Piłka nożna kobiet: FC Barcelona deklasuje wicelidera z San Sebastian
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 09.02.2022, 19:00
Starcie aktualnego lidera i wicelidera okazało się być dość jednostronnym widowiskiem. W San Sebastian katalońska Barcelona pewnie ograła miejscowy Real Sociedad 9:1. Bramki dla mistrzyń Hiszpanii zdobywały: Fridolina Rolfo, Irene Paredes, Lieke Martens, Alexia Putellas, Claudia Pina, Jenni Hermoso, Marta Torrejon i dwukrotnie Asisat Oshoala.
W środowe popołudnie rozegrano zaległy mecz 18. kolejki hiszpańskiej Primera Iberdrola pomiędzy FC Barceloną i Realem Sociedad. Spotkanie pierwotnie miało odbyć się 16 stycznia, jednak na prośbę klubu z Kraju Basków starcie przełożono. Przed sezonem Blaugrana przeszła bardzo sporą restrukturyzację składu, nie przeszkodziło to jednak w dominacji na krajowym podwórku. Katalonki w dwudziestu rozegranych spotkaniach ani razu nie zaznały smaku porażki i mogą pochwalić się znakomitym bilansem bramkowym, 113 goli strzelonych przy zaledwie pięciu straconych. Środowe przeciwniczki Dumy Katalonii plasują się tuż za plecami podopiecznych trenera Jonatana Giraldeza, ale tracą do rywala aż szesnaście oczek. Obie drużyny ostatni raz mierzyły się w październiku 2021 roku, wtedy na swoim obiekcie Katalonki były bezlitosne, pokonując piłkarki z San Sebastian 8:1. Gospodynie potrzebują jednak punktów, by trzymać się w walce o finisz na ligowym podium, pojedynek aktualnego lidera i wicelidera zwiastował zatem sporo emocji.
Spotkanie rozpoczęło się od nacisków przyjezdnych, ale gospodynie skutecznie przewidywały zamiary przeciwniczek, rozbijając akcje ofensywne Blaugrany. Zawodniczki z Kraju Basków faworyzowanych rywalek się nie wystraszyły i próbowały zagrozić bramce strzeżonej przez Catę Coll. Pierwsza dogodna okazja na objęcie prowadzenia przez FC Barcelonę miała miejsce w ósmej minucie, kiedy to z okolic linii pola karnego uderzała Lieke Martens. Widowiskową paradą przy tym strzale holenderskiej skrzydłowej popisała się Adriana Romero, golkiperka Realu Sociedad zdołała zbić futbolówkę na poprzeczkę i zapobiec utracie gola. Dwie minuty później Romero nie miał już nic do powiedzenia przy trafieniu Asisat Oshoali. Snajperka Dumy Katalonii najprzytomniej zareagowała w sporym zamieszaniu w polu karnym i wpakowała piłkę do siatki. Liderki hiszpańskiej ekstraklasy objęły prowadzenie, ale szybko mogły je stracić, bowiem chwilę później Catę Coll zaskoczyć próbowała Gemma Gili. Na szczęście dla Katalonek uderzenie nieznacznie minęło prawy słupek bramki. W kolejnych minutach podopieczne trenera Jonatana Giraldeza wywierały presję na miejscowych, ale mogły mówić o sporym pechu, gdyż piłka po ich strzałach zatrzymywała się na poprzeczce bramki baskijskiego zespołu. Gospodynie były bliskie wyrównania w 38. minucie starcia, kiedy to po dograniu z lewego skrzydła w dogodnej okazji znalazła się Sanni Franssi, fińska napastniczka uderzała jednak niecelnie. Cztery minuty później czujność Caty Coll przetestowała Gemma, która przedarła się w pole karne Blaugrany po dwójkowej akcji z Nereą Eizagirre. Wydawało się, że to Baskijki są bliżej wyrównania niż Katalonki podwyższenia prowadzenia, stało się jednak inaczej. W doliczonym czasie pierwszej połowy dublet na swoim koncie zapisała Oshoala, korzystając z indywidualnego błędu jednej z defensorek Realu Sociedad.
Po przerwie mistrzynie Hiszpanii rozstrzelały się na dobre, nie pozwalając rywalkom na przejęcie inicjatywy ani na chwilę. Potwierdzeniem dobrej dyspozycji i skuteczności przyjezdnych były kolejne trafienia. W odstępie sześciu minut liderki tabeli pokonały Romero trzykrotnie. Najpierw w 56. minucie na 3:0 podwyższyła Fridolina Rolfo, a trzy minuty później do siatki gospodyń drogę znalazło uderzenie głową stoperki Blaugrany, Irene Paredes. Znakomity start drugiej odsłony w wykonaniu zawodniczek FC Barcelony w 62. minucie zwieńczyła Martens po asyście wprowadzonej na boisko niespełna minutę wcześniej Mariony Caldentey. Baskijki w żaden sposób nie były w stanie zatrzymać rozpędzonych piłkarek Dumy Katalonii. Mecz zbliżał się ku końcowi, ale przyjezdne nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, kontynuując festiwal strzelecki na stadionie w San Sebastian. W 78. minucie swoje nazwisko na liście strzelczyń zapisała kapitan zespołu, Alexia Putellas, chwilę później trafienia numer siedem i osiem zdobyły Claudia Pina i Jennifer Hermoso. Wiceliderki rozgrywek stać było tylko na gola honorowego w samej końcówce, autorstwa Emmy Ramirez. Ostateczny rezultat pojedynku w doliczonym czasie gry na 9:1 dla FC Barcelony ustaliła Marta Torrejon. Katalonki zdeklasowały piłkarki baskijskiego Realu Sociedad, potwierdzając, że na krajowym podwórku nie mają sobie równych.
Real Sociedad – FC Barcelona 1:9 (0:2)
Bramki: 89’ Emma - 8’, 45+1’,Oshoala, 56’Rolfo, 59’Paredes, 62’ Martens, 78’ Putellas, 83’ Pina, 87’ Hermoso, 90+1’ Torrejon
Real Sociedad: Romero – Arnaiz (80’ Viles), Iraia, Rabano (46’ Sarasola), Vanegas – Uria (61’ Jensen), Tejada, Eizagirre (72’ Emma) – Garcia, Franssi (46’ Sarriegi), Gemma
FC Barcelona: Coll – Rolfo (72’ Leila), Mapi, Paredes (72’ Pereira), Torrejon – Putellas, Guijarro, Bonmati (60’ Bonmati) – Martens, Oshoala (60’ Hermoso), Graham Hansen (60’ Mariona)
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.