Piłka nożna kobiet: udane występy Polek, hattrick Eweliny Kamczyk
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 30.01.2022, 18:33
W sobotę rozegrano spotkania w ramach 1/8 finału Pucharu Francji. Paris Saint-Germain ograło największego rywala z Lyonu, a Fleury 91 pokonało Nice. Znakomite spotkanie dla Fleury rozegrała Ewelina Kamczyk, która ustrzeliła hattricka. W Niemczech odbyło się zaległe starcie VfL Wolfsburga z Turbine Poczdam. W Hiszpanii zwycięskie passy przedłużyła liderująca FC Barcelona i wicelider z San Sebastian.
Frauen Bundesliga (Niemcy)
Powrót do zmagań w niemieckiej Frauen Bundeslidze zaplanowano dopiero na przyszły weekend, ale niektóre z zespołów miały do nadrobienia zaległości z rundy jesiennej. Turbine Poczdam podjęło VfL Wolfsburg w meczu 12. kolejki, który nie odbył się w zaplanowanym terminie z uwagi na złą sytuację kadrową w ekipie z Poczdamu. W sobotnie popołudnie nic nie stanęło już na przeszkodzie, by piłkarki obu zespołów mogły wybiec na murawę i walczyć o kolejne ligowe punkty. „Wilczyce” z Wolfsburga grały nie tylko o komplet oczek, ale też o powrót na fotel lidera rozgrywek. Na podopieczne trenera Tomasa Stroota czekało niełatwe zadanie, gdyż Turbine to drużyna, która w tym sezonie słynie z urywania punktów faworytom. O sile ekipy z Poczdamu dwa tygodnie temu przekonały się też obecne liderki polskiej Ekstraligi, zawodniczki Górnika Łęczna, przegrywając w Niemczech aż 0:14. Przyjezdne okazałej sparingowej wygranej rywalek się jednak nie przestraszyły i od początku narzucały gospodyniom swoje warunki gry. Ofensywne nastawienie przyniosło zamierzone efekty już w trzeciej minucie pojedynku, a wicemistrzynie Niemiec na prowadzenie wyprowadziła Lena Lattwein. Dwadzieścia minut później na 2:0 podwyższyła Tabea Wassmuth. Nie był to koniec strzelania w wykonaniu skrzydłowej "Wilczyc", Wassmuth do siatki Turbine trafiła jeszcze w drugiej odsłonie meczu. VfL Wolfsburg w pełni kontrolował przebieg starcia i pewnie pokonał piątą siłę niemieckiej Frauen Bundesligi. Dzięki zwycięstwu piłkarki z Wolfsburga powróciły na fotel lidera rozgrywek, a nad drugim w tabeli Bayernem Monachium mają oczko przewagi.
Primera Iberdrola (Hiszpania)
W 19. kolejce ligowych zmagań na Półwyspie Iberyjskim osłabiona urazami kilku zawodniczek z podstawowego składu FC Barcelona podjęła Real Betis, natomiast wiceliderki z Kraju Basków udały się na starcie z Villarealem. Na Estadi Johan Cruyff Katalonki od początku mocno naciskały i kwestią czasu było, aż dopną swego. W pierwszym kwadransie przed utratą gola przyjezdne ratowała golkiperka zespołu, Gaelle Thalmann, nie dając się zaskoczyć między innymi po precyzyjnym uderzeniu Patri Guijarro z dystansu. Naciski Dumy Katalonii nie ustawały, a wręcz przybierały na sile. Piłkarki Realu Betis zdołały przetrwać ten napór, ale tylko do 18. minuty starcia. Wtedy to z prawego skrzydła w pole karne płasko po ziemi dogrywała Caroline Graham Hansen, a Thalmann uprzedziła Asisat Oshoala. Napastniczka Blaugrany na listę strzelczyń wpisała się ponownie nieco ponad kwadrans później, finalizując podręcznikowo rozegrany atak pozycyjny katalońskiej drużyny. Trafienie Oshoali było zarazem setnym golem zdobytym przez piłkarki ze stolicy Katalonii w tym sezonie. Do złamania tej magicznej bariery podopieczne trenera Jonatana Giraldeza potrzebowały zaledwie osiemnastu spotkań. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę Oshoala skompletowała klasycznego hattricka, korzystając z błędu defensorek Realu Betis. Do szatni mistrzynie kraju schodziły zatem z trzybramkowym prowadzeniem. Druga odsłona przebiegała już w nieco spokojniejszym tempie, szkoleniowiec Dumy Katalonii dał szansę gry piłkarkom słynnej akademii katalońskiego klubu. Ostateczny rezultat na 4:0 w 66. minucie ustaliła Fridolina Rolfo. Przyjezdnych z Sewilii nie było stać nawet na gola honorowego i to FC Barcelona dopisała do swojego dorobku kolejne trzy punkty.
