Premier League: The Villans wciąż skuteczni pod okiem Gerrarda!
- Dodał: Artur Zagała
- Data publikacji: 05.12.2021, 20:00
Po bardzo dobrym meczu Aston Villa pokonała na własnym boisku Leicester City 2:1. Był to czwarty mecz Stevena Gerrarda na ławce trenerskiej w Premier League. Pod jego wodzą piłkarze z Birmingham zdobyli już 9 punktów. Porażkę ponieśli tylko w starciu z mistrzem Anglii – Manchesterem City.
Na Villa Park w Birmingham Aston Villa podejmowała w 15. kolejce ligi angielskiej Leicester City. Mecz dwóch drużyn środka tabeli był dodatkowo rywalizacją Stevena Gerrarda z Brendanem Rodgersem – jego byłym trenerem z czasów gry w Liverpoolu. Pierwszą połowę aktywniej rozpoczęła drużyna "Lisów". Patson Daka już w 3. minucie mógł zdobyć gola, ale szybszy w tej sytuacji okazał się bramkarz gospodarzy. Dobra gra w ofensywie, zwłaszcza po lewej stronie boiska, gdzie wyraźnie dominował Barnes przyniosła, prowadzanie Leicester City już w 14. minucie. Ten wyróżniający się w niedzielę reprezentant Anglii pewnym strzałem na "długi słupek" pokonał Martineza.
Goście nie utrzymali długo prowadzenia. W 17. minucie, zamieszanie w polu karnym po rzucie wolnym wykorzystał Ezri Konsa i wbił piłkę do bramki Schmeichela. Bramka wyrównująca jeszcze bardziej przyspieszyła tempo tego meczu i co kilka minut byliśmy świadkami ładnych akcji z obu stron. W 22. minucie bliski strzelenia swojego pierwszego gola w tym sezonie był Dewsbury-Hall, ale pomylił się nieznacznie. Kilka minut później doskonałym strzałem popisał się Matty Cash, jednak bardzo dobrze w tej sytuacji ustawiony był Kasper Schmeichel. Przed przerwą, w doliczonym czasie gry, Jacob Ramsey zdobył bramkę na 2:1 dla Aston Villi, jednak po interwencji VAR gol nie został uznany. Pomocnik drużyny z Birmingham w bardzo niejednoznacznej sytuacji wybił piłkę spod rąk kapitana Leicester City i sędzia uznał, że Schmeichel trzymał już nieruchomą piłkę przed oddaniem strzału.
Drugą połowę bardzo energicznie rozpoczęli gospodarze, przeprowadzając kilka groźnych ataków. W 54. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Ezri Konsa, wyprowadzając Aston Ville na prowadzenie. Klub z Villa Park, zmotywowany tym, całkowicie zdominował rywali. W 65. minucie na wydarzenia boiskowe zareagował Brendan Rodgers wpuszczając na boisko najlepszego strzelca drużyny Jamiego Vardy'ego. Wejście reprezentanta Anglii przekonało kolegów z drużyny do lepszej postawy i gra wyraźnie się wyrównała. W 75. minucie Leicester City mogło doprowadzić do remisu, jednak doskonałą interwencją wykazał się Emiliano Martinez.
Trener "Lisów" próbował uratować punkty w tym meczu robiąc ofensywne zmiany, ale wynik spotkania już się nie zmienił. Steven Gerrard udanie rozpoczął pracę w Aston Villi. Prowadzona przez niego drużyna wygrała trzy z czterech meczów. Dzięki zwycięstwu "The Villans" wyprzedzili w tabeli swoich dzisiejszych rywali i zajmują obecnie w lidze 10. miejsce. Bardzo dobry mecz rozegrał reprezentant Polski Matty Cash. Bardzo aktywny w ataku, choć często jego "wrzutki" były zbyt mocne. Bliski zdobycia gola. W 30. minucie doskonałą interwencją uratował swój zespół przed utratą bramki.
Aston Villa - Leicester City: 2:1 (1:1)
Bramki: Konsa 17', 54' - Barnes 14'
Aston Villa: Martinez, Cash, Konsa, Mings, Young, McGinn, Nakamba, Luiz (77 Sanson), Buendia (78 Chukwuemeka), Watkins, Ramsey (83 Tuanzebe)
Leicester City: Schmeichel, Castagne, Evans, Soyuncu, Thomas, Dewsbury-Hall (86 Iheanacho), Ndidi, Lookman (65 Vardy), Maddison, Barnes, Daka (78 Perez)
Żółte kartki: Nakamba - Maddison
Sędzia: M. Oliver