![Bielszowice: akcja ratunkowa w kopalni. Drugi z poszukiwanych górników odnaleziony, nie daje oznak życia [AKTUALIZACJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.364.4288.2119/media/2021/04/26209/kopalnia.jpg)
Bielszowice: akcja ratunkowa w kopalni. Drugi z poszukiwanych górników odnaleziony, nie daje oznak życia [AKTUALIZACJA]
- Data publikacji: 06.12.2021, 15:00
W kopalni Bielszowice, gdzie doszło do wstrząsu, trwa akcja ratunkowa. Pięciu górników udało się ewakuować, jednakże dwóch pozostaje uwięzionych pod ziemią. Na miejscu zdarzenia pracują ratownicy z kopalni i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
W sobotę (04.12) przed godz. 9:00 w ruchu Bielszowice, który jest częścią kopalni Ruda, doszło do wstrząsu. Spowodował on zawał chodnika na wysokości 40-50 m. Akcja ratunkowa rozpoczęła się po godz. 9:20, jednakże nie wszystkich górników udało się ewakuować. Z dwoma, którzy pozostają uwięzieni pod ziemią, stracono łączność.
Ok. godz. 12:00 ratownicy przygotowywali się do drążenia zawalonego chodnika. - Nie wiadomo, jak długo może potrwać ta akcja. Przygotowujemy drążenie chodników penetrujących - powiedział Andrzej Kleszcz z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
Na pytania dziennikarzy odpowiedział po godz. 14:00 wiceprezes PGG, Rajmund Horst, który poinformował, iż w miejscu, gdzie doszło do zawalenia, przebywało trzech górników. Jednego z nich udało się wydostać. Niestety, z pozostałymi nadal nie ma kontaktu, lecz przeprowadzane są dalsze czynności ratunkowe, jak również kontrolowana jest temperatura, czy też przepływ powietrza.
Na miejsce wypadku przyjechał wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz. W sprawie wypowiedział się również premier Mateusz Morawiecki, do którego dotarła informacja o tragedii. - Trwa trudna akcja ratownicza, bo uwięzione pod ziemią są dwie osoby. Jestem w tej sprawie w stałym kontakcie z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem. Będę Państwa informował na bieżąco o przebiegu akcji - powiedział Mateusz Morawiecki.
Aktualizacja, godz. 17:45
Ratownicy namierzyli sygnał z urządzeń lokalizacyjnych, które są w lampach zaginionych górników. - Znajdują się w odległości około 10-20 metrów od miejsca, do którego doszli ratownicy. To dość pozytywna informacja. Są dwa sygnały pochodzące z lamp dwóch górników. Wiemy, w którym kierunku powinniśmy prowadzić prace, by dotrzeć do poszkodowanych - powiedział Rajmund Horst.
Na miejscu zdarzenia panują odpowiednie warunki do przeprowadzania akcji. Mimo dużej głębokości jest dopływ powietrza, nie ma również konieczności pracy w aparatach tlenowych.
Aktualizacja, godz. 19:00
Od 10 godzin trwa akcja ratunkowa na terenie kopalni Bielszowice. Ratownicy dalej poszukują dwóch zaginionych górników, których sygnał udało się namierzyć po godz. 16. - Przed nami bardzo trudny etap akcji ratunkowej. Musimy skierować wszystkie siły na to, by jak najszybciej dotrzeć do miejsca, skąd dobiega sygnał z lokalizatorów umieszczonych w lampach zaginionych górników - powiedział rzecznik PGG, Tomasz Głogowski.
Aktualizacja, godz. 20:05
Udało się nawiązać kontakt zarówno głosowy, jak i wzrokowy z jednym z zaginionych górników. Mężczyzna jest już w polu widzenia zmierzających w jego stronę ratowników. Dostarczono mu również wodę i koc za pomocą specjalnego wysięgnika. - Mówi, że jest cały obolały - powiedział rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, Tomasz Głogowski.
Mimo że z drugim poszukiwanym górnikiem nie udało się nawiązać bezpośredniego kontaktu, są informacje, iż znajduje się w odległości około 10 m od swojego kolegi. Utrzymuje się również sygnał z jego lampy.
Aktualizacja, 5.12, godz. 10:30
Po północy ratownikom udało dotrzeć się do jednego z zaginionych górników, 30-latka. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala św. Barbary w Sosnowcu. - Pacjent trafił na SOR około godziny 1:00 w stanie ogólnym dobrym. Został przyjęty na oddział ortopedii, nie odniósł żadnych obrażeń wewnętrznych. Doznał jedynie rany w okolicy nogi, którą mu opatrzono - powiedział rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Sosnowcu, Tomasz Świerkot.
Ratownicy ciągle próbują dotrzeć do drugiego z zaginionych, 42-latka. Nadal nie nawiązano z nim kontaktu słownego, jednak sygnał z jego lampy jest aktywny. Niestety, akcja ratunkowa jest znacznie utrudniona, przez co ratownicy posuwają się o kilkanaście centymetrów na godzinę.
Aktualizacja, 6.12, godz. 10:00
Nadal nie odnaleziono drugiego z poszukiwanych górników. - W niedzielę po południu z CSRG w Bytomiu do Bielszowic dowieziono kamerę wideoendoskopową. Pozwoli sprawdzić szczeliny w poszukiwaniu zaginionego górnika - oświadczyli przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej.
Teren poszukiwań został zawężony do 6 m, a droga do górnika jest udrażniana z dwóch stron. W akcji poszukiwawczej bierze udział 20 ratowników.
Aktualizacja, godz. 15:00
O godz. 13:00 odbyła się konferencja prasowa, na której poinformowano o znalezieniu drugiego z zaginionych górników. - Jeden z ratowników dotarł do poszkodowanego górnika. Nie stwierdził oznak życia. W tej chwili szykujemy drogę transportu, żeby wydostać poszkodowanego górnika z miejsca zagrożenia i wydać na powierzchnię. Będzie to jeszcze proces długotrwały, z tego względu, że ten odcinek, ten najgorszy, przez który musimy przetransportować tego poszkodowanego górnika, jest bardzo trudny - powiedział rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej, Tomasz Głogowski.