Snooker - UK Championship: Judd Trump poza turniejem
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 01.12.2021, 00:44
Największą sensacją drugiego dnia gier 3. rundy turnieju UK Championship bez wątpienia jest porażka Judda Trumpa, który uległ Matthew Seltowi 3:6. Srogą lekcję odebrał też Stephen Maguire. Reprezentantów pierwszej 16-tki w turnieju coraz mniej.
Mistrz świata z 2019 roku był dość zdecydowanym faworytem meczu z Seltem, ale poziom do którego przyzwyczaił kibiców pokazał właściwie tylko na początku meczu, gdy wbił brejka 68 punktów i prowadził 1:0. Później jeszcze objął przewodnictwo w meczu po trzeciej partii, ale od tego momentu był cieniem samego siebie. Na przerwie w meczu było 2:2, a po niej Selt zaczął zdecydowanie dominować - w dwóch kolejnych frejmach nie dopuścił do zdobycia nawet punktu przez rywala i wyszedł na prowadzenie 4:2 brejkami 55 i 60. "The Ace in The Pack" wygrał jeszcze partię 7., ale od wyniku 3:4 przegrał jeszcze dwa frejmy, a Selt zakończył mecz w najlepszym możliwym stylu - brejk 128 załatwił sprawę. Sensacja stała się faktem.
Kapitalny comeback w innym meczu sesji popołudniowej zaliczył David Gilbert. W meczu z Markiem Allenem tak naprawdę trudno było wskazać faworyta, ale to Irlandczyk z Północy ten mecz zaczął zdecydowanie lepiej. Po pierwszych siedmiu frejmach było 5:2, mimo że Allen wbił tylko dwa wysokie brejki - 75 (1. frejm) i 78. (7. frejm), podczas gdy Gilbert wysoko punktował w partii 4. (88). Od ósmego frejma mecz odmienił się jednak o 180 stopni. Gilbert pokazał dużą odporność psychiczną, wygrał cztery partie z rzędu (w tym dwie wysokimi podejściami 68 i 63), dzięki czemu zakończył mecz wynikiem 6:5. Z sesji popołudniowej do dalszej fazy awansowali też Anthony McGill i Peter Lines.
Wieczorem na stół telewizyjny trafili zawodnicy, którzy wcale tak często tam nie goszczą. Przez brak w tej sesji O'Sullivana, Higginsa, Trumpa czy Selby'ego kibice mogli oglądać przy głównej arenie spotkanie Stephena Maguire'a i Luki Brecela. Wydawało się, że belgijsko-szkockie starcie będzie bardzo zacięte i to był błąd. Kibice w York Barbican Centre zobaczyli najbardziej jednostronne spotkanie dnia, które zdominował Brecel. Całościowo mecz jednak bardzo rozczarował. Niech świadczy o tym fakt, że w meczu padł jeden godny zanotowania brejk, który wyniósł... 50 punktów. Wbił go Brecel w drugiej partii meczu, który później zakończył się jego wygraną 6:0.
Zwycięską serię kontynuuje za to pogromca obecnego mistrza świata - Marka Selby'ego. Irańczyk Hossein Vafaei, bo o nim mowa, w sesji wieczornej odprawił przedostatniego Chińczyka pozostającego w turnieju, czyli Xiao Guodonga. Vafaei kapitalnie zaczął to spotkanie - od prowadzenia 4:0, wbijając we frejmach 2 i 3 63 i 69 w podejściach. Generalnie, przez pierwsze cztery partie Guodong wbił tylko 35 punktów. Później zaczął grać lepiej. Po powrocie do stołu wygrał frejmy wysokimi podejściami 50 i 56 doprowadzając do wyniku 2:4, ale ostatecznie Irańczyk wygrał dwa pozostałe frejmy i mógł się cieszyć z awansu.
Wyniki:
Matthew Selt - Judd Trump 6:3
David Gilbert - Mark Allen 6:5
Anthony McGill - Zhou Yuelong 6:5
Peter Lines - Sam Craigie 6:3
Luca Brecel - Stephen Maguire 6:0
Hossein Vafaei - Xiao Guodong 6:2
Jordan Brown - Mark Joyce 6:3
Ricky Walden - Anthony Hamilton 4:6
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.