PKO Ekstraklasa: bezbramkowy remis we Wrocławiu
Michał, mi.../ Flickr

PKO Ekstraklasa: bezbramkowy remis we Wrocławiu

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 27.02.2022, 19:24

Niedzielne emocje z PKO Ekstraklasą zakończyło spotkanie Śląska Wrocław z Zagłębiem Lubin. Samo widowisko było trudne w odbiorze, a końcowy wynik idealnie odzwierciedlił tempo tego meczu. Najlepszą okazję miał Martin Dolezal, który mając przed sobą pustą bramkę, posłał piłkę nad poprzeczką.

 

W pierwszych minutach na stadionie we Wrocławiu to Zagłębie Lubin było aktywniejszym zespołem, ale konkretów z tego nie było. W 9. minucie Śląsk otrzymał rzut rożny, z którego piłka trafiła głęboko w pole karne, gdzie czyhał Wojciech Golla, który huknął ile sił w nodze i nie wiele brakowało, a jego drużyna świętowałaby pierwszą bramkę. Po pierwszym kwadransie tempo spotkania znacznie spadło i na boisku działo się tyle, co nic. 

 

Dopiero w 31. minucie Zagłębie Lubin koczowało pod bramką Michała Szromnika. W pewnym momencie piłka trafiła do Erica Daniela, a Czech bez zastanowienia huknął na bramkę rywala, lecz futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Dwie minuty później Zagłębie miało najlepszą okazję w tej pierwszej połowie. Łukasz Łakomy posłał cudowne podanie do Kacpra Chodyny, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale prawy obrońca Zagłębia fatalnie przestrzelił. Żadna z drużyn już poważnie nie zagroziła i arbiter Szymon Marciniak zakończył tę niezbyt ciekawą pierwszą połowę.

 

Już na samym początku drugiej połowy Diogo Verdasca wykorzystał zamieszanie w polu karnym Zagłębia i uderzył na bramkę rywali, ale bramki z tego nie było. Tempo w tej części spotkania było niestety również niskie i działo się niewiele. Wszystko magicznie zmieniło się od 60. minuty. Obie ekipy zaczęły konstruować akcje za akcją. W 63. minucie Robert Pich oddał strzał głową z bliskiej odległości, ale futbolówka nie zmierzała nawet w światło bramki. Najlepszą okazję miało Zagłębie, gdy w 69. minucie Łukasz Łakomy posłał piękne podanie do Patryka Szysza, który wystawił piłkę Martinowi Dolezalowi, lecz Czech z okolicy trzeciego metra posłał piłkę wysoko nad poprzeczką, mimo że przed sobą miał tylko i wyłącznie pustą bramkę! Była to najlepsza sytuacja w całym spotkaniu. Spotkaniu, które zakończyło się bezbramkowym remisem.

 

Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 0:0 (0:0)

Śląsk: Szromnik - Verdasca, Golla, Stiglec - Janasik, Mączyński, Olsen, Jastrzembski (59' Zylla) - Pich, Sobota (78' Łyszczarz) - Exposito

Zagłębie: Bieszczad - Chodyna, Kopacz, Balić, Bartolewski (85' Ławniczak) - Hinokio, Scekić, Łakomy (71' Poręba) - Szysz, Dolezal (71' Podliński), Daniel (80' Zivec)

Żółte kartki: Balić

Sędzia: Szymon Marciniak

 

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.