
Korea Południowa: zmarł były prezydent Chun Doo-hwan
- Data publikacji: 23.11.2021, 10:05
We wtorek (23.11) w wieku 90 lat, na chorobę nowotworową, zmarł Chun Doo-hwan, były prezydent Korei Południowej.
Chun zmarł w swoim domu w zachodnim Seulu około 8:40 rano po walce z rakiem krwi i przewlekłymi dolegliwościami. - Jego ciało zostanie przewiezione do Seoul's Severance Hospital - powiedział Min Jeong-ki, były sekretarz prezydenta.
Chun Doo-hwan był południowokoreańskim generałem, politykiem i dyktatorem. W latach 1980–1988 pełnił funkcję prezydenta Korei Południowej. Doszedł do władzy po zamachu na ówczesnego prezydenta, Parka Chung-hee, w 1979 roku. Jako szef dowództwa bezpieczeństwa armii prowadził śledztwo w sprawie jego śmierci. Przeprowadził wówczas czystkę w armii, aresztując wiele osób, w tym swoich przeciwników politycznych.
Chociaż w tamtym czasie prezydentem Korei Południowej oficjalnie był Choi Kyu-ha, realna władza znalazła się w rękach Chun Doo-hwana, zwłaszcza że w kwietniu 1980 roku został dyrektorem Koreańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej.
W maju 1980 roku przez Koreę przetoczyła się fala protestów przeciwko wojskowej dyktaturze. W odpowiedzi na nie, 17 maja Chun Doo-hwan ogłosił stan wojenny, a następnie brutalnie stłumił protesty w Gwangju.
16 sierpnia 1980 prezydent Choi Kyu-ha ustąpił z urzędu, a 27 sierpnia Chun Doo-hwan został wybrany na jego zastępcę i rządził krajem do 1988 roku
9 października 1983 roku podczas wizyty Chun Doo-hwana w Rangunie, w Birmie, agenci Korei Północnej przeprowadzili nieudany zamach na jego życie. Eksplodowała jedna z trzech bomb umieszczonych w dachu mauzoleum, które zwiedzała południowokoreańska delegacja. Zginęło 21 osób, w tym przedstawiciele rządu Korei Południowej.
W 1988 roku Chun wycofał się z polityki, a w 1995 roku został oskarżony o przyjmowanie łapówek podczas pełnienia urzędu prezydenta. W czasie procesu zarzuty rozszerzono o zdradę stanu w związku z działaniami związanymi z zamachem w 1979 roku oraz masakrą w Gwangju w 1980 roku.
W 1996 roku były dyktator został skazany na karę śmierci, ale rok później wyrok zmieniono na dożywocie. W 1997 roku został ułaskawiony przez prezydenta Kim Young-sama.
Siedmioletnia prezydentura Chun Doo-hwana była naznaczona brutalnością i politycznymi represjami. Zmarły nigdy nie przeprosił za swoje czyny.
Przedstawiciele rządzącej Partii Demokratycznej zapowiedzieli, że przyjrzą się odpowiednim sposobom wspomnienia śmierci byłego prezydenta, dodając, że zmarły nie kwalifikuje się do państwowego pogrzebu lub pochówku na narodowym cmentarzu z powodu jego przeszłych zbrodni.