce. W łotewskich barwach wystąpili wyłącznie żużlowcy reprezentujący Lokomotiv Daugavpils, zaś wśród naszych zachodnich sąsiadów zawodnicy, którzy startują w niemieckich klubach startujących w polskiej lidze wsparci byli Lukasem Fienhage, który reprezentuje w sezonie 2021 barwy Zdunek Wybrzeża Gdańsk.