Puchar Króla: Real Madryt za burtą, Athletic i Betis grają dalej
- Data publikacji: 04.02.2022, 02:00
Betis Sevilla zaskakująco łatwo poradził sobie z Realem Sociedad, wygrywając na wyjeździe 4:0 i zapewniając sobie awans do półfinału rozgrywek. Na ćwierćfinale swoją przygodę z Pucharem Króla zakończyli Królewscy, którzy dość niespodziewanie ulegli Athleticowi Bilbao 0:1, po bramce Alexa Berenguera w 89. minucie spotkania.
Real Sociedad — Betis Sevilla
Mecz rozpoczął się od świetnej akcji przyjezdnych, którzy w dwunastej minucie objęli prowadzenie. Dwójkową akcję po prawej stronie pola karnego rozegrali William Carvalho oraz Nabil Fekir. Następnie Portugalczyk nabrał obrońcę na piękny zwód, po czym wystawił piłkę na jedenasty metr przed bramką, gdzie dopadł do niej Juanmi — były zawodnik Realu Sociedad płaskim strzałem zapewnił gościom prowadzenie, a następnie nie celebrował gola strzelonego byłemu zespołowi. W 39. minucie kibice na trybunach wpadli w szał radości, po tym, jak piłkę do siatki rywali skierował Adnan Januzaj. Jak się jednak okazało, podający mu Mikel Oyarzabal znalazł się chwilę wcześniej na pozycji spalonej, przez co sędzia po wideoweryfikacji anulował bramkę, a wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
Drugą połowę od 100% okazji rozpoczęli gospodarze - w 47. minucie Oyarzabal rozegrał kapitalną dwójkową akcję z Mikelem Merino, po której znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Skrzydłowy zdecydował się jeszcze na odegranie do Alexandera Isaka, który z pięciu metrów uderzył w rękę rozpaczliwie interweniującego Rui Silvy. Niewykorzystana sytuacja zemściła się dziesięć minut później, kiedy to przyjezdni powiększyli swoje prowadzenie. Piłkę na lewe skrzydło dostał Alex Moreno, który następnie płasko dośrodkował w okolice jedenastego metra, gdzie raz jeszcze odnalazł się Juanmi, strzelając drugiego gola w meczu. W kolejnych minutach podopieczni Imanola Alguacila wyraźnie się odsłonili, a próby ataku narażały ich na szybkie kontry przeciwników. W 76. minucie drużynie jeszcze się upiekło, kiedy sytuację sam na sam z bramkarzem przegrał Juanmi. Pięć minut później gospodarze nie mieli już tyle szczęścia, a po strzale Fekira piłkę ręką odbił jeden z obrońców. Sędzia po weryfikacji podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Willian Jose. W 87. minucie Betis dobił rywali, kiedy fantastyczne podanie Viktora Ruiza wykorzystał Aitor Ruibal, zapewniając swojemu zespołowi zwycięstwo 4:0.
Real Sociedad — Betis Sevilla 0:4 (0:1)
Bramki: 12', 57' Juanmi, 83' Willian Jose, 87' Ruibal
Sociedad: Remiro — Zaldua, Elustondo, Le Normand, Munoz — Merino, Guevara (46' Zubimendi), D. Silva (73' Rafinha) — Januzaj (73' Sorloth), Isak (83' Portu), Oyarzabal
Betis: R. Silva — Sabaly, Bartra, Ruiz, Moreno — Gonzalez, Carvalho — Canales (88' Joaquin), Ferik (88' Rodri), Juanmi (77' Ruibal) — Iglesias (66' Willian Jose)
Żółte kartki: 81' Zaldua — 38' Bartra
Sędzia: Juan Martinez
Athletic Bilbao — Real Madryt
Spotkanie na Estadio San Mames rozpoczęło się od groźnej akcji gospodarzy, którą kąśliwym uderzeniem zza pola karnego zwieńczył Dani Garcia. Na posterunku był jednak Thibaut Courtois, który sparował futbolówkę na rzut rożny. W 22. minucie obrona Realu raz jeszcze zawiodła, gdy lewym skrzydłem w pole karne wdarł się Iker Muniain — skrzydłowy przepuścił piłkę między nogami Casemiro, ale oddany chwilę później strzał trafił jedynie w boczną siatkę. Jedyna odpowiedź Królewskich miała miejsce w 27. minucie, ale uderzenie Rodrygo zza pola karnego w koszyczek złapał Julen Agirrezabala. Do przerwy nie wydarzyło się już nic ciekawego i na gole wciąż musieliśmy czekać.
Po zmianie stron grę od mocnego uderzenia mogli rozpocząć Baskowie, ale strzał z główki Raula Garcii w 49. minucie o centymetry minął bramkę zespołu z Madrytu. Kolejna ciekawa akcja miała miejsce dopiero w 81. minucie, kiedy po kapitalnym podaniu piętką od Marco Asensio oko w oko z bramkarzem Athleticu stanął Casemiro. Pomocnik uderzył jednak bardzo źle, trafiając prosto w nogi Agirrezabali, a wynik wciąż pozostawał remisowy. Gdy wydawało się, że wszystko zmierza do dogrywki, gospodarze wyprowadzili zabójczy cios. W 89. minucie kolejny fatalny błąd popełnił Casemiro, który podał futbolówkę wprost pod nogi Mikea Vegsi. Gracz Bilbao natychmiast przekazał piłkę do wprowadzonego w drugiej połowie Alexa Berenguera, który pięknym zwodem przełożył Nacho Fernandeza, a następnie uderzeniem po długim słupku pokonał Couroisa, zapewniając drużynie zwycięstwo i awans do półfinału Pucharu Króla.
Athletic Bilbao — Real Madryt 1:0 (0:0)
Bramka: 89' Berenguer
Athletic: Agirrezabala — de Marcos, Alvarez, Martinez, Berchiche — N. Williams (46' Berenguer), D. Garcia, Vesga, Muniain (90+2' Balenziaga) — R. Garcia (78' Serrano), I. Williams
Real: Courtois — Vazquez, Militao, Alaba, Nacho — Modrić, Casemiro, Kross (76' Camavinga) — Rodrygo, Asensio, Vinicius (60' Isco)
Żółte kartki: 42' D. Garcia, 67' de Marcos, 68' Berchiche — 24' Kross, 59' Modrić
Sędzia: Jesus Manzano