
Dart - MŚ: obrońca tytułu za burtą turnieju!
- Dodał: Kacper Tyczewski
- Data publikacji: 02.01.2022, 00:22
Za nami ćwierćfinały mistrzostw świata w darta federacji PDC. Wydarzeniem dnia była dziewiąta lotka w wykonaniu Gerwyna Price'a, lecz ta nie wystarczyła obrońcy tytułu do pokonania Michaela Smitha. Poza Anglikiem do dalszej fazy turnieju awansowali James Wade, Gary Anderson oraz Peter Wright.
Pierwszym meczem ćwierćfinałowym w sesji popołudniowej było starcie Jamesa Wade'a z Mervynem Kingiem. Nie był to najbardziej interesujący mecz. Obaj darterzy grali na średniej poniżej 90 punktów oraz nie raczyli widzów wysokimi zakończeniami legów. Pierwsze dwa sety miały bardzo podobny przebieg. W obu Mervyn King prowadził 2:1, by ostatecznie przegrać je 2:3. To w późniejszym czasie pozwoliło Wade'owi na spokojnie grę, którą ostatecznie okrasił pewnym zwycięstwem 5:0 w setach.
Następne spotkanie wzbudziło większe emocje, a zmierzyli się w nim Gary Anderson oraz Luke Humphries. Co ciekawe dla młodego Anglika był to już trzeci ćwierćfinał mistrzostw świata na pięć występów w turnieju. I to właśnie Humphries zaskoczył Andersona, wygrywając pierwszego seta bez straty lega. Jednak dwukrotny mistrz świata nie dał się stłamsić i kolejne dwie partie padły jego łupem. Później Luke Humphries doprowadził do remisu, ale tylko na tyle było go stać. Od stanu 2:2 rywalizacja była bardzo wyrównana, ale w najważniejszych momentach Anderson zachowywał więcej zimnej krwi i wciąż pozostaje w walce o trzeci tytuł mistrzowski.
Na początek sesji wieczornej Peter Wright podejmował Callana Rydza. Pierwszy set należał do Anglika, który był bezbłędny na doublach i pewnie wygrał bez straty lega. Później Rydz nie spuścił z tonu i kolejny set też padł jego łupem. W tamtym momencie cztery z sześciu wygranych legów zakończył ponad 100-punktowym finiszem. Dużo słabiej na tej płaszczyźnie spisywał się Wright, który miał tylko 20% skuteczności. W kolejnych odsłonach meczu Rydz wciąż grał na równym poziomie, ale były mistrz świata lepiej prezentował się na średniej, która dawała mu więcej szans na zakończenie legów. To przełożyło się na wygrywanie setów przez Wrighta, który przy schodzeniu na trzecią przerwę przegrywał 2:3.
W trzecim legu szóstego seta bardzo blisko dziewiątej lotki był Wright, lecz niestety Szkot pomylił się na double 12. Jednak to go nie zniechęciło i doprowadził do remisu. Następne partie na zmianę wygrywali Rydz oraz Wright, przez co musieli jeszcze rozegrać decydującego, dziewiątego seta. Ten był bardzo wyrównany i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była gra na przewagi. Ostatecznie siła doświadczenia Wrighta zdecydowała, że to on znajdzie się w półfinale.
W hitowym starciu pomiędzy Gerwynem Price'em a Michaelem Smithem pierwsze partie rywalizacji były wyrównane, przez co na drugą przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 1:1. Później Price oraz Smith wciąż grali na świetnym poziome, co zostało dosadnie udowodnione w czwartym secie, gdy aktualny mistrz świata zakończył lega dziewiątą lotką. Jednak pomimo tego Walijczyk i tak nie wygrał tej partii, przez co znów mieliśmy remis.
Później darterzy wciąż na zmianę wygrywali sety i na ostatnią przerwę schodzili przy prowadzeniu Price'a 4:3. W ósmym secie "The Iceman" miał dwie lotki meczowe, ale je zmarnował. Tę sytuację wykorzystał Smith, doprowadzając do kolejnego remisu i decydującej partii. W niej najważniejsze okazało się przełamanie Price'a przez Smitha w pierwszym legu. Anglik ostatecznie utrzymał przewagę i mecz zakończył trzecią lotką meczową na double 12.
Wyniki ćwierćfinałów:
James Wade 5-0 Merwyn King
Luke Humphries 2-5 Gary Anderson
Peter Wright 4-2 Callan Rydz
Gerwyn Price 4-5 Michael Smith
Pary półfinałowe:
Michael Smith - James Wade
Peter Wright - Gary Anderson

Kacper Tyczewski
Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.