Premier League: siedem goli Manchesteru City w meczu z Leeds!
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 14.12.2021, 22:55
W ramach 17. kolejce Premier League na Etihad Stadium doszło do istnego spotkania gołego Leeds z Manchesterem City. Na murawę wyszło jedenastu profesjonalnych piłkarzy, a na przeciwko mieli jedenastu juniorów. Przynajmniej takie wrażenie mogli odnieść wszyscy świadkowie tego piłkarskiego widowiska. Manchester City zdeklasował rywala aż 7:0.
Emocje w Manchesterze rozpoczęły się bardzo szybko. Już w 7. minucie z ust kibiców gospodarzy można było usłyszeć wyraźny jęk niezadowolenia, kiedy to Bernardo Silva nie trafił z dziesięciu metrów do pustej bramki. W następnej sytuacji, która nadeszła niecałe sześćdziesiąt sekund później Phil Foden już się nie pomylił. Szturmem w pole karne Mesliera wdarł się Rodri, którego strzał zaasekurował jednak francuski bramkarz. Piłka opuściła strefę bramkową, ale prosto pod nogę reprezentanta Anglii. Ten bez najmniejszego zawahania oddał mocny, wysoki strzał. Z linii bramkowej próbował jeszcze wybić Stuart Dallas, jednak nie trafił czysto w piłkę. Tym samym gospodarze wyszli na bardzo szybkie prowadzenie. Jak jednak doskonale wiadomo - 1:0 to nie jest bezpieczne prowadzenie, więc podopieczni Pepa Guardioli podwyższyli prowadzenie już w 13. minucie. Wtedy to Jack Grealish głową po rozegraniu rzutu rożnego zdobył swoje drugie trafienie w bieżącym sezonie. Po tej akcji The Citizens dalej prowadzili grę, ale nie przekładało się to na zdobycze bramkowe. Nie był to jednak ostatni gol w pierwszych 45 minutach. W 32. minucie efektownym strzałem z ostrego kąta prowadzenie podwyższył wracający po kontuzji Kevin De Bruyne. Wynik 3:0 utrzymał się już do gwizdka kończącego pierwszą połowę.
Drugie 45 minut również rozpoczęło się od trzęsienia ziemi. Już cztery minuty po wznowieniu na listę strzelców wpisał się Riyad Mahrez, który uderzył mocno, po ziemi, po dalszym słupku. Na linii strzału stanął Junior Firpo, czym zmylił zupełnie swojego golkipera. Po kwadransie gry piłkę w siatce umieścił Phil Foden, jednak jego trafienie zostało anulowane po interwencji VAR. Jak jednak zwykło się mówić - co się odwlecze to nie uciecze. Niecałą minutę później strzałem zza pola karnego, który jeszcze przeleciał między nogami Diego Llorente, drugiego gola zdobył Belg, De Bruyne. Nie było to ostatnie trafienie Manchesteru City tego meczu. Na kwadrans przed końcem spotkania po dwóch dobitkach Mesliera pokonał obrońca, John Stones. Jednocześnie na tym nie skończyły się zdobycze bramkowe obrońców. Po rzucie rożnym, w 78. minucie gola głową zdobył Nathan Ake. Tym samym to holenderski środkowy defensor ustalił wynik spotkania na poziomie 7:0.
Manchester City – Leeds United 7:0
Bramki: 8' Foden, 13' Grealish, 32', 62' De Bruyne, 49' Mahrez, 74' Stones, 78' Ake
Manchester City: Ederson – Stones, Dias (65' Ake), Laporte, Zinchenko – De Bruyne, Rodri (56' Fernandinho), Silva (46' Gundogan) – Mahrez, Grealish, Foden
Leeds: Meslier – Shackleton (38' Klich), Ayling, Llorente, Firpo (73' Drameh) – Dallas, Forshaw - Belloli, Roberts, Harrison - James (46' Gelhardt)
Żółte kartki: 40' Dias - 20' Firpo
Sędziował: Paul Tierney