La Liga: Sevilla z pewnym zwycięstwem na własnej murawie
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 22.09.2021, 21:26
Sevilla bez problemu wygrała z Valencią 3:1. Rozpoczęła bardzo pewnie, zdobywając trzy trafienia jeszcze w trzech pierwszych kwadransach. Valencia miała bardzo duży problem z odrabianiem strat, a honorową bramkę zdobył Hugo Duro.
Początek meczu w wykonaniu Sevilli – kapitalny. Papu Gomez w świetnym stylu wykorzystał bardzo dobre prostopadłe podanie Erika Lamela, by ten pierwszy bez najmniejszego problemu mógł pokonać bramkarza przyjezdnej Valencii. Można było spodziewać się pewnego wejścia gospodarzy, którzy w typowy dla siebie sposób rozpoczęli dynamicznymi podaniami. Bardzo ciekawa sytuacja miała miejsce w 16. minucie meczu. Gonzalo Montiel posłał bardzo dobrą piłkę ze skrzydła w pole karne. Futbolówka odbiła się od Toniego Lato i pokoziołkowała prosto do bramki. Zrobiło się bardzo nerwowo na Estadio Ramon Sanchez.
Był to można powiedzieć pogrom w wykonaniu Sevilli. Po 22 minutach prowadziła już 3:0. Rafa Mir popędził za piłką posłaną w pole karne, nie odpuszczał do końca, mimo dwóch obrońców Valencii chcących przeszkodzić mu w ataku. Udało mu się jej sięgnąć, a następnie lobem pokonał Mamardashvila. Goście jednak nie planowali oddać wyniku bez walki. Hugo Duro wykorzystał dośrodkowanie po stałym fragmencie, choć nieco pomógł mu obrońca Sevilli, który podbił futbolówkę i zmienił jej tor lotu, przez co mimo dobrej początkowej reakcji Bono, finalnie piłka wpadła do bramki.
Druga połowa rozpoczęła się znacznie spokojniej. Gospodarze mieli wynik, który wystarczyło utrzymać, goście choć próbowali szukać swoich okazji, Sevilla skutecznie utrudniała ich poszukiwanie. Jednocześnie starała się wykorzystywać sytuacje, takie jak ta, którą niemal wykorzystał Youssef En Nesyri, przejmując wysokie podanie i uderzając w środek bramki. Tym razem bramkarz Valencii wykazał się świetnym refleksem i nie pozwolił piłce wpaść do siatki.
Spotkanie zdecydowanie zeszło z tempa, coraz mniej niebezpiecznych akcji, gra skupiła się w środkowej części boiska czasem odbijając się w stronę pól karnych. Niewiele się działo i było widać zrezygnowanie w zawodnikach drużyny przyjezdnych. Sevilla od początku kontrolowała przebieg tego meczu, ze spokojem parła do przodu. Dzięki temu po ostatnim gwizdku sędziego mogła zejść zadowolona z murawy, z kompletem punktów na swoim koncie.
Sevilla – Valencia 3:1
Bramki: 3' Papu Gomez, 15' Lato (GS), 22' Mir - 31' Duro
Sevilla: Bono – Montiel, Kounde, Diego Carlos, Rekik – Jordan (57’ Rakitic), Reges (79’ Gudelj), Papu Gomez – Lamela, Mir (56’ En Nesyri), Ocampos (69’ Delaney)
Valencia: Mamardashvili – Foulquier, Gabriel Paulista, Alderete (46’ Diakhaby), Lato – Jason (46’ Musah), Wass (67’ Koindredi), Guillamon, Duro (80’ Vallejo) – Gomez, Guedes (67’ Andre)
Żółte kartki: 19’ Lamela, 30’ Montiel, 36’ Mir, 82’ Gudelj - 17’ Lato, 18’ Laderete
Sędzia: Jose Sanchez
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.