WRC: niesamowity finisz 90. Rajdu Monte Carlo!
- Dodał: Bartłomiej Woliński
- Data publikacji: 23.01.2022, 14:15
Finałowy dzień rajdu na pozycji lidera rozpoczął Sebastien Ogier. Francuz dysponował dość bezpieczną przewagą ponad 20 sekund nad drugim Sebastienem Loebem, który nie mógł zbliżyć się do swojego rodaka. Na drodze do dziesiątego triumfu w „Monte” dla Ogiera stanął kapeć na przedostatnim odcinku specjalnym i kara za falstart do ostatniego oesu rajdu. Ostatecznie po swoje ósme zwycięstwo w Monte Carlo, w fenomenalnym stylu sięgnął duet Sebastien Loeb/Isabelle Galmiche.
Pierwszy niedzielny oes, La Penne - Collongues, padł łupem Loeba, który ponad 19 kilometrów pokonał o 1,1 sekundę szybciej od prowadzącego Ogiera. Na odcinku 15. najszybszy był Thierry Neuville. Belg oprócz pierwszego oesowego zwycięstwa w tym sezonie dostał również reprymendę od sędziów za nie korzystanie z układu hybrydowego w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach na trasie dojazdówek czy parku serwisowego. Prawdziwy dramat wydarzył się jednak na dwa odcinki specjalne przed końcem alpejskiego klasyka. Ogier na drugim przejeździe oesu La Penne – Collongues złapał kapcia, który kosztował Francuza aż 34,1 sekundy. Tym samym prowadzenie w rajdzie objął Seb Loeb, najlepszy na próbie 16. Przed Power Stagem kierowca Forda Pumy dysponował 9,5-sekundową przewagą nad swoim rodakiem w Toyocie, a o zwycięstwie miał zadecydować finałowy przejazd odcinka Briançonnet – Entrevaux.
Seb Ogier dwoił się i troił, aby sięgnąć po zwycięstwo na otwarcie sezonu 2022. Francuz uzyskał najlepszy czas na Power Stage, o 2 sekundy pokonując drugiego na miecie Kalle Rovanperę, ale popełnił drogocenny błąd na samym starcie oesu, popełniając falstart, za który sędziowie nałożyli na Seba 10 sekund kary. Na tym etapie Loeb musiał tylko bezpiecznie dojechać do mety rajdu i nie popełnić głupiego błędu. Tak też się stało, gdyby nie kara czasowa Ogiera, Loeb wygrałby rajd z przewagą zaledwie pół sekundy nad swoim rodakiem. Przewaga ostatecznie wyniosła 10,5 sekundy, a 47-letni Sebastien Loeb, w zupełnie nowym dla siebie samochodzie, w zupełnie nowej erze WRC i w swoim pierwszym starcie w Rajdowych Mistrzostwach Świata od 2020 roku, sięgnął po ósme zwycięstwo w legendarnym Rajdzie Monte Carlo, Wyrównując rekord zwycięstw Seba Ogiera. 19 lat po swoim pierwszym zwycięstwie w alpejskim klasyku, co za niesamowita historia!. Zarówno Ogier jak i Loeb, dwie legendy dominujące w WRC niemal nieprzerwanie od 20 lat nie będą uczestniczyć w pełnym sezonie 2022. Z pewnością obydwu kierowców zobaczymy jeszcze w kilku rajdach, ale szkoda, że ten rok nie przyniesie nam fascynującej walki dwóch Francuzów o miano najlepszego kierowcy rajdowego świata.
- Czuję się bardzo szczęśliwy. Nie spodziewałem się tak wiele, gdy tu przyjeżdżałem. To była wielka walka. Ogier był bardzo szybki, a ja miałem problemy wczoraj i dzisiaj rano - komentował zwycięstwo Loeb.
- Na starcie silnik wydawał dziwny dźwięk. Rozproszyło mnie to i pewnie za wcześnie ruszyłem. Mogę trzymać głowę wysoko. Wykonaliśmy dobrą pracę. Tak bywa. Udany weekend dla zespołu. Pierwszy raz z hybrydą i żadnych problemów - podsumował swój występ Ogier.
M-SPORT FORD FAIRYTALE!
— M-Sport (@MSportLtd) January 23, 2022
LOEB AND GALMICHE WIN RALLY MONTE CARLO IN THE PUMA HYBRID RALLY1!