Zwycięsko ze swojej ligowej potyczki wyszły też wiceliderki hiszpańskiej ekstraklasy, zawodniczki Realu Sociedad. Podopieczne trener Natalii Arroyo bez większych kłopotów uporały się ze znajdującym się w strefie spadkowej Villarealem. Na otwierające trafienie w tym spotkaniu przyjezdne musiały czekać do 29. minuty, kiedy to drogę do siatki znalazło uderzenie Amaiur Sarriegi. Najlepsza snajperka ekipy z San Sebastian zaprezentowała próbkę umiejętności technicznych, opanowując długie zagranie Any Etxezarreta i błyskawicznie posyłając futbolówkę obok interweniującej Eleny Aldarii. Po przerwie w odstępie trzech minut dwukrotnie na listę strzelczyń wpisała się Sanni Franssi, najpierw w 47. minucie zachowując zimną krew w starciu oko w oko z golkiperką Villarealu, chwilę później pakując piłkę do siatki z najbliższej odległości. Zawodniczki klubu z Kraju Basków dyktowały warunki gry, stawiając kropkę nad „i” w ostatnich dwudziestu minutach meczu. Gospodynie były w stanie odpowiedzieć tylko raz, w samej końcówce bramkę na pocieszenie zdobyła Sheila Guijarro. Real Sociedad pokonał Villareal 4:1 i jeszcze wygodniej rozsiadł się w fotelu wicelidera rozgrywek. Piłkarki z San Sebastian są rewelacją sezonu i jeśli utrzymają dobrą formę, zagrają w kolejnej edycji kobiecej Ligi Mistrzów.
Puchar Francji
Bardzo udany weekend polskich reprezentantek grających na co dzień we Francji. Paulina Dudek rozegrała mecz w pełnym wymiarze czasowym, a jej Paris Saint-Germain wyeliminowało największego rywala z Lyonu. Zapowiadało się na to, że czeka nas kolejne zacięte spotkanie pomiędzy dwoma najbardziej utytułowanymi klubami we Francji. Tak też było, ale tylko do przerwy. Po powrocie na murawę pełną kontrolę nad przebiegiem starcia przejęły gospodynie. Na prowadzenie paryżanki w 49. minucie wyprowadziła Sandy Baltimore i od tego momentu zawodniczki z Lyonu musiały gonić wynik. Przyjezdne rzuciły się do odrabiania strat i podjęły ryzyko, stawiając na nieco bardziej ofensywny styl gry. Podopieczne trener Sonii Bompostor „nadziały” się na kontratak w wykonaniu zawodniczek stołecznego klubu. Ashley Lawrence zagrała prostopadłą piłkę między dwójką środkowych defensorek Lyonu, a do futbolówki dobiegła Kadidiatou Diani i pewnie wykończyła nadarzającą się okazję. Niespełna dziesięć minut później gospodynie przypieczętowały efektowne zwycięstwo, okraszając je trafieniem numer trzy. Asystę przy golu Marie-Antoinette Katoto zanotowała Diani. Paris Saint-Germain awansowało do kolejnej rundy Pucharu Francji, eliminując wielokrotne triumfatorki tych rozgrywek. Do kolejnej fazy pucharowych zmagań awans wywalczyła też drużyna Fleury 91, a pierwsze skrzypce w ekipie z przedmieść Paryża grała reprezentantka Polska, Ewelina Kamczyk. Skrzydłowa Fleury 91 otworzyła wynik pojedynku w ósmej minucie, a w drugiej odsłonie wpisała się na listę strzelczyń jeszcze dwukrotnie, notując tym samym hattricka. Oprócz Kamczyk pełne 90 minut rozegrała Dominika Grabowska, a Nikola Karczewska na murawie spędziła nieco ponad godzinę.
Wyniki weekendowych spotkań:
Turbine Potsdam – VfL Wolfsburg 0:3 (0:2)
FC Barcelona – Real Betis 4:0 (3:0)
Villareal – Real Sociedad 1:4 (0:1)
Paris Saint-Germain – Olympique Lyonnais 3:0 (0:0)
Strasbourg – Fleury 91 1:4 (1:1)
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.