PlusLiga: pewne zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla w Nysie
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 08.01.2022, 22:10
W meczu Stali Nysa z Jastrzębskim Węglem rozgrywanym w ramach 14. kolejki PlusLigi nie było niespodzianki. Jastrzębianie od początku do końca grali pewnie, kontrolując przebieg spotkania i zwyciężając 3:0.
Spotkanie rozpoczęło się od wymiany ciosów obu stron. W zespole Stali świetnie prezentował się Wassim Ben Tara, który kończył niemal wszystkie posłane do niego piłki, jednak po drugiej stronie bez wahania odpowiadał mu Jan Hadrava. Wyrównaną grę jako pierwsi przerwali goście, wychodząc na trzypunktowe prowadzenie po kolejnym udanym uderzeniu czeskiego atakującego - 6:9. Mistrzowie Polski rozpędzali się każdą kolejną akcją, grając skutecznie zarówno w ofensywie, jak i bloku i obronie. Gospodarze nie byli w stanie zatrzymać koncertowo grających jastrzębian, nie pomagając sobie również błędami własnymi. Tym samym, gdy świetnym atakiem z lewej flanki popisał się Tomasz Fornal, przewaga gości wynosiła już sześć punktów - 9:15. Podopieczni Andrei Gardiniego do samego końca dyktowali warunki na boisku, a ich pewne zwycięstwo przypieczętował kolejny udany atak Jana Hadravy.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy zbudowali kilka punktów przewagi po punktowych serwisach Ben Tary - 4:1. Radość nysian nie trwała jednak długo, gdyż jastrzębianie szybko odpowiedzieli tym samym, doprowadzając do remisu przy zagrywkach Tomasza Fornala. Drużyna z Jastrzębia-Zdroju bardzo szybko złapała swój rytm gry i grając różnorodnie w ofensywie, szybko wypracowała trzypunktową przewagę - 7:10. Natomiast gospodarzom brakowało skuteczności w ataku, gdzie często pojawiały się błędy. Takiego problemu nie mieli mistrzowie Polski, gdzie świetnie spisywali się zarówno Hadrava, jak i duet Fornal-Szymura. Gdy do takiej dyspozycji jastrzębianie dołożyli punkt blokiem, tablica wyników pokazała już sześciopunktowe prowadzenie gości - 11:17. Końcówka seta przebiegała zupełnie pod dyktando podopiecznych trenera Gardiniego, którzy zapisali na swoim koncie kolejną odsłonę po zepsutej zagrywce Patryka Szczurka.
W trzeciej partii wyrównaną grę mogliśmy oglądać do stanu 4:4, gdyż potem stery przejęli jastrzębianie. Świetna gra gości zaczynała się od dobrej dyspozycji na linii zagrywki, która sprawiała problemy drużynie Nysy. W ekipie Jastrzębskiego Węgla wciąż świetnie wyglądała skuteczność w ataku, gdzie oprócz bardzo dobrze działających skrzydeł swoje dokładali środkowi. Tym samym, gdy Jan Hadrava popisał się asem serwisowym, przyjezdni prowadzili już pięcioma „oczkami” - 5:10. Jastrzębianie kontynuowali swoją świetną passę, pewnie zdobywając kolejne punkty i utrzymując solidną przewagę. Siatkarze Stali jednak nie złożyli broni i solidnie grając w obronie, zmniejszyli stratę do dwóch „oczek” po efektownym bloku Moustaphy M’baye - 14:16. Gra wyrównała się, a oba zespoły popisywały się ciekawymi akcjami. Mimo tego to cały czas drużyna Jastrzębskiego Węgla utrzymywała się na prowadzeniu i po ataku Jurija Gladyra ze środka cieszyła się ze zwycięstwa w całym meczu - 22:25.
Stal Nysa - Jastrzębski Węgiel 0:3 (18:25, 16:25, 22:25)
MVP: Tomasz Fornal
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.