Premier League: efektowne zwycięstwo United w hicie kolejki!
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 30.10.2021, 20:22
W sobotę, w hitowym starciu, Tottenham podjął w Londynie piłkarzy Manchesteru United. Nuno Espirito Santo zupełnie nie miał pomysłu na to spotkanie. Pod każdym względem w meczu lepsza była drużyna gości. Ostatecznie na tablicy wyników pozostał wynik 0:3.
Mecz, jak tradycyjnie o tej porze roku, rozpoczął się od minuty ciszy poświęconej ofiarom pierwszej wojny światowej. Po pierwszym gwizdku natomiast rozpoczęło się bardzo przeciętne spotkanie. Gra co prawda była bardzo płynna, ale celowniki zawodników obydwu drużyn były mocno rozregulowane. Pierwszy piłkę w siatce umieścił w 27. minucie Cristian Romero, po akcji z rzutu rożnego. Można jednak przywołać znane polskie powiedzenie: pierwsze śliwki robaczywki, bowiem Argentyńczyk w momencie dogrania znajdował się na spalonym. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 39. minucie portugalski duet wywalczył gola dla Czerwonych Diabłów. Po złożonej akcji pod polem karnym Llorisa Bruno Fernandes wrzucił piłkę do Cristiano Ronaldo, który następnie strzelił mocno, precyzyjnie, przy dalszym słupku. Tym samym gospodarze musieli zacząć gonić wynik. Próby odwrócenia losów spotkania były podejmowane, natomiast wynik 0:1 utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Druga część spotkania rozpoczęła się z przytupem. Ponownie Cristiano Ronaldo fenomenalnym strzałem zza pola karnego umieścił piłkę w bramce Tottenhamu. Tym razem gospodarzom się jednak upiekło, bowiem po interwencji VAR okazało się, że Portugalczyk był na spalonym. Jednobramkowe prowadzenie przerodziło się w 2:0 po doskonałej akcji tercetu ofensywnego Ole Gunnara Solskjaera. Edison Cavani idealnie wyczekał linię spalonego, a następnie w sytuacji sam na sam ograł francuskiego golkipera. Tym samym Urugwajczyk zdobył swoje premierowe trafienie w tym sezonie. Formacja ataku Tottenhamu w drugiej połowie była zupełnie bezzębna. Nawet gdy Harry Kane znajdował się w polu karnym gościom nie udawało się nawet oddać strzału. Symbolem tych problemów była 80. minuta, kiedy to niedawno wprowadzony Dele Ali chciał spróbować swoich sił z woleja, ale nawet nie był blisko złapania piłki. Sytuacja była na tyle poważna, że w ostatnich 10 minutach kibice gwizdali na Harry'ego Kane'a, kiedy tylko ten był w posiadaniu piłki. Gwoździem do trumny Kogutów była bramka z 86. minuty, kiedy to świeżo zmieniony Marcus Rashford wbił trzeciego gola do bramki Hugo Llorisa. Niewątpliwie wynik 3:0 na wyjeździe przedłużą kadencję norweskiego trenera, którego posada była zagrożona po ostatniej porażce 0:5 z Liverpoolem.
Tottenham Hotspur – Manchester United 0:3
Bramki: 39' Ronaldo, 64' Cavani, 86' Rashford
Tottenham: Lloris– Emerson, Romero, Dier, Davies – Skipp (66' Ndombele), Hojbjerg - Moura (54' Bergwijn), Lo Celso (73' Dele), Son – Kane
Manchester Utd: De Gea – Lindelof, Varane Maguire – Wan-Bissaka, McTominay, Fred, Shaw – Fernandes (76 Matić) - Cavani (82' Lingard), Ronaldo (71' Rashford)
Żółte kartki: 78' Davies, 90+2' Romero - 19' Shaw, 22' Maguire, 73' Fred
Sędziował: Stuart Attwell