Premier League: pewne zwycięstwo Liverpoolu, wpadka "Młotów"
- Dodał: Rafał Kozieł
- Data publikacji: 16.01.2022, 16:58
W niedzielne popołudnie rozegrano dwa kolejne spotkania 22. kolejki piłkarskiej Premier League. Na Anfield Road Liverpool skromnie pokonał Brentford, natomiast po pełnym emocji „polskim meczu” Leeds okazało się lepsze od West Hamu, a hattrickiem popisał się Jack Harrison.
Wobec obecności swoich najlepszych zawodników na Pucharze Narodów Afryki Jurgen Klopp nie eksperymentował, wystawiając najmocniejszy możliwy skład przeciwko nieobliczalnemu beniaminkowi. Mimo to gospodarze całkowicie zdominowali podopiecznych Thomasa Franka. Worek z bramkami otworzył dopiero tuż przed przerwą Fabinho, który dokładnie uderzył głową po dośrodkowaniu Trenta Alexandera-Arnolda z rzutu rożnego. W drugiej połowie przewaga Liverpoolu w dalszym ciągu nie podlegała dyskusji, przez co Alvaro Fernandez, strzegący dostępu do bramki gości, cały czas musiał być czujny. W 63. minucie po uderzeniu Diogo Joty piłka uderzyła w słupek bramki golkipera gości, jednak sześć minut później gospodarze zdobyli drugiego gola. Po dośrodkowaniu Andew Robertsona piłkę do siatki skierował Alex Oxlade-Chambarlain. Wynik ustalił na niecały kwadrans przed końcem Takumi Minamino, wykorzystując podanie Roberto Firmino.
Znacznie więcej emocji dostarczyło spotkanie w Londynie, gdzie West Ham podejmował Leeds, a od pierwszych minut na murawie występowało dwóch Polaków: Łukasz Fabiański w barwach gospodarzy i Mateusz Klich. Lepiej w spotkanie wszedł zespół tego drugiego, który już po 10 minutach wyszedł na prowadzenie za sprawą Jacka Harrisona. Pomimo wyrównania przez Jarroda Bowena po rzucie rożnym, gospodarze po przerwie musieli gonić wynik, bowiem na listę strzelców ponownie wpisał się Harrison. Kiedy siedem minut po przerwie „Młoty” znów wyrównały (tym razem za sprawą Pablo Fornalsa), kibice mieli nadzieję, że ich ulubieńcy pójdą za ciosem. Niestety dla londyńczyków, to goście ponownie wyszli na prowadzenie, a swojego trzeciego gola w spotkaniu zdobył Harrison. „Pawie” dążyły do zdobycia kolejnych bramek i na kwadrans przed końcem swojego rodaka pokonał Klich. Bramka reprezentanta Polski nie została jednak uznana, bowiem w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej. Ostatecznie więcej bramek nie padło i spotkanie w Londynie zakończyło się dość nieoczekiwaną porażką gospodarzy.
Liverpool - Brentford 3:0 (1:0)
Bramki: 44’ Fabinho, 69’ Oxlade-Chamberlain, 77’ Minamino
Liverpool: Alisson – Alexander-Arnold, Matip, van Dijk, Robertson – Henderson, Fabinho, Jones – Oxlade-Chambarlain (74’ Minamino), Firmino (78’ Milner), Jota (81’ Gordon)
Brentford: Fernandez – Ajer, Jansson, Pinnock – Roerslev Rassmusen, Janelt, Norgaard, Baptiste (68’ Wissa), Henry (49’ Canos) – Mbeumo (75’ Jensen), Toney
Żółte kartki: Ajer
Sędzia: Jonathan Moss
West Ham – Leeds 2:3 (1:2)
Bramki: 34’ Bowen, 52’ Fornals – 10’, 37’, 60’ Harrison
West Ham: Fabiański – Coufal, Dawson, Diop (87 Perkins), Cresswell – Lanzini, Rice, Bowen, Fornals (69’ Yarmolenko), Vlasic (61’ Masuaku) – Antonio
Leeds: Meslier – Dallas, Ayling, Struijk, Firpo (23’ Fuhr Hjelde) – Forshaw (22’ Bate, 65’ Rodrigo), Koch, Raphinha, Klich, Harrison - James
Żółte kartki: Antonio, Lanzini, Yarmolenko – Koch, James
Sędzia: Mike Dean