La Liga: Sevilla gubi punkty, zmarnowany karny Rakiticia
Gabrielcorbachobermejo/WikimediaCommons/https://commons.wikimedia.org/wiki/File:IvanRakitic.jpg

La Liga: Sevilla gubi punkty, zmarnowany karny Rakiticia

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 05.02.2022, 23:10

W ostatnim sobotnim spotkaniu hiszpańskiej La Ligi Sevilla zgubiła cenne punkty w wyjazdowym spotkaniu z Osasuną Pampeluna. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a rzut karny na wagę zwycięstwa zmarnował Ivan Rakitic.

 

Faworytem wieczornego starcia w Pampelunie była oczywiście Sevilla. Andaluzyjczycy przed rozpoczęciem spotkania zajmowali w tabeli drugie miejsce i byli pewni, że bez względu na wynik meczu na nim pozostaną. W przypadku zwycięstwa mogli jednak przynajmniej na chwilę zbliżyć się do Realu Madryt na jeden punkt. Mimo, że przyjezdni na papierze byli zdecydowanie lepsi to Osasuny nie należało stawiać na straconej pozycji. Gospodarze wprawdzie zajmują jedynie 12. miejsce w tabeli jednak urywali już w tym sezonie punkty Barcelonie czy chociażby liderującemu Realowi Madryt.

 

Zgodnie z oczekiwaniami w meczu od samego początku przeważała Sevilla. Podopieczni Julena Lopeteguiego długimi momentami utrzymywali się przy piłce, wielokrotnie ją wymieniając. Ich problem polegał jednak na tym, że wszystko to działo się na ich własnej połowie, lub w najlepszym razie w okolicy trzydziestego-czterdziestego metra od bramki rywali. Taki stan rzeczy powodował, że Sevilla nie tylko nie oddała celnego strzału na bramkę strzeżoną na Bono, ale nie podjęli w ogóle jakiejkolwiek próby strzału. Wszystko to przy posiadaniu piłki na poziomie 72%. Gospodarze z kolei całkowicie niezagrożeni pozostawali na własnej połowie, czekając na błędy rywali i ewentualne kontrataki. Gracze z Osasuny w ten sposób zdołali wypracować sobie kilka sytuacji, po których oddali celne strzały, jednak nie były to klarowne okazje do zdobycia bramki. Po dość sennej pierwszej połowie mieliśmy więc remis 0:0.

 

Po zmianie stron gra Sevilli wciąż nie porywała, choć można było dostrzec pewną poprawę. Andaluzyjczycy ograniczyli straty do minimum, co zakończyło problem z kontrami gospodarzy. Wciąż bardzo wiele do życzenia pozostawiała jednak ich postawa w ofensywie. W 62. minucie goście oddali swój pierwszy celny strzał w spotkaniu. Pierwsza sytuacja strzelecka faworytów od razu powinna zakończyć się bramką. Fantastycznie z lewego skrzydła dośrodkował Joan Jordan, jednak Youssef En Nesyri fatalnie złożył się do uderzenia, które ostatecznie wykonał kolanem, co nie stanowiło żadnego problemu dla Sergio Herrery. Najlepszą sytuację dla gospodarzy miał z kolei Chimmy Avilla, który wykonywał rzut wolny z około 25 metrów. Argentyńczyk posłał jednak piłkę dość wyraźnie ponad bramką. Gdy wydawało się, że nic już w tym meczu się nie wydarzy, a najciekawszym wydarzeniem będzie absurdalny faul Juana Cruza w stylu zapasów w stylu wolnym, w fatalny sposób w swoim polu karnym zagrał Manu Sanchez. Sędzia początkowo nie reagował, jednak po konsultacji z systemem VAR podyktował rzut karny po faulu na Joules Kounde. Do "jedenastki" podszedł Ivan Rakitić, aby wydać wyrok na rywala. Doświadczony Chorwat przegrał jednak pojedynek z Sergio Herrerą, który poradził sobie również z "dobitką". 

 

Do końca nie było już żadnych okazji do zdobycia bramki i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Taka sytuacja sprawia, że jutro Real Madryt będzie mógł odskoczyć od swoich najgroźniejszych rywali na odległość sześciu punktów.

 

Sevilla - Osasuna Pampeluna 0:0 (0:0)

Bramki: -

Sevilla: Bono - Gudelj (58' Kounde), Diego Carlos, Rekik - Montiel (6' Corona), Rakitić, Jordan, Acuna - En Nesyri (77' Mir), Martial (77' El Haddadi), Torres (58' Papu Gomez)

Osasuna: Herrera - Sanchez, Cruz (83' U. Garcia), Garcia, Ramalho - R. Garcia (66' Cote), Martinez (75' Perez), Moncayola, Avila (75' Benito) - Budimir (66' K. Garcia)

Żółte kartki: Manu Sanchez 56' - Gudelj 33'

Sędzia: Valentin Pizarro Gomez

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.