PKO Ekstraklasa: dwie czerwone kartki i remis w Niecieczy
- Dodał: Piotr Ziąbka
- Data publikacji: 21.11.2021, 14:27
W 15. kolejce PKO Ekstraklasy doszło do bardzo ważnego meczu w kontekście walki o utrzymanie. Na stadionie w Niecieczy Bruk-Bet Termalica podejmowała Górnika Łęczna. Gospodarze już od pierwszej akcji musieli sobie radzić w dziesiątkę, ale tylko 30 minut trwała przewaga liczebna gości. Mecz zakończył się remisiem 1:1, a bramki zdobywali: Piotr Wlazło i Jason Eyenga-Lokilo.
Zupełnie nieoczekiwanie rozpoczęło się to spotkanie. Błąd popełnił Nemanja Tekijaski, którego minął Damian Gąska. Serb postanowił ratować się faulem, za który po analizie VAR otrzymał czerwoną kartkę. W 10. minucie mogło być już 1:0 dla przyjezdnych, ale Przemysław Banaszak nie wykorzystał wrzutki od Gąski. Chwilę później bardzo groźną akcją popisali się piłkarze Bruk-betu. Piłkę na głowę w polu karnym dostał Mesanović, lecz jego strzał poszybował nad poprzeczką. Bardzo groźną sytuację spowodował Banaszak, który rozpędzony wbiegł w Mateusza Grzybka i zderzyli się głowami. Obrońca Termalici musiał opuścić boisko. Pomimo liczebnej przewagi Górnika, to gospodarze prowadzili grę i więcej utrzymywali się przy piłce. Łęcznianie nie wykorzystali okresu gry w przewadze, a ten wcale nie trwał tak długo, jak mógł. W 34. mincuie Banaszak zarobił drugą żółtą kartkę i pozostała godzina gry 10 na 10. Gospodarze momentalnie wykorzystali wyrównanie sił na boisku i w 38. minucie wywalczyli jedenastkę, którą na gola zamienił Piotr Wlazło. Do przerwy działo się bardzo dużo, a Termalica prowadziła 1:0.
Po ciekawej pierwszej połowie, oczekiwaliśmy nieco więcej gry w piłkę, ale podobnych emocji, co udało się spełnić piłkarzom obu drużyn. W 54. minucie spotkania powinno być już 2:0 dla gospodarzy, ale Samuel Stefanik sam miał problemy z odnalezieniem się w zamieszaniu, które on spowodował, kładąc jednego z obrońców rywala na ziemi. Swoje groźne akcje mieli także piłkarze Górnika Łęczna. Tomasz Loska pomimo niewielu interwencji na linii bramkowej, musiał sporo pracować na przedpolu. Bramkarz Niecieczy ładną paradą popisał się też po strzale Pawła Wojciechowskiego z 66. minuty. Zmiany Kamila Kieresia przyniosły efekt, gdyż Jason Eyenga-Lokilo popisał się pięknym strzałem z dystansu, który dał gościom wyrównanie. Choć emocji w tym meczu nie brakowało aż do końcowego gwizdka arbitra, to żadnej z drużyn nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki i obie ekipy dopisują sobie w tabeli po jednym punkcie.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Górnik Łęczna 1:1 (1:0)
Bramki: 38' Wlazło (k.) - 77' Eyenga-Lokilo
Termalica Nieciecza: Loska - Grzybek (23' Kukułowicz), Tekijaski, Biedrzycki, Wasielewski (83' Grabowski) - Stefanik, Wlazło, Bonecki (83' Zeman) - Mesanović (67' Hubinek), Śpiewak, Gergel (46' Putiwcew)
Górnik Łęczna: Gostomski - Szcześniak, Midzierski, Pajnowski (60' Dziwniel), Leandro - Drewniak (46' Serrano), Gol (74' Tymosiak), Mak, Krykun (46' Eyenga-Lokilo), Gąska (60' Wojciechowski) - Banaszak
Żółte kartki: 64' Wlazło, 81' Kukułowicz - 22', 34' Banaszak
Czerwone kartki: 4' Tekijaski - 34' Banaszak
Sędzia: Tomasz Wajda