Piłka nożna kobiet: siódmoligowy klub przechodzi do historii
- Dodał: Artur Zagała
- Data publikacji: 11.12.2021, 11:06
Kobiecy klub piłkarski Clapton Community FC, występujący na co dzień w Greater London Premier Division przeszedł do historii angielskiej piłki nożnej. Jest to pierwsza drużyna grająca na siódmym poziomie rozgrywkowym, która awansowała do 3. rundy (1/32) Pucharu Anglii. Jest to również pierwsza drużyna w historii tych rozgrywek, która wyeliminowała klub grający cztery poziomy ligowe wyżej.
Już w niedzielę (12.12) Clapton Community FC zmierzy się na wyjeździe z trzecioligowym Plymouth Argyle. Dla klubu, który zadebiutował w rozgrywkach FA Cup w sezonie 2018/19 będzie to historyczne wydarzenie.
- Gdy przed pierwszym meczem powiedziano mi, że gramy w prawdziwym Pucharze Anglii nie mogłam uwierzyć. Wiedziałam, że to mecz pucharowy, ale nie, że to ten puchar, który oglądaliśmy na Wembley — powiedziała 32-letnia portugalska skrzydłowa Maria Mendoca, która na co dzień pracuje jako asystentka nauczyciela. Mendoca zaczęła trenować z lokalnym klubem w wieku 18 lat, gdy przeprowadziła się do Anglii wraz ze swoim partnerem. Miejsce do treningu wybrała ze względu na położoną w pobliżu portugalską restaurację.
- To spełnienie marzeń — mówi kolejna piłkarka, 25-letnia Annie Lyons, grająca na pozycji obrońcy — to wydaje się niemożliwe. W każdym kolejnym spotkaniu zdawałyśmy sobie sprawę, że zwycięstwo jest mało prawdopodobne, a jednak wierzyłyśmy, że możemy to zrobić.
Podróż na kolejny mecz, ponad 800 kilometrów w obie strony, jest sporym wyzwaniem dla lokalnej drużyny. Organizacja takiego wyjazdu kosztuje ponad 2900 funtów. To więcej niż klub zarobił za awans do kolejnych rund pucharu. Clapton Community FC nie miał szczęścia w losowaniach i wszystkie mecze pucharowe rozgrywał na wyjazdach, co pozbawiło ich dochodu z dnia meczowego. Zwycięzca meczu trzeciej rundy otrzyma 1250 funtów (gdy męskie kluby na tym samym etapie rozgrywek zarabiają 82 tysiące funtów). To wciąż za mało, aby pokryć koszty. Klub ogłosił zbiórkę pieniędzy na wyjazd, żeby utrzymać stabilność finansową. Lokalna społeczność zebrała niezbędne środki w ciągu 24 godzin.
- Zrobiliśmy to, aby nie zachwiać finansami klubu — powiedział trener klubu Claudio Gomes — Nasz klub jest własnością kibiców i oparty jest na pracy wolontariuszy. W zamian za ich prace staramy się dać coś w zamian naszej społeczności. Organizujemy zajęcia dla młodzieży, za które każdy płaci tyle, na ile może sobie pozwolić. Pochodzący z Portugalii trener, pracujący wcześniej jako DJ w klubie, dodaje, iż to niesamowite jak dużo osiągnęli. Uważa, że piłkarki już zwyciężyły, grając na tak wysokim poziomie, ale zrobią wszystko żeby awansować jeszcze dalej.
Swoją przygodę z tegoroczną edycją FA Cup, zawodniczki 7-ligowego Clapton Community rozpoczęły od drugiej rundy eliminacyjnej, gdzie pokonały 6:3 grający na co dzień dwie klasy wyżej klub Haringey Borough. W trzeciej rundzie eliminacji, która dała im awans do właściwego pucharu, wygrały z 6-ligowym Biggleswade United Ladies 2:0.
W pierwszej rundzie Pucharu Anglii futbolistki Clapton CFC mierzyły się z Bedford Ladies, występującym o dwie klasy rozgrywkowe wyżej. W podstawowym czasie gry padł remis 1:1 i mecz rozstrzygnęły rzuty karne. Piłkarki klubu noszącego przydomek The Tones okazały się lepsze i wygrywając 4:3, awansowały do kolejnej rundy. W losowaniu trafiły na trzecioligowy Hounslow Women. Po remisie 0:0 ponownie niezbędna okazała się seria rzutów karnych, którą The Tones niespodziewanie wygrały 3:1. W następnej rundzie po raz drugi przyjdzie im się mierzyć z drużyną z trzeciej ligi — Plymouth Argyle.
W ligowej tabeli Greater London Women’s Football League Premier, klub Clapton CFC zajmuje obecnie drugie miejsce, tracąc dwa punkty do lidera Islington Borough, jednak mając wciąż do rozegrania dwa zaległe mecze.