La Liga: Granada remisuje u siebie z Barceloną
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 08.01.2022, 20:27
W sobotnim spotkaniu dwudziestej kolejki hiszpańskie La Ligi znajdująca się w środku tabeli Granada zremisowała na własnym boisku z FC Barceloną 1:1. Blaugrana prowadziła po bramce w 57. minucie Luuka de Jonga, ale w końcówce grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Gaviego, co wykorzystali gospodarze, a konkretnie Antonio Puertas, który wyrównał w 89. minucie.
Mecz mógł się rozpocząć od mocnego uderzenia, ponieważ już w 9. minucie piłkę do siatki po strzale głową skierował napastnik przyjezdnych, Luuk de Jong. Jak się jednak okazało na powtórkach, kilka podań wcześniej jeden z zawodników Blaugrany znalazł się na pozycji spalonej, przez co bramka została anulowana. Niestety ta szybka akcja nie okazała się dobrą zapowiedzią pierwszej połowy, ponieważ przez następne 36 minut jedyny celny strzał na bramkę oddał w 26. minucie napastnik gospodarzy, Darwin Machis. Zawodnik otrzymał piłkę z lewej strony pola karnego, po czym zdecydował się na uderzenie lewą nogą w kierunku dalszego słupka. Kapitalnym refleksem popisał się jednak Marc-Andre ter Stegen, który zdołał zatrzymać futbolówkę. Poza tą sytuacją grę kontrolowała Barcelona, ale nie potrafiła tego przełożyć nawet na jedną groźną sytuację, przez co piłkarze obu ekip schodzili do szatni przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron gra stała się trochę szybsza, a ponownie przypomniał o siebie Luuk de Jong. W 57. minucie kapitalną wrzutkę w pole karne zagrał Dani Alves, a tam do piłki dopadł napastnik Blaugrany, który bardzo dokładnym strzałem głową pokonał Maximiano. Chwilę wcześniej kibice Dumy Katalonii byli z kolei mocno zmartwieni, kiedy o zmianę z powodu urazu poprosił Eric Garcia. Kolejne minuty mijały bardzo powoli i następną ciekawą akcję mieliśmy dopiero w 76' minucie, kiedy z kontrą wyszli gracze przyjezdnych. Piłkę na lewym skrzydle otrzymał Abdessamad Ezzalzouli, który następnie podbiegł pod pole karne, zszedł na prawą nogę i uderzył w kierunku dalszego słupka. Piłką przeleciała jednak minimalnie obok bramki i wynik meczu się nie zmienił. Ledwie cztery minuty później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Gavi i Barcelona zmuszona była kończyć spotkanie w dziesięciu. Już chwilę później Granada oddała pierwszy w drugiej połowie celny strzał na bramkę przyjezdnych, ale ter Stegen ponownie był na posterunku. W 89. minucie bramkarz gości nie miał już jednak nic do powiedzenia. Piłka po rzucie rożnym szczęśliwie spadła pod nogi Antonio Puertasa, a gracz Granady posłał ją pięknym uderzeniem w samo okienko bramki, wyrównując stan meczu na 1:1. W samej końcówce wynik nie uległ już zmianie, choć niebezpiecznie było po złym wyprowadzeniu piłki przez ter Stegena w 94. minucie.
Granada - FC Barcelona 1:1 (0:0)
Bramki: 89' Puertas - 57' de Jong
Granada: Maximiano - Quini (84' Bacca), Diaz (68' Duarte), Torrente, Neva (84' Escudero) - Puertas, Milla, Gonalons (62' Montoro), Suarez - Molina, Machis (68' Collado)
Barcelona: ter Stegen - Alves, Pique, Garcia (54' Lenglet), Alba - Nico, Busquets, Gavi - Dembele (82' Sanz), de Jong (61' Depay), Jutgla (61' Ezzalzouli)
Żółte kartki: Gonalons, Bacca - Gavi, Lenglet, Depay, Pique, Ezzalzouli
Czerwona kartka: 80' Gavi (druga żółta)
Sędzia: Pablo González Fuertes
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.