FA Cup: sensacja! Middlesbrough z awansem, nieskuteczni do bólu gospodarze!
- Dodał: Hubert Dondalski
- Data publikacji: 04.02.2022, 23:57
Weekendowe emocje z FA Cup rozpoczęło spotkanie pomiędzy Manchesterem United, a Middlesbrough FC. Spotkanie zostało zdominowane przez Czerwone Diabły, które pokazały dobrą grę, ale jednocześnie zabawiły się w festiwal nieskuteczności. Mecz zakończył się remisem, a sprawę awansu rozstrzygnęły rzuty karne. Po długim konkursie jedenastek lepsza okazała się drużyna z Middlesbrough, wygrywając 7:8!
Gospodarze rozpoczęli od szturmu na bramkę rywali i w 2. minucie Jadon Sancho podcinką trafił tylko w poprzeczkę. W 6. minucie Manchester United przeprowadził całkiem przyjemną dla oka akcję pod bramką rywala, która zakończyła się strzałem przewrotką Cristiano Ronaldo, ale golkiper przeciwników z łatwością chwycił to uderzenie. W 20. minucie podopieczni Ralfa Ragnicka mieli doskonałą okazję na zdobycie prowadzenia. Paul Pogba został sfaulowany w polu karnym, co zakończyło się rzutem karnym, lecz nietrafionym przez Cristiano Ronaldo!
Jak to mawiają - co się odwlecze, to nie uciecze. W 25. minucie Bruno Fernandes posłał świetne, prostopadłe podanie z głębi środka pola prosto do Jadona Sancho, który pognał pod bramkę rywali i umieścił piłkę w siatce, po rykoszecie jednego z obrońcy. Kilka minut później podobną sytuację miał Cristiano Ronaldo, lecz strzał Portugalczyka minął słupek bramki Middlesbrough. Nieustanne ataki Manchesteru trwały i w 30. minucie Marcus Rashford umieścił piłkę w bramce, ale Anglik był na spalonym. Pomimo prób gospodarzy, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się od stuprocentowej sytuacji Marcusa Rashorda, lecz ten fatalnie przestrzelił w dogodnej sytuacji. Minutę później kolejną sytuację w tym spotkaniu miał Cristiano Ronaldo, ale ponownie pomylił się w dogodnej dla siebie sytuacji. Widać było, że Rashford oraz Ronaldo szukali tej bramki, ale ta jakby zaczarowana. Do kuriozalnej sytuacji doszło w 65. minucie. Duncan Watmore odebrał piłkę w polu karnym, lecz ewidentnie pomógł sobie przy tym ręką i dograł do Crooksa, który umieścił piłkę w siatce. O dziwo, cała sytuacja obyła się bez interwencji systemu VAR.
Nie można jednak zapominać o tym, że Manchester United marnował sytuację za sytuacją. Tak też pozostało do końca spotkania. W pewnym momencie Bruno Fernandes nie umieścił piłki w pustej bramce. Goście mogą mówić tutaj o sporej ilości szczęścia. Szczęścia, które dało im dogrywkę.
W dogrywce tempo spotkania spadło i widać było, że gracze są już zmęczeni. Manchester United zdominował pierwszą połowę tej części spotkania, a Middlesbrough było czujne i czekało na dogodną okazję do kontrataku. Na początku drugiej połowy świetną okazję miał Bruno Fernandes, ale jego strzał głową został obroniony przez Lumleya. Dogrywka dobiegła końca, a o wszystkim zdecydowały rzuty karne. W nich drużyna gości pokonała legendarny, angielski klub 7:8, a decydującej jedenastki nie trafił Anthony Elanga!
Manchester United - Middlesbrough FC 7:8 (k.) (1:2) (1:1) (1:1) (1:0)
Bramki: 25' Sancho - 64' Crooks
Manchester: Henderson - Dalot, Varane (91' Jones), Maguire, Shaw - McTominay, Pogba (82' Fred) - Rashford (82' Elanga), Fernandes, Sancho (100' Mata) - Cristiano Ronaldo
Middlesbrough: Lumley - Dijksteel, Fry, McNair - Jones (118' Bamba), Crooks (78' Payero), Howson, Tavernier, Taylor (91' Peltier) - Balogun (61' Watmore), Sporar (91' Connolly)
Żółte kartki: Pogba, Fred - Tavernier
Sędzia: Anthony Taylor
Hubert Dondalski
Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.