Premier League: bitwa o Anglię. Czy to początek końca Solskjaera?
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 23.10.2021, 17:00
W niedzielne popołudnie na Old Trafford dojdzie do starcia między Manchesterem United a Liverpoolem. Piłkarze prowadzeni przez Ole Gunnara Solskjaera postarają się wygrać, aby pozostać w bezpośrednim kontakcie z czołówką, z kolei podopieczni Jurgena Kloppa muszą wygrać, aby zbliżyć się do prowadzącej Chelsea, na odległość jednego punktu. Komu uda się zrealizować cel? Odpowiedź poznamy już jutro.
Historia
Nienawiść, jaka istnieje między tymi dwoma miastami, ma swoje korzenie w końcówce XIX wieku. Znajdujący się niespełna 60 kilometrów od Liverpoolu Manchester nie miał dostępu do morza, przez co był niejako skazany na handel z pośrednictwem wspomnianego miasta rywali. W tym celu władze Manchesteru zdecydowały się na wykopanie kanału łączącego Manchester z Zatoką Liverpoolską, dzięki czemu mogły wyeliminować pośrednika w handlu. Manchester dzięki temu ruchowi wzbogacił się, a zyski Liverpoolu zmalały, co doprowadziło do wybuchu konfliktu między miastami. Tak narodziła się nienawiść, która przełożyła się oczywiście na piłkę nożną. Na tym polu dotychczas górą jest Manchester United, który w bitwie o Anglię zwyciężał 81 razy. Drużyna z miasta Beatlesów okazywała się lepsza 67 razy, z kolei 58 spotkań zakończyło się remisem. W ubiegłym sezonie ligowym w Manchesterze lepszy okazał się Liverpool, który wygrał 4:2, z kolei na Anfield padł bezbramkowym remis.
Liverpool faworytem
Mimo historycznie lepszego bilansu po stronie United, to zespół z Liverpoolu jest dość wyraźnym faworytem spotkania. Podopieczni Jurgena Kloppa przed rozpoczęciem dziewiątej kolejki spotkań znajdowali się na drugim miejscu w tabeli, ze stratą jedynie jednego punktu do prowadzącej Chelsea. Czerwone Diabły z kolei nie radziły sobie w ostatnich spotkaniach już tak dobrze. Podopieczni Ole Gunnara Solskajera zwyciężyli jedynie dwa razy w pięciu ostatnich meczach, notując przy tym również dwie porażki. Obie drużyny w środku tygodnia zaprezentowały się w lidze mistrzów i zgodnie wygrały. The Reds po zaciętym boju pokonali Atletico Madryt 3:2. Z kolei Manchester United powrócił w meczu z Atalantą Bergamo, od stanu 0:2 do stanu 3:2, odnosząc niezwykle budujące zwycięstwo. Na tym jednak pozytywy dla fanów United się kończą, bowiem fakty się takie, że po ośmiu kolejkach Liverpool zgromadził cztery punkty więcej, mimo iż mierzył już się z największymi kandydatami do mistrzostwa.
Solskjaer na gorącym krześle
Ole Gunnar Solskjaer posadę trenera Manchesteru United przejął w 2018 roku, zastępując na tym stanowisku, w trakcie sezonu, Jose Mourinho. Początkowo fani zaobserwować mogli pozytywne symptomy po przejęciu przez niego drużyny. Lata jednak mijają, a klubowa gablota za jego kadencji wciąż pozostaje pusta. W ubiegłym sezonie Norweg otarł się o sukces w Lidze Europy, jednak, pomijając już porażkę w finale, to fanom Czerwonych Diabłów raczej nie o takie "europejskie puchary" chodziło. Ubiegły sezon gracze United zakończyli jednak na drugim miejscu w tabeli Premier League, co można uznać za olbrzymi progres. Wicemistrzostwo i transfery piłkarzy takich jak Raphael Varane, Jadon Sancho czy też w końcu powrót Cristiano Ronaldo, narobiły kibicom apetytu na zwycięstwo w poważnych rozgrywkach, takich jak Premier League czy liga mistrzów. Na ten moment Manchester stracił już jednak aż 10 punktów w ośmiu kolejkach, mimo że nie grał jeszcze z żadnym z poważnych kandydatów do mistrzostwa kraju czy też nawet do gry w lidze mistrzów. Wielu fanów straciło już do Norwega cierpliwość, jeśli jednak czas sądu nad szkoleniowcem ma nastąpić, to właśnie teraz, kiedy United zmierzą się z kolejno: Liverpoolem, Tottenhamem, Atalantą oraz Manchesterem City.
Czy zgodnie z przewidywaniami ekspertów zwycięży Liverpool, a Manchester pogrąży się w kryzysie? Czy może Manchester United zagra w końcu na miarę oczekiwań i zwycięży w jednym z najbardziej prestiżowych spotkań w świecie piłki nożnej? Odpowiedź otrzymamy już jutro. Początek spotkania o godzinie 17:30.
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.