THIS ONE IS FOR THE TEAM #MSPORTERS #FordPerformance #WRC pic.twitter.com/PWS0uPfOb4
Podium rajdu uzupełnił świetny Craig Breen, który nie popełniał błędów i pokazał, że M-Sport śmiało może na niego liczyć w kwestii lidera zespołu na przestrzeni całego sezonu. Irlandczyk do zwycięzcy rajdu stracił niemal minutę i czterdzieści sekund, to pokazuję tylko jaką klasę reprezentują nadal Ogier i Loeb. Świetne otwarcie sezonu dla M-Sportu. Równie udany weekend zaliczył czwarty na mecie imprezy Kalle Rovanpera. Fin atakujący w sobotę z aż dziewiątej pozycji zdołał zakończyć rajd 2 minuty i 16 sekund za jego zwycięzcą, dokładając 5 dodatkowych punktów za zwycięstwo na Power Stage. Dodatkowymi punktami podzielili się także Evans (+4 punkty), Neuville (+3 punkty), Loeb (+2 punkty) i Ogier (+1 punkt).
- Czuję się niesamowicie. Wszystko to wynik osiemnastomiesięcznej pracy grupy ludzi. Opłaciło się. To niesamowita maszyna - powiedział na mecie rajdu Breen.
- Jestem zadowolony z tego, co zrobiliśmy. Na początku wyglądało to bardzo źle i miło było odzyskać tempo. Byłem zagubiony. Wtedy straciliśmy podium. Samochód pracował świetnie - podsumował występ Rovanpera.
Tak swoje wysokie piąte miejsce w rajdzie komentował Gus Greensmith - Czuję ulgę. To był dobry weekend. Muszę pogratulować M-Sportowi stworzenia tej broni. A będzie ona tylko lepsza.
Zdecydowanie nie najlepiej sezon otworzył Hyundai. Koreańska marka jako ostatnia zadeklarowała chęć dalszego uczestniczenia w programie WRC, mając najmniej czasu na przygotowanie nowej hybrydy. Thierry Neuville zakończył pierwszą rundę sezonu na szóstym miejscu, Ott Tanak i Oliver Solberg Rajdu Monte Carlo nie ukończyli w ogóle. Z pewnością Hyundai będzie zyskiwał tempo na przestrzeni całego sezonu, ale nie było to najlepsze otwarcie kampanii 2022, które pokazało, że koreański producent ma co odrabiać do swoich rywali.
W klasie WRC2 pewne zwycięstwo odniósł Andreas Mikkelsen. Bardzo szczęśliwy z drugiego miejsca w swoim pierwszym Rajdzie Monte Carlo był Erick Cais (+55.4 sek.). Podium uzupełnił Nikołaj Griazin (+2 min i 7,5 sek.), który nie ustrzegł się błędu również na ostatnim odcinku rajdu, obracając swoją Skodę Fabie R5. Zwycięzcą Power Stage w klasie WRC2 został Holender, Gregoire Munster, prowadzący nowego Hyundaia i20 R5.
- Torstein spisał się świetnie, pomimo że razem nie przejechaliśmy dużo. Idealny początek sezonu. Zobaczymy, co uda się zrobić na Power Stage. Cieszę się też z powodu zespołu. Szkoda, że wczoraj straciliśmy Marco [Bulacię] - powiedział na mecie rajdu zwycięzca klasy WRC2.
- Brakuje mi słów. Cudownie. Samochód przez cały weekend działał idealnie. Jesteśmy na podium i wygraliśmy juniorów. Dziękuję zespołowi i kibicom - komentował Cais.
Pełne wyniki Rajdu Monte Carlo: https://www.wrc.com/en/wrcplus/live-timing/
To było niesamowite otwarcie sezonu 2022. Mamy nadzieję, że w tym roku jeszcze nie raz ekscytować będziemy się nie tylko walką pomiędzy Sebastienem Ogierem a Sebastienem Loebem, ale także walką innych kierowców, a w szczególności batalią o wyłonienie nowego mistrza świata WRC.
Źródło: pl.motorsport.com
Bartłomiej Woliński
Absolwent Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Motorsportem pasjonuję się od 2007 r. W związku z moimi zainteresowaniami prowadzę także bloga i fanpage na Facebooku